Strona 17 z 20

PostNapisane: 6 października 2014, o 20:10
przez Fringilla
sunshine napisał(a):Mówili co innego a potem robili inaczej, no błagam.
Ranyyyy.

o to chodziło :hyhy: :heh:

PostNapisane: 7 października 2014, o 21:18
przez sunshine
Byc może :P
w zasadzie rozumiem to :p
al i tak mnie wkurzali :P

ale bardziej ona :P

PostNapisane: 7 października 2014, o 21:36
przez Lilia ❀
Sun, nie tylko ciebie. Napaliłam się na tę książkę, bo dziewczyny pisały ochy i achy. Byłam zawiedziona. :ermm:

PostNapisane: 7 października 2014, o 22:13
przez sunshine
No właśnie ja też jestem zawiedziona ech :P
widocznie to nie dla Nas :D

PostNapisane: 18 listopada 2014, o 10:22
przez Kawka
"Ryzykantkę" zakończyłam. Bardzo fajna, szybko się czyta choć bez większych emocji.

PostNapisane: 18 listopada 2014, o 20:02
przez mad_line
Ja w ogóle za tymi Rohanami to tak średnio przepadam, wolę współczesną Stuart...

PostNapisane: 18 listopada 2014, o 20:13
przez Alias
Ostatnio wydają pierwsze książki Stuart w formie ebooków, kilka dni temu kupiłam sobie dwa w jednym (seria Demon Count z 1980):

Obrazek
Chyba to będzie moja kolejna lektura po zakończeniu obecnie czytanej.

PostNapisane: 1 grudnia 2014, o 13:53
przez Alias
26 Maj 2015
Consumed by Fire
The Fire series
Evangeline Morrissey remembers the last time she saw her husband: it was during their honeymoon, right before he stole her grandmother’s earrings and abandoned her. Now, five years later, the enigmatic man who’d broken her heart and destroyed her trust is back. But she’s not the same naive young woman who fell for him so easily.
Marrying Evangeline and letting her think he was nothing but a common thief had been James Bishop’s plan all along. As an assassin for the Committee, a covert agency dedicated to stamping out international crime, he had no business even thinking about marriage. But it was the only way to protect Evangeline after she’d unwittingly wandered into his operation against a group of human traffickers, placing herself in grave danger. And now that James’s vigilant watch over Evangeline’s life has revealed to his enemies that she’s his one true weakness, he must set out to have, to hold, and—above all—to protect his bride.


Wygląda na to, że to nowa seria, ale chyba ściśle połączona z Ice Series...

PostNapisane: 1 grudnia 2014, o 19:10
przez mad_line
Ciekawe, trzeba odhaczyć w kalendarzu

PostNapisane: 1 grudnia 2014, o 19:34
przez Lilia ❀
Powiązana z Ice czy Ice? Anne pisała, że pisze dalej serię Ice.

PostNapisane: 1 grudnia 2014, o 21:26
przez Alias
No właśnie wiem, sama jestem skołowana, ale tytuł serii brzmi The Fire Series. Takie info znalazłam na Amazonie..

PostNapisane: 1 grudnia 2014, o 22:22
przez Fringilla
link, bo na fb nie widze zapowiedzi...?

PostNapisane: 1 grudnia 2014, o 22:33
przez Duzzz
Na Amazonie jest ona tu.
Consumed by Fire

Okładki jeszcze też nie ma.

PostNapisane: 9 listopada 2015, o 00:26
przez Fringilla
re poprzednia konwersacja: bardzo ice ;)

a ja właśnie odhaczyłam Banish Misfortune...
https://www.goodreads.com/book/show/379 ... on=service

nie dziwię się, że zostało zRITAowane swego czasu (a rok wydania 1985).
kurcze, nawet dziś się broni (tym bardziej, że czuć ten 85ty w opisach) i dawno nie czytałam tak konkretnego "współczesnego" romansu :)
ps a bonus to czytanie recenzji obecnych ;) ech, mentalność... nie wiem, czy świat romansowy aby na pewno poszedł do przodu :lol:

i angst jest, i ówczesne realia, i wbrew pozorom sensowna bohaterka, i bardzo. hm, zabawny w sumie, twist na koniec ;)
i jak to Stuart - jeszcze wówczas bardziej ukryta gra z konwencją romansową.

PostNapisane: 14 stycznia 2016, o 03:01
przez Duzzz
Obrazek

Fire #2

Pro-bono lawyer Jenny Parker is the only true innocent in her family. The daughter of a New Orleans crime lord, she’s tried for years to make her own way, but family ties always have a way of pulling her back in line. When her younger brother gets involved in human trafficking, Jenny wants to believe him innocent and tries to protect him, even though it means covering for his crimes.

Matthew Ryder knows Jenny is hiding something, and he couldn’t care less about her motives. As a member of the Committee, a covert anticrime agency, he’s dealt with the worst the world has to offer. To him, Jenny is just another criminal. But when she asks for help, things turn dangerous quickly, and though he can’t trust her, he can’t turn her away.

Now, Jenny and Ryder must head to South America to stop the trafficking ring. To find the truth, they’ll have to survive untamed jungles, hostile rebels, crushing betrayals, and—perhaps most dangerous—the fire of their undeniable attraction.


Premiera: 16.02.2016

PostNapisane: 18 lutego 2016, o 20:25
przez Alias
Mam to, ale boję się nawet zaczynać. Fatalne opinie ma :disgust:

PostNapisane: 4 kwietnia 2016, o 13:18
przez Lilia ❀

PostNapisane: 15 października 2016, o 09:18
przez Viperina
Skończyłam:

Obrazek

Było nieźle, oczywiście przewidywalnie, jak to u Stuart, czyli niegrzeczny chłopiec ("o, jejku, jaki ja jestem zły, demoniczny, znudzony, niemoralny, gdyż nie posiadam serca"). Zieeew. Natomiast, znowu kolejny raz, świetna bohaterka. Francuska arystokratka, której - wyłącznie dzięki jej wielkiej odwadze i niespotykanej sile - udało się przeżyć terror Rewolucji Francuskiej. Mamy pełen przegląd horrorów: śmierć rodziców pod gilotyną, głód, chorobę małego brata, gwałt, zmuszenie do prostytucji, zabójstwo, śmierć brata, próbę samobójczą. Mija dziesięć lat, Ghislaine de Lorgny jest doskonałą kucharką, mieszka w Anglii, gdzie pracuje u swojej przyjaciółki, angielskiej arystokratki Ellen. Która przypadkowo jest spokrewniona z naszym boharerem, Nicholasem, który trzynaście lat wcześniej odmówił udzielenia pomocy ojcu Ghislaine i wywiezienia jej z dotkniętej rewolucją Francji, mimo że miał do dziewczyny wyraźną słabość. No ale ona miała wtedy piętnaście lat, on dwadzieścia dwa i wydawało mu się, że nikt go nie powinien do niczego zmuszać. Później Nicholas dowiedział się, że cała rodzina de Lorgny zginęła pod gilotyną. I miał zawsze z tego powodu wyrzuty sumienia. Żeby nie przedłużać opowieści: dochodzi do spotkania bohaterów, Nicholas nie poznaje Ghislaine, która postanawia go otruć. Potem on się orientuje, co i jak i kim ona jest, porywa ją i wlecze z sobą przez pół Europy. Ich śladem podążają Ellen i Tony (najlepszy przyjaciel starszego brata i młodzieńcza miłość) - tradycyjnie druga para w książce.

Fajne, ale głównie z uwagi na bohaterkę, bo bohater bardzo schematyczny i przerysowany, chociaż przechodzi bardziej wyraźną niż inni bohaterowie Stuart, przemianę. W sumie na koniec nawet go lubiłam.

7/10.

Dla fanek Stuart. Mnie się czytało dobrze, bo ja lubię jej historyki.

PostNapisane: 15 października 2016, o 19:45
przez Alias
Pamiętam, że ten tytuł też dobrze mi się czytało. Stuartowski schemat... ale ja go lubię ;)

PostNapisane: 15 października 2016, o 22:59
przez Viperina
Bonusem było samoprzeczołganie się bohatera (rzadkie u Stuart) w postaci osiwienia w jedną noc. Ładne.

PostNapisane: 25 października 2016, o 07:53
przez Viperina
Skończyłam:

Obrazek

Nie powiem, pomysł na fabułę ciekawy, bo (jak zwykle u Stuart) dwie pary, w każdej jedna osoba udająca kogoś odmiennej płci. Przyrodni bracia Phelan i Valerian uciekają, gdyż Valerian jest niesłusznie podejrzewany o zasztyletowanie ojca. Valerian udaje Valerię i podaje się za żonę Phelana. Obaj występują oczywiście pod zmienionym nazwiskiem. Juliette z kolei udaje Juliana i ucieka przed mężem. Pierwsza para to Phelan i Juliette, druga Valerian i Sophie, młodziutka intelektualistka, wychowana przez hołdującą liberalnym poglądom matkę. Phelan od razu wie, że Julian to Juliette, Sophia niemal do końca nie ma pojęcia, że Valeria to mężczyzna. Szoł kradnie para drugoplanowa, czyli Valerian i Sophie. Phelan i Juliette są dość standardowi jak na Stuart, choć Phelan jest niewątpliwie najprzyzwoitszym pierwszoplanowym bohaterem Stuart, o którym czytałam. Żadnej rozpusty, żadnych zadęć na księcia piekieł, żadnych ciągot do libertynizmu. No owszem, cyniczny, ale w dość aptekarskich ilościach. Ergo nie ma się czego doczepić do par. Oba wątki poprowadzone poprawnie.

Natomiast pozostałe wątki, czyli wyjaśnienie kwestii zamordowania ojca Phelana i Valeriana, kwestia męża Juliette... :roll: No proszę Was.

Spoiler:


Końcówka napisana na kolanie, całkowicie zabijająca potencjalne walory powieści. To jest wczesna powieść Stuart, sprzed 23 lat, może stąd te niedociągnięcia. W każdym razie to chyba najsłabsza jej powieść, jaką czytałam, nawet mimo niewątpliwej oryginalności fabuły.

Najwyżej 4,5/10.

PostNapisane: 22 maja 2017, o 02:08
przez Papaveryna
Przeczytałam:

Obrazek

Liczyłam, że jednak będzie to coś lepszego :P
Bohater nie spełnił moich oczekiwań. Za bardzo cwaniakował, zbyt długo i za wszelką cenę próbował upolować bogatą panienkę, za późno zdał sobie sprawę z własnych uczuć.
E tam. Znowu nie to, co chciałam :disgust:
Plus za humor i za to, że całkiem przyjemnie się to czytało.

PostNapisane: 22 maja 2017, o 11:31
przez Alias
Ta pozycja Stuart, to dla mnie taki średniak, ale taki fajny średniak ;)

PostNapisane: 22 maja 2017, o 11:37
przez Papaveryna
Na bohatera się trochę nawkurzałam. Zwłaszcza jak jeszcze tę gówniarę porwał :zalamka:

Ma ona coś wydanego u nas, gdzie jednak bohater jest szybciej ocknięty/bardziej się stara?
Nie przeczę, że ta końcówka, kiedy twierdził, że bohaterka jest dla niego ciężarem, wszystko mu psuje i ją tam zostawi, była całkiem urocza :)

PostNapisane: 22 maja 2017, o 11:47
przez Alias
Very, pomyślę zanim coś jej Ci polecę. Stuart jest specyficzna (typ bohatera ma tylko jeden - bad boy, wszyscy są mniej lub bardziej do siebie podobni ;)) i może Ci... e no ten... nie podejść. To co czytałaś, to takie spokojniejsze było.
Te najlepsze chyba nie są przetłumaczone :mysli: