rewela napisał(a):ależ ja też lubię jak są wplatani, naprawdę! a dzieciaki są uroczę, szczególnie Beth - Joss i Bradena i Lil i Jan Sawyer, one są słodziutkie
ale problemem jest, że dialogi stały się sztuczne, bo tak naprawdę Grace jest obca i tak jakoś dziwnie... i jak jeszcze rozumiem to, że zaprzyjaźnia się z Shannon, bo w końcu siostra Logana, rozumiem jej jakieś tam stosunki z Joss, bo Grace jest edytorką, korektorką, kurcze słowa mi brakuje ale pracuje z nad edycją książki Joss w sieci, ale na siłę przyjaźń z Jo czy Liv? naprawdę dziwnie się to czyta... tym bardziej jakieś spotkania przy kawie, czy winie..no nie dociera to do mnie
rewela napisał(a):mnie się "Hero" podobało, ale ja lubię jak panowie są tacy pogubieni, a Caine taki był
Papaveryna napisał(a):przyprowadź koleżankę, faceta koleżanki, brata koleżanki, jej wujka z partnerką, córkę tegoż wujka. Może jeszcze Józka kobity ciotecznego szwagra...
wiedzmaSol napisał(a): O to mi głównie chodzi.
wiedzmaSol napisał(a):
No taaak ale w sumie mnie się mega podobała scena jak w nocy Jo poszła do Cama taka pobita, a tam Blair. I ta dramatyczna ucieczka i w ogóle. Lubię takie sceny
mogłoby dłużej to trwać jak on za nią ganiał a ona się pogrążała w tych czarnych myślach wiem okrutna jestem ale lubię takie telenowelowe dramaty
rewela napisał(a):
mnie się "Hero" podobało, ale ja lubię jak panowie są tacy pogubieni, a Caine taki był
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość