skończyłam serię "Panny młode"! muszę sobie popisać stąd też będę spojlerować
to było tak, że wręcz nie mogłam się doczekać III cz. cyklu, bo już wcześniej wiedziałam, że niby główną bohaterką ma być Amy, córka Catherine z "Okruchów tęczy"
jakie było moje zdziwienie, gdy zaczęłam czytać a tam nie było Amy, tylko jakaś Alex?!
ale sprawa szybko się wyjaśniła, i dobrze, bo w przypływie desperacji zajrzałam na ostatnią stronę, czy będzie Amy czy jakaś tam Alex., i kurcze Alex była
tak więc mała Amy przejęła swoje drugie imię w chwili, gdy jako 18latka poślubiła wojskowego i wyjechała z nim do Sydney. Żyła sobie z nim przez jakieś 8-9 lat, źle nie było, cudownie też nie, tak po japońsku "jako tako" i dobrze, że córkę swą kochaną, Katie, miała. Niestety, los bywa okrutny i strasznie doświadczył Alex (kurcze nie pasuje mi to imię). Maż jej umarł dlatego wraz z córką postanowiła wrócić do Anglii, a po drodze...gdzieś na wodach Indonezji, na ich statek napadli piraci, którzy porwali matkę do niewoli, a córkę oddali jakiemuś radży. Następne pół roku dla Alex było prawdziwym koszmarem. Została niewolnicą, a ze względu na swoją europejską urodę, jej właściciele niejednokrotnie gwałcili ją.. Nie była jednak pokorna przez co trzykrotnie stawała na targu wystawiona na sprzedaż! (rety, masakra jakaś! wciąż mam problem z akceptacją tego, to nie jest politycznie poprawne!! AAA!!!)
i tak podczas, gdy ją wystawiono znów na sprzedaż ujrzała Gavina...on spojrzał na nią... i w tej chwili związał się ich los!
Gavina Elliota poznałam w poprzedniej części cyklu i już wtedy można było go polubić! teraz pokochałam go miłością ogromną kiedy bezinteresownie chciał pomóc nieznanej kobiecie, a już miłość po grób, gdy
oj co to był za facet
dotarł na wyspę Maduri, bo jako właściciel Kompani Elliotta, miał jakiś towar dla sułtana, a tu? niespodzianka! Sułtan chciałby, żeby Gavin został na wyspie i zaczął z nim współpracę...żeby to osiągnąć wykorzysta do tego wszystkie możliwe sposoby... i tu Alex stała się kartą przetargową! Bo władca wyspy wiedział, że Gavinowwi zależy na uwolnieniu kobiety, więc... i tak do mała do wielu postanowiono: Gavin miał zawalczyć o damę w tzw. Lwiej Grze, a jak przegra dama może odejść, ale on sam musi zostać na wyspie do dyspozycji sułtana.
cała Lwia Gra do mnie nie przemówiła, za dużo tego wszystkiego zwłaszcza
sam tytuł mówi "Wygrane.." tak więc Gavin wygrał, mógł zabrać damę do Anglii a i jeszcze małą Katie odnalezione.
Putney nie daje chwili wytchnienia, bo już za chwile, niewola Alex i jej życie na wyspie nie dają o sobie zapomnieć,
Gavin postanawia poślubić Alex, by ułatwić jej powrót do domu, a na koniec kolejny atak piratów...
ledwo złapałam oddech, a oni już wracają do Londynu,
a, że już na wstępie książki Gavin oczekuje rozpoczęcia procesu o zabójstwo żony, to z każdą strona wyczekiwałam tego złego! (nie lubię tego, bo się wtedy denerwuję jak diabli
)
po powrocie do Londynu wydaje się, że młodzi mogliby zacząć normalne życie, gdyby nie fakt, że Alex nie potrafi otrząsnąć się ze swoich przeżyć! no, ale powiedzmy uczciwie, kto by się umiał z tym wszystkim pogodzić? dobrze, że w Londynie była jej rodzina, bo dzięki nim łatwiej było odzyskać równowagę! hihih, ale milusio było wrócić, choć na chwilę do znanych z innych książek bohaterów
och Michael Kenyon
jak już wspomniałam o wytchnieniu nie ma mowy, bo z jednej strony problemy małżeńskie Alex i Gavina, a z drugiej okazuję się, że
naprawdę się dzieję!
znając Putney trzeba oczekiwać, że rozwiązanie akcji też nie będzie szybkie i bezbolesne! czytając końcówkę, naprawdę zagryzałam paznokcie, choć wiedziałam, że musi być HEA
ale z tym przenoszeniem Alex przez tłum, Putney troszkę przesadziła
Reasumując, cała seria bardzo mi się podobała! każda z tych trzech książek dała mi po twarzy! Pierwsza część wnosiła spokój, druga przygodę, tak trzecia...cóż nie umiem tego opisać, tu było tyle tragedii.. Raczej nie zapomnę tej książki!
i tak jeszcze w czasie czytania nasunęło mi się, u McNaught wystąpiły podobne motywy. W "Coś wspaniałego" jak w "Chińskiej..."
i "Jak w raju" w "Wygranym..."