wiedzmaSol napisał(a):ależ ja się nim też nie zachwycam on mi po prostu nie wadzi
cedar napisał(a):To też prawda. Ale że nie da się przeczytać wszystkiego co wyszło, mogła Young nie mieć w ręku tej książki, o której piszesz. I mogła nie wiedzieć, że nie jest oryginalna.
cedar napisał(a):kejti napisał(a):Mnie sie podobalo o Marco, dzieki temu troszke go polubilam, tak samo o Adamie bylo calkiem fajne
O rany, jak mnie ten chłopczyk zdrzaźnił! Okej, pewnie będzie inaczej, jak zostanie głównym bohaterem, ale serio - pies ogrodnika. Nie umawia się z Hannah, mam wrażenie, że ją wręcz zlewa, a stroi fochy, jak dziewczyna umawia się z kimś innym. Jak bym dzieciaka strzeliła w potylicę, to by mu się jego ptasi móżdżek obił.
duzzza22 napisał(a):A co do całej dyskusji na temat Nate'a to muszę przyznać, że pomimo mojej sympatii do niego nie mogę nie przyznać racji Cedar w pewnych kwestiach. Nie jest on taki krystaliczny i nie ma go co wybielać. Nikt nie jest idealny i on tym bardziej.
wiedzmaSol napisał(a):Rewelo, ale ludzie sobie w różnych sytuacjach radzą. A Joss irytowała swoim użalaniem się. Nie w momencie jak była sama - okej ja rozumiem że utrata bliskich to tragedia. Zgadza się.
Ale co zrobiła jak zachorowała Ellie? sorry, tak się przyjaciółka nie zachowuje.
a tak na marginesie uniesień nie widzę
rewela napisał(a):wiem, już mogłabym sobie darować, ale obiecałam być adwokatem Nate'a więc jak zwykle parę groszy wcisnę nie wniosę nic nowego, ale...
nikt nie wybiela Nate'a tu chodzi tylko o czy się go zaakceptuje takim jaki jest czy będzie przeklinać jak przy powyższym poście Cedar (tak, tak, przeczytałam spojler i wrażenia na mnie nie robi bo też się wściekałam na niego w danej sytuacji, że taki niemyślący jest ) no rewelka ma tak, że akceptuje kolesia i tyle.. on do mnie gada..najbardziej ze wszystkich ODS bohaterów.. a co inni myślą jest ich
rewela napisał(a):Ben ma niejako swoje zakończenie w "Valentine", ale to nic takiego
duzzza22 napisał(a):Z drugiej strony Liv się postawiła i on musiał się natrudzić by ją ponownie zdobyć
duzzza22 napisał(a):A bo to on jeden. Tak samo jak i przewidywalne to tylko tu Czasami już nie da się inaczej jak tylko przymknąć na to oko. Ale jeśli chodzi o przewidywalność to jednak nie tak do końca. Jakby tak było to przy pierwszym jego staraniu Liv byłaby cała w skowronkach i przyjęłaby go bez żadnego 'ale'. A tak no jednak się tak od razu nie dała przekonać
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości