Teraz jest 21 listopada 2024, o 16:58

Diana Palmer

 
Posty: 310
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kristy » 8 maja 2008, o 15:50

Kelnereczko super fragmenciki musze koniecznie przeczytać tę książkę, lubie takie dzieci-potworki

 

Post przez Kelnereczka » 8 maja 2008, o 19:10

Dzięki Kristy Obrazek

No, ja jak czytałam "I tylko mi Ciebie brak" też się śmiałam. Polecam również "Aniołki Emmetta" - z tymi samymi dzieciakami. Mogę przesłać jak ktoś jest zainteresowany, albo stronkę z e - bookami wyśle, jak kto woli Obrazek



- To przez mamę, bo odeszła i zostawiła go same¬go - wyjaśniła Amy. - Dlatego tata nie chce się więcej żenić.

- Ale musi - z poważną miną stwierdził Polk. - Bo inaczej po co sprowadzałby do domu te wszystkie wystrzałowe dziewczyny?

- Głupi jesteś - skarcił go Guy. - To tylko dziew¬czyny do zabawy. Nie po to, żeby się z nimi żenić.

- A co to jest dziewczyna do zabawy? - zaintereso¬wała się Amy.

- To samo co chłopak do zabawy, tylko nie tak wysoki - wyjaśniła Melody, posyłając Emmettowi zjadliwy uśmiech.

Sposępniał jeszcze bardziej.





- Ale dostała cykora! - mruknęła Amy, wyglądając przez drzwi za umykającą w popłochu opiekunką.

- Coście tu wyprawiali? - zapytała Melody, mie¬rząc dzieciaki surowym spojrzeniem.

- Nic takiego - odparła słodko Amy.

- Ona pewnie nie jest przyzwyczajona do dzieci - dodał Polk, szczerząc zęby.

W głębi pokoju widać było porozrzucane strzępy dwóch wypchanych gąbką poduszek i coś, co wy¬glądało na pozrywane sznury od zasłon okiennych.

- Odbyliśmy pojedynek na poduszki - wyjaśniła Amy.

- A potem próbowaliśmy ślizgać się w łazience - dokończył Polk.

Melody popatrzyła w kierunku łazienki, której drzwi stały otworem, a na podłodze rozlewała się warstwa wody. Przestała się dziwić pośpiesznej rej¬teradzie leciwej opiekunki. Ją czeka to samo, w dodat¬ku nie wiadomo na jak długo. Co się stanie z jej mieszkaniem? A wszystko dlatego, że zrobiło jej się żal człowieka, który jest jej najbardziej zajadłym wrogiem!

 
Posty: 310
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kristy » 8 maja 2008, o 19:17

Dziękuję za propozycję ale wole książki w papiere, od e-booków oczka mnie bolą. Jak juz to sobie je przerabiam na mp3. Ale poszukam tych pozycji w mojej bibliotece.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 maja 2008, o 17:30


Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 9 maja 2008, o 22:16

co to? <span style="font-style: italic">Serce z lodu</span>? Rzeczywiście nieco zaskakujące Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 maja 2008, o 23:57

dla mnie zaskakujące było to, że niby mamy miec klasyczną fabułę: on skrzywdził ja w przesłości, teraz spotykaja się ponownie a ona ukrywa przed nim Sekret Obrazek tutaj ten wątek zostaje rowiązany raz-dwa, a rzecz idzie o co innego, co zostaje dopiero rozwiązane na koniec - patrz: dialog Obrazek



ech, kto jeszcze pisze o facetach z zahamowaniami tego typu i ogólnie zaplątaniem mocnym [jakze w realu częstymi] pod przykrywką macho-playboya Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 10 maja 2008, o 00:02

nic mi nie przychodzi do głowy ...

 

Post przez Kelnereczka » 10 maja 2008, o 00:29

Hm...sama nie wiem, kto jeszcze pisze o facetach z zahamowaniami...Ciężka sprawa, muszę się nad tym zastanowić. Fringilla, dobre spostrzeżenie Obrazek

 

Post przez Gość » 11 maja 2008, o 20:11

hmm ja czytałam ostatnio Osaczonego jej autorstwa ... hmmm to obecnie jedna z moich ulubionych znajduje się na czele mojej listy Obrazek a postać małej dziewczynki jest niezła... taka czarownica light Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 maja 2008, o 20:27

bo to są "dorosłe dzieci" Obrazek

 

Post przez Kelnereczka » 11 maja 2008, o 20:56

No to przytocze fragmęt z tego opowiadania. Swoją drogą, też je lubie, ale ten facet, to...brak mi słów - bo to co opisuje ten fragmęt jest jakimś absurdem.



- Jeszcze jedno... - Tate podszedł za przyja&not;cielem. - Przed wyjazdem z Waszyngtonu roz&not;mawiałem z Maureen.

- Ona mnie już nie interesuje.

- Wiem, ale muszę ci o czymś powiedzieć. - Zamknąwszy drzwi, Tate wyjął z kieszeni grubą kopertę i położył ją na komodzie. - To dla ciebie. Od niej.

Colby sięgnął po kopertę lekko zirytowany.

- Co to? Dokument stwierdzający unieważnie&not;nie małżeństwa? Podpisany przez Sarinę, ale...

- Nagle wytrzeszczył oczy. - Ale brakuje mojego podpisu! - zawołał, patrząc na puste miejsce.

- Myślałem, że stary Carrington wszystko załatwił. Nie było mnie wtedy w kraju, a Maureen powie&not;działa, że podpisała się za mnie... Skłamała...

- Nie zastanawiałeś się nigdy nad swoim drugim ślubem? Z tego, co wiem, nie musiałeś pokazywać żadnego dowodu tożsamości, a po&not;tem nie dostałeś do ręki aktu małżeństwa...

Colby poczuł dziwne ukłucie w sercu.

- Wyrzuć to wreszcie z siebie.

- Maureen przyznała, że wasz ślub był niele&not;galny. Fikcyjny. Testament jej pierwszego męża zawierał klauzulę stwierdzającą, że w wypadku powtórnego zamążpójścia Maureen niczego nie dziedziczy.

- Firma ubezpieczeniowa nigdy nie wypłaca pieniędzy, jeśli delikwent popełnia samobójstwo - zauważył przytomnie Colby.

- Zgoda. Ale ja mówię o testamencie. Facet zostawił trochę forsy na koncie, miał też papiery wartościowe. Maureen nie zamierzała z nich zrezygnować.

Colby zamyślił się.

- To znaczy... że nadal jestem mężem Sariny?



Bez obrazy, ale jak inteligetny facet bierze ślub poraz 2 - gi to już chyba wie, iż do zawarcia związku małżeńskiego potrzebne są dokumęty tozsamości, a po ceremoni otrzymuje się akt małżeństwa.

Jak dla mnie to troche absurdalne Obrazek I za bardzo naciągane.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 maja 2008, o 21:01

pamietajmy, ze bohater przeżywał swoje małe prywatne "załamanie" Obrazek

a że u Palmer faceci to czesto bardzo realistycznie przedstawione barany totalne podświadomie podejmujący działani co najmniej dziwne... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 maja 2008, o 21:52

ten Colby to wyjątkowo przykład odrażającego samca był, i w urzędzie i w łóżku Obrazek i nawet wrzeszczał na dziecko, w dodatku na własne Obrazek

 

Post przez Kelnereczka » 11 maja 2008, o 22:16

No, co racja to racja. I też dziwne, że to dziecko widziało, jego przeszłość, bo miało taki dar, a nie wiedziało, że to jej ojciec Obrazek



Ciekaw był, kto jest jej ojcem i jakim cudem Sarina zdołała w ogóle począć dziecko po koszmarze, jaki jej zafundował w noc poślubną. Pamiętał dobrze tamten dzień. Wypił kilka szklanek whisky. Miał nadzieję, że alkohol pozbawi go potencji. Tak się jednak nie stało.



Rozbawił mnie ten fragmęt o potencji.



No, ale Diana porusz temat niepełnosprawbych. W końcu jakiś facet niedoskonały.

Np. w "Ukochany" Simon pozbawiony jest ręki w części:



Simon poruszył się w ławce, szukając wygodniejszej pozy&not;cji. Bardzo mu dokuczała ręka amputowana na wysokości ło&not;kcia. Nie nosił protezy, ponieważ nie chciał niczego udawać, tylko składał i wysoko zapinał rękaw marynarki.



W "Osaczony" również:



Po chwili dziewczynka podeszła do Colby 'ego i pociągnęła go za rękaw, z którego wystawała proteza.

- Szkoda, że straciłeś rękę - rzekła. - Gdybyś nie pił, miałbyś lepszy refleks i zdążyłbyś się uchylić. Na szczęście ta sztuczna prawie nie różni się od prawdziwej. - Pogładziła ją.

Colby wzdrygnął się.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 11 maja 2008, o 22:19

takich to jest kilku, nawet mamy to gdzieś w motywach - różne okaleczenia Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 maja 2008, o 22:20

jak trauma to trauma Obrazek i na dzieci tez wtedy się krzyczy wszak Obrazek

ale fakt - kolega nieodwołalnie wygrywa w starciu o tytuł największego dupka u Palmer Obrazek

 

Post przez Kelnereczka » 11 maja 2008, o 22:47

No, zgadzam się Fringilla. No kurcze, ale jak to jest, że Ci faceci jakoś zawsze krzywdzą te biedne istoty, mają przykre doświadczenia, ale one nadal ich kochają, i nie poszłyby z nikim innym do łóżka tylko z nimi. Tego nie pojmuje

No, ale niemniej jednak sięgam po jej książki.

 
Posty: 310
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kristy » 12 maja 2008, o 16:13

A to dlatego, że miłość jest ślepa.

 

Post przez Kelnereczka » 12 maja 2008, o 23:10

taa...ślepa i głucha. Przynajmniej w książkach Obrazek Bo w życiu to różnie bywa

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 13 maja 2008, o 21:20

bo jak się czyta Palmer to zawsze można się dowartościować Obrazek bo ja to na jej miejscu..... w życiu bym sie. tak nie zastanowiała....tylko byłabym kobieta...i dręczyła i zdradzała... i żaden macho by mi nie podskoczył Obrazek

 

Post przez Kelnereczka » 14 maja 2008, o 09:46

:hahaha: brawo Kasiek - tak trzymać, a co to gorsze od tej płci brzydkiej jesteśmy Obrazek Też potrafimy być be dziewczyny ! Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 maja 2008, o 21:00

...ale będą się starali ze wszystkich sił z pewnością, chociaż dla nas to THE END opowieści Obrazek

dla zainteresowanych podobnym zagadnieniem polecam film <span style="font-weight: bold">Historia przemocy </span> Davida Cronenberga Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 21 maja 2008, o 21:05

dziękuję Obrazek jeszcze tylko zmusz erbrata żeby mi nieukowi to przetłumaczył

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 21 maja 2008, o 21:32

Ja PAlmerkę czasem lubię poczytac- 1 Har. w godzinkę i można iść dalej... Tylko to połączenie wszystkich ksiązek ze sobą... Więc już straciłam cierpliwośc, jakoś omijam jej ksiązki...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 22 maja 2008, o 02:47

ale ją trzeba jednak podziwiać, ze się sama jako tako w tym wszytskim orientuje Obrazek ja w te zwiazki rodzinno-koleżeńsko-majątkowe nie wnikam, wystarczy, że bohaterowi są z Texasu, tudzież inego miejsca, gdzie noszenie kapeluszy przez mężczyznę nie sprawia, że oglądają się za nim na ulicy Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość