Teraz jest 14 listopada 2024, o 16:19

Elizabeth Thornton

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 stycznia 2016, o 00:52

To się zgadza z tym, co mnie więcej pamiętam.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 22 stycznia 2016, o 20:18

Przeczytałam "Szaloną" i bardzo, ale naprawdę bardzo mi się podobała! :) to nie był "Głos", bo do tej książki mam mega sentyment, ale na pewno historia była interesująca...prywatne śledztwo, wyparcia z pamięci, kto się czubi ten się lubi i takie tam! wiele się działo... Ross był łobuzem, w sensie śfinia, choć z drugiej strony? tak bardzo kochał swoją zmarłą żonę, że nie chciał wpuścić do swojego serca innej! a Tessa zalazła mu za skórę!Tessa to taki kurczaczek, ale potrafiła się odgryźć Rossowi, czym mu imponowała :P
Spoiler:

jeszcze nie skończyłam z tą autorką, ale pewnym jest, że do tej książki wrócę! bo naprawdę była ciekawa...

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 22 stycznia 2016, o 21:16

Ja lubię bardzo obie, Hiszpankę, która nie przypadła Ci do gustu i Szaloną :wink: A Pocałunki czytałaś?

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 22 stycznia 2016, o 21:38

nie czytałam "Pocałunków", ale jestem chętna! bo Thornton do mnie przemawia! LUBIĘ to co ona pisze! tudzież pisała! z "Hiszpanką" mam problem, bo tam było za dużo retrospekcji..albo czegoś do tego podobnego...nie wiem.. no to wszystko nie to! a może to tylko tłumaczenie? kurcze! nie wiem! ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 22 stycznia 2016, o 22:05

Może jakiś motyw Ci nie podszedł, albo rzecz gustu, wiadomo :wink: . Jestem ciekawa, co powiesz na Pocałunki. Ja od tej książki zaczęłam znajomość z Thornton.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 11 marca 2016, o 23:35

Przeczytałam Sekrety, i w wersji którą mam (oryginalnej, elektronicznej) jest posłowie, gdzie autorka pisze, że można do niej napisać na podany email, a ona odeśle nam epilog do tej historii. Oczywiście pani Thornton nie żyje od kilku lat, więc, jakby to ująć, oferta już raczej nieaktualna, no ale taka ciekawostka, że coś tam jeszcze było...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 11 marca 2016, o 23:40

A nigdzie nie można znaleźć tego epilogu?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 12 marca 2016, o 12:08

rewela napisał(a):Przeczytałam "Szaloną" i bardzo, ale naprawdę bardzo mi się podobała!
jeszcze nie skończyłam z tą autorką, ale pewnym jest, że do tej książki wrócę! bo naprawdę była ciekawa...

Oj, też mi sie podobala. Moja ulubiona ksiazka tej autorki. Ogólnie lubię jej ksiązki. Teraz męczę Woddwiss i niestety widac róznicę, na niekorzyść tej oststniej oczywiście.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 13 marca 2016, o 00:18

Lilia napisał(a):A nigdzie nie można znaleźć tego epilogu?


Nie wiem, nie szukałam, przyznam że książka podobała mi się przeciętnie, więc i ciśnienia na polowanie brak ;) W samym posłowiu jest napisane, że bohater wziął udział w bitwie pod Waterloo, a potem wrócił do normalnego życia i nigdy nie wrócił do 'służb specjalnych'. Nie jest jednak napisane, w jakim okresie dzieje się ten epilog, czy już po Waterloo czy wcześniej.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 21060
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 9 października 2024, o 10:10

Elizabeth Thornton "Szalona"

Nie ma bardziej irytującego Tessę mężczyzny, niż Ross Trevenan, którego dziadek wyznaczył na jej opiekuna prawnego. Gdy dziewczyna musi szybko opuścić Francję, jej dotychczasowy dom, i wyjechać do Anglii, nieszczególnie podoba się jej ten pomysł, zwłaszcza, że ma już plany na przyszłość. Pragnie poślubić pewnego przystojnego młodzieńca, jednak na przeszkodzie staje Ross. Ma on swoje powody, by opiekować się dziewczyną i kontrolować każdy aspekt jej życia. Przed trzema laty ktoś zamordował jego żonę, a sprawca wciąż jest na wolności. Piękna Tessa jest kluczem do rozwiązania tej zagadki.

Jak na tak sporą liczbę stron (prawie czterysta), książkę czyta się bardzo szybko i sprawnie. Głównie z powodu dobrej intrygi i zagadki kryminalnej. Na wczesnym etapie opowieści pojawia się dużo bohaterów pobocznych i wciąż coś ciekawego się dzieje, dlatego trudno oderwać się od lektury. Bardzo długo nic nie wiadomo. Jest morderstwo ale brak motywu. Autorka nie daje żadnej wskazówki. Prawdy dowiadujemy się wraz z bohaterami i to jest dobry zabieg literacki.

Irytuje mnie bohater, taki samiec alfa co jest przekonany, że wszystko wie najlepiej. Wyjątkowo tępy i uparty, czyli najgorsze połączenie. Jeszcze te jego dziwne, pachnące mizoginią teksty o tym, że trzeba bohaterkę trzymać silną ręką. Co za toksyczny, kontrolujący, nieprzyjemny typ. Powinien mieć psa, nie żonę, bo on chciał uległości od kobiety i całkowitego posłuszeństwa oraz potulności, a nie partnerstwa w związku. Ponadto traktuje bohaterkę jak dziecko, bardzo z góry, protekcjonalnie, nic jej nie mówi i jeszcze się dziwi, że dziewczyna się buntuje, bo nie ma pełnego obrazu sytuacji. On dopuszcza do pewnych rzeczy, którym mógłby zapobiec gdyby zamiast być zarozumiałym dupkiem, zwyczajnie z nią porozmawiał i wyjaśnił pewne kwestie. Od początku traktował ją z góry i bez szacunku, dokuczał, robił jakieś chore przytyki do jej młodego wieku, jakby co najmniej był trzęsącym się starcem, a nie facetem ledwo po 30-stce. Zarzuca jej niedojrzałość, a to on postępuje jak rozwydrzony gówniarz przez większość powieści.

Bohaterce trudno się dziwić, że robi głupoty. Skoro jest trzymana w niewiedzy, to naprawdę jej reakcje i bunt są raczej logiczne. Wcale się jej nie dziwię, że zapałała niechęcią do takiego wywyższającego się dupka, który będąc obcym facetem, chce kierować jej życiem i decydować co ona ma robić. Ona mu tylko odpłaca pięknym za nadobne.

Relacja miłosna rozwija się dość wolno. Nie odczułam, żeby coś było za szybko, czy wynikło z niczego, bez podstawy w zachowaniu bohaterów. Wiadomo, z początku się niezbyt lubili ale z czasem każde z nich zaczęło dostrzegać zalety drugiego. Są dobre dramatyczne momenty między nimi, trochę konfliktu i przyciągania. Dobry, emocjonujący wątek miłosny, a ewentualne sprzeczki głównej pary wynikają z prawdziwych problemów i nie są wciśnięte w tekst na siłę. Choć na końcu bohater się zrehabilitował i zrozumiał jakim dupkiem był w stosunku do swej ukochanej, to uczucie niesmaku do niego we mnie pozostało.

Rozwiązanie zagadki nie za bardzo zaskakuje, bo tożsamości mordercy można się domyślić na wczesnym etapie czytania, jednak ten wątek ma sens i został dobrze wyjaśniony, jak również motywacja tego złego jest logiczna.

Powieść czyta się szybko i dobrze. Wszystkie jej elementy są na swoim miejscu i nic nie zgrzyta w konstrukcji. Dobra pozycja na kilka wieczorów. Moja końcowa ocena to: 8/10.

W dziale recenzji: viewtopic.php?p=1257725#p1257725
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 2265
Dołączył(a): 17 listopada 2015, o 13:02
Lokalizacja: mazowieckie
Ulubiona autorka/autor: Montgomery, Palmer, Roberts

Post przez montgomerry » 9 października 2024, o 11:19

Dzięki Kawko za recenzję, poszukam :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21060
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 9 października 2024, o 11:33

Cięszę się, że Cię zainteresowałam książką. :angel:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Poprzednia strona

Powrót do T

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość