Sol,
TryptykJest mroczno. Ciemno. Brudno. Niekiedy obrzydliwie. Bardzo, bardzo drastycznie. Nawet dla osób przyzwyczajonych do książek sensacyjnych bywa odrzucająco.
Ale pod względem sensacyjnym jest świetnie. Kilka razy patrzyłam z niedowierzaniem czy faktycznie dobrze zrozumiałam, bo jak to? Jak to możliwe? Możliwe, możliwe. Trzeci szok jest już bardziej prawdopodobny, bo czytelnik się przyzwyczaja. I na dodatek zaczyna zdawać sobie sprawę z tego, że im dalej tym będzie lepiej. I jednocześnie gorzej.
To brutalny obrazek czarnego i szarego światka. Dziwki, prostytutki, sutenerzy, alfonsi, gliniarze z pełnym bagażem okrucieństwa i skurwysy…ństwa o jakim nawet człowiekowi się nie śniło.
Dla mnie najcięższe była ta czerń i szarośc. W zasadzie „dobrych” jak na lekarstwo. Bo jak nawet jest jeden, no może dwóch, a niechby i czterech, to każdy z nich ma przeszłość tak traumatyczną, że starczyłoby na niejeden cykl sensacyjny. Życie obdarte ze złudzeń. Najbardziej optymistyczny może być fakt, że jednak jest ta czwórka, która żyje. Żyje i walczy, ze sobą, ze światem, ale niekiedy z podniesioną głową.
Nie wiem czy można zrozumieć zachowania bohaterów. Nie wiem czy można ich polubić. Ale trudno ich zignorować. Trudno przejść obok nich obojętnie. Bardzo wyraziści, bardzo przekonujący, i bardzo smutni.
Książka warta, mocno warta przeczytania. I podejrzewam, że sięgnięcia po dalsze części. Jak nie przeczytam historii Sary zaczynającej się w
Zaślepieniu, tak ten cykl planuję. Może to tez kwestia przyzwyczajenia się do bohaterów, do ich świata, do tego co ich otacza. Do ich okrucieństwa. Wobec siebie. Wobec tych, których kochają. Przyzwyczaiłam się.
I polecam