Spodziewałam się takiej odpowiedzi Mimo to cieszę się, że ' zajrzałam na koniec książki i po 4/5 nie musiałam się wkurzać, że bohaterka zmienia obiekt uczuć
Ain 't She Sweet to już bym bez większego wahania podpięła pod romans Chociaż wątek romansowy był chyba najsłabszy z całej książki - ale jednak był typowy
Ale a propos Ain 't She Sweet to przy okazji oglądania Battlestar Galactica stwierdziłam, że gdyby Gaius Baltar był wyższy i miał większy nos - to tak sobie wyobrażam Colina mniej więcej