Staram sobie przypomnieć Dr Quinn i przystojnego Sally'ego, ale on nie wyglądał jak rdzenny Amerykanin
almani napisał(a):No mi się ławo identyfikuje z bohaterka o ile nie jest nastoletnia. Ja w sumie zaczęłam życie dorosłe w wieku 21 lat więc od tylu mogą być bo ta od Jareda faktycznie ma 19 i czytalo mi się to dziwnie bo moja siostra ma tyle i jak sobie ja wyobrazilam w takiej sytuacji to śmiać mi się mega chciało
Lubie ta o Justinie i Shelby
biedronka napisał(a):Ja zaczęłam czytać Papierową różę i stwierdzam, że od Indian wolę ranczerów. Jakoś mnie wybitnie nie kręcą Indianie. Staram sobie przypomnieć Dr Quinn i przystojnego Sally'ego, ale on nie wyglądał jak rdzenny Amerykanin
Dodatkowo ten Tate to naprawdę irytujący typek, a do tego straszny hipokryta i kretyn. Już nie mogę.
A jak zobaczyłam, że zostało mi jeszcze jakieś 200 stron czystego dramatu, to aż osłabłam i zdecydowałam, że po tej książce robię przerwę od Palmer.
Już wolałam te dziewice aż do ślubu, mniej mi to ciążyło, nie wiedzieć czemu.
Nawet wczoraj czytana Deszczowa Piosenka, pozbawiona dramatów nie ukoiła moich nerwów.
bo był przygarnięty czy zasymilowany?Staram sobie przypomnieć Dr Quinn i przystojnego Sally'ego, ale on nie wyglądał jak rdzenny Amerykanin
błagamŻaden dojrzały facet się nimi nie zainteresuje, bo mają jeszcze fiu-bździu w głowie
Cóż nie pamiętam jak to było z tym Sally'm, ale chyba był przygarnięty
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości