Strona 1 z 7
Joanna Szarańska
Napisane:
16 sierpnia 2017, o 15:05
przez Duzzz
Joanna SzarańskaO AutorceJoanna Szarańska to osoba pogodna i czarująca świat swoim uśmiechem. Obserwuje mijające dni z niegasnącym entuzjazmem i oczekuje, że w swoim życiu zrobi coś naprawdę ważnego. Dla innych i dla siebie. Copywriterka o stu specjalnościach. Zakochana w piłce nożnej, języku hiszpańskim i książkach. Miłośniczka powieści Stephena Kinga. Tych najdłuższych. Blogerka z zamiłowania, pisarka dotychczas szufladowa i nałogowa marzycielka. Współpracuje z fundacją Miasto Słów i Klubem z Kawą nad Książką. Na co dzień mama, żona i opiekunka najpiękniejszego pod słońcem schroniskowca rasy mieszanej.
TwórczośćCykl "Kalina w malinach"- I że ci nie odpuszczę
- Kocha, lubi, szpieguje
- Nic dwa razy się nie zdarzy
Cykl "Kronika pechowych wypadków"- Kłopoty mnie kochają
- Do zakochania jeden rok
- Coś tu nie gra
- Złość piękności szkodzi
Cykl "Zimowy" [nieoficjalnie]
- Cztery płatki śniegu
- Anioł na śniegu
- Choinka cała w śniegu
Strona www:https://pl-pl.facebook.com/joannaszaranska/
Napisane:
16 sierpnia 2017, o 21:32
przez giovanna
Czytałam dwie z cyklu Kalina w malinach, fajne są, trzecia czeka aż nabiorę na nią ochoty
Napisane:
19 sierpnia 2017, o 15:56
przez Janka
Ja zaliczyłam 1,5. Przerwałam z powodu wyjazdu, bo książki były z biblioteki i musiałam je oddać.
Na szczęście mam już od dawna własne wszystkie trzy tomy w domu i na pewno będę kontynuować czytanie, bo byłam nimi zachwycona. To będzie mój priorytet na jesień, jak już skończę z wyjazdami.
Napisane:
18 września 2017, o 23:12
przez Janka
Jestem właśnie w trakcie czytania tego cyklu. Zaczęłam jeszcze raz od początku, bo było mi szkoda nie skorzystać z okazji, żeby dłużej pobyć z Kalinką.
Przed chwilką skończyłam tom drugi. Był super milusi, tak samo jak pierwszy.
Z mojego punktu widzenia książki są doskonałe. Bawią, śmieszą, dostarczają świetnej rozrywki i fajnych emocji, a nawet uczą.
Poryczałam się pod koniec pierwszego tomu, a wydaje mi się, że przy pierwszym czytaniu chyba aż tak bardzo się nie wciągnęłam w uczucia bohaterki. To znaczy, nie żebym strasznie się poryczała, ale oczki miałam mocno wilgotne.
Jedna rzecz odrobineczkę mi się nie podobała w tomie drugim: oni oboje ze sobą za mało rozmawiali, za dużo było tajemnic i niedomówień, za dużo przestrzeni sobie zostawiali do niepotrzebnych domysłów i złych interpretacji słów lub zachowań. Ich związek odbieram dlatego jako niedojrzały. - Nie jest to z mojej strony żaden zarzut w stosunku do książki i opowiedzianej historii, bo takie zachowanie jest jak najbardziej typowe i aż za często spotykane w realnym świecie. To jest tylko moje wrażenie, że gdyby więcej sobie ufali, to mieliby łatwiej, prościej i spokojniej na co dzień. Bardzo ich polubiłam i życzę im jak najbardziej solidnego związku.
Ale z drugiej strony patrząc, czym coś z większym trudem przychodzi, tym bardziej się to ceni, więc jak już tak bardzo chcą, to niech sobie dalej nawzajem trochę utrudniają.
Napisane:
20 września 2017, o 11:00
przez •Sol•
Janeczko jak myślisz warto bym i ja się za to wzięła?
Mam szansę polubić?
Napisane:
20 września 2017, o 11:24
przez Janka
Masz wielki problem. Cykl jest pisany w pierwszej osobie czasu teraźniejszego. Jeśli potrafisz złamać swoją niechęć do takiej narracji, to nic więcej nie będzie Ci stało na drodze do wspaniałej zabawy. Jeśli natomiast z tego powodu zrezygnujesz, to żałuj, żałuj, żałuj, bo te książki są cudne, cudne, cudne. (Po trzy razy, bo po jednym razie na każdy tom.)
Jestem w tej chwili w połowie trzeciego tomu i jestem jeszcze bardziej zachwycona tym, co czytam, niż byłam przy pierwszym i drugim tomie, a już tamte były perełkami. Normalnie zabraknie mi zaraz skali do oceniania książek.
Czytam i modlę się, by rozwiązanie intrygi bylo na poziomie całej książki, by na końcu nie wyszło coś durnego, co zepsuje mi wrażenia. Bo intryga jest karkołomna i ja sama bym była za głupia na jej dalsze pociągnięcie. Dlatego modlę się tak gorąco, by pani autorka była ode mnie dużo madrzejsza i miała jakiś super pomysł w tej książce.
To znaczy, jeśli na końcu będzie coś głupiego (np. że kosmici przylecieli i kogoś podmienili albo coś równie idiotycznego), to i tak wybaczę tej książce wszystko, bo moja zabawa podczas czytania jest obłędna. Jestem rozerwana, zaciekawiona akcją i rozanielona w idealnych proporcjach. I to na każdej stronie.
A w ogóle źle, że tu przyszłam, bo powinnam lepiej iść czytać dalej.
Napisane:
20 września 2017, o 12:14
przez •Sol•
osz kurde to naprawdę będę musiała się rozerwać na dwie części. Jedna nadal będzie serdecznie hejtować tę formę narracj a druga będzie się cieszyć lekturą
chociaż jak taka narracja jest dobrze rozpisana to wchodzi.
Więc ok, wciągam na listę
Napisane:
20 września 2017, o 12:17
przez Janka
Jest napisane super dobrze. Myślę, że wiele osób podczas czytania może wcale nie zauważyć gramatycznej strony lektury. Po prostu się wczyta w treść i reszta będzie nieważna.
Na pewno nic tam nie zgrzyta, co by mogło podpaść.
Napisane:
20 września 2017, o 12:20
przez •Sol•
to jedyna metoda na tę drogę narracji
jak coś mnie porwie, spoko połknę.
a jak autorka fajnie prowadzi to w ogóle
Kiedy tam się zaczyna jakiś romans z HEA?
Napisane:
20 września 2017, o 12:42
przez Janka
W połowie pierwszego tomu się poznają.
W drugim na koniec jest coś, czego nie mogę zaspoilerować, ale każda romansoholiczka sama może się domyślić, gdy przeczyta blurb do tomu trzeciego, bo on zaczyna się od przygotowań do ślubu, a dalej jest jazda kolejką górską bez trzymanki.
Napisane:
20 września 2017, o 12:43
przez •Sol•
brzmi zachęcająco
jak mi nic nie wpadnie musowego po obecnie czytanej Hoyt to biorę się za Szarańską
Napisane:
20 września 2017, o 12:48
przez Janka
Nie mogę się doczekać. Serio, nie będę mogła spać po nocach z ciekawości, jak ją znajdziesz.
Napisane:
21 września 2017, o 19:27
przez Janka
Skończyłam czytać trzeci tom. Było super do końca. Jestem w pełni usatysfakcjonowana. Zarówno zwroty akcji, jak i ostateczne wytlumaczenie intrygi sensacyjno-kryminalnej całkowicie mnie zadowoliły. Nic dodać nic ująć.
Trzy książki i trzy perełki, wow, rzadko tak mi się trafia.
Najsłabszy wydaje mi się tom drugi, natomiast czy mam za najlepszy uznać tom pierwszy, czy tom trzeci, to jury jeszcze się naradza.
Są tylko dwa szczególiki, które mi w niczym nie przeszkadzały, ale na upartego można by się było do nich przyczepić:
-W tomie drugim odrobinkę niezrozumiale wytłumaczone są motywy postępowania osoby o coś na końcu oskarżonej. Wcześniej było powiedziane, że ten ktoś nie miał motywu. A jednak nabroił. Więc albo coś przeoczyłam, albo się pani autorce zgubiło w książce. Zabrakło mi dosłownie jednego zdania wytłumaczenia powodów postępowania.
-W tomie trzecim pod koniec jest gorąca scena akcji. Dzieje się, ach dzieje. A dopiero po niej następuje wytłumaczenie co, kto, komu i dlaczego. I ono jest za długie, wydaje się za rozwlekłe. Cała książka to sprint, a tu nagle wyskakuje długi dystans. Więc nieprzygotowany czytelnik traci w pewnym momencie oddech. Oczywiście nie mam recepty, jak to zrobić, żeby było lepiej. Pewne kawałki układanki musiały pozostać do ujawnienia dokładnie w tym momencie, bo gdyby coś się wyjaśniło wcześniej, to nie byłoby zaskoczenia w trakcie tej sceny z dużym hukiem. Czytałam już naprawdę setki kryminałów, w których było tak samo. Leciała sobie wartka akcja, a nagle, stop, pojawiają się zawiłe tłumaczenia. I nawet najlepsi autorzy kryminałów nie potrafią tego przeskoczyć. Więc nie zamierzam tego traktować jak wady książki, stwierdzam tylko fakt, że tak tam jest.
Tom trzeci kończy się obietnicą, że ciąg dalszy nastąpi. Chciałabym.
Napisane:
21 września 2017, o 19:52
przez giovanna
Został mi jeszcze ten trzeci do przeczytania i jakoś się nie mogę zabrać przez opis początku,
Napisane:
21 września 2017, o 20:00
przez Janka
Tak było, biedna dziewczynka.
Napisane:
21 września 2017, o 20:03
przez giovanna
No właśnie, ale w końcu muszę się przemóc.
Napisane:
22 września 2017, o 10:51
przez •Sol•
Janka napisał(a):Nie mogę się doczekać. Serio, nie będę mogła spać po nocach z ciekawości, jak ją znajdziesz.
no to czuwaj bo zaczęłam
Napisane:
22 września 2017, o 11:00
przez Janka
No i jak pierwsze wrażenie?
Napisane:
22 września 2017, o 11:01
przez •Sol•
lekkość i humor. I przyjaciółka świnia straszna.
Napisane:
22 września 2017, o 11:02
przez Janka
No, prawdziwy "skarb" taka przyjaciółka.
Napisane:
22 września 2017, o 11:06
przez •Sol•
znaczy wiadomo że facet też świnia. Wiadomo że prędzej czy później poszedłby w tango skoro miał predyspozycje, ale no przyjaciółka się nie musiała nadstawiać...
Tylko ciekawe czy szanowny niedoszły małżonek wiedział że zostanie tatusiem przed tym ślubem.
Napisane:
22 września 2017, o 11:10
przez Janka
Mnie wyszło z obliczeń, że wiedział, ale się tym faktem nie przejął.
Napisane:
22 września 2017, o 11:14
przez •Sol•
fajny facet
naprawdę mega cud.
Napisane:
22 września 2017, o 11:26
przez Janka
Tacy supermeni też są na świecie potrzebni - żeby wszystkie zołzy i krowy miały partnerów i nie dobierały się do naszych dobrych.
Napisane:
22 września 2017, o 11:31
przez •Sol•
coś w tym jest.
A że jest ich sporo to mogą się między sobą tasować i wymieniać a dobrzy zostają grzecznie przy nas.