Strona 12 z 20

PostNapisane: 2 maja 2012, o 11:40
przez Lilia ❀
Doczytałam się jeszcze, że tom drugi najlepszy, za to czwarty to przedstawiciel typowego romansu historycznego spod znaku hqn, bez zbyt mrocznych opisów, zdeprawowanego bohatera (chyba wpływ matki, patrząc na dziadka i ojca). Może to być też subiektywna ocena recenzentów, których czytałam, więc...

PostNapisane: 2 maja 2012, o 12:32
przez Alias
Ha! Mnie najbardziej podobała się 3 część. Lucien jest super zły ;). Ta część chyba wywołała również najwięcej kotrowersji.

PostNapisane: 2 maja 2012, o 13:27
przez aralk
Pozostaje uzbroić się w cierpliwość :]

PostNapisane: 2 maja 2012, o 13:57
przez Lilia ❀
Wiem, dlaczego jest tak zły, ale mam nadzieję, że to tylko opis, nie posunie się tak daleko...

PostNapisane: 6 maja 2012, o 00:13
przez joakar4
kończę Ryzykantkę i jest świetna, nie mogę się doczekać kolejnej części :smile:
tak mi się nasunęło - czy w trzeciej części bohaterowie pierwszej będą jeszcze żyć? :mysli:

PostNapisane: 6 maja 2012, o 01:34
przez Alias
Trzecia część jest jak najbardziej zakręcona. Zagmatwany i wielce zły bohater. Powiem tak: nie dla wszystkich. Zdecydowanie dla mnie ;)
Bohaterów z pierwszej części chyba już nie będzie.

PostNapisane: 28 czerwca 2012, o 16:15
przez Jadzia
Można czytać Zimny jak lód bez znajomości pierwszej części?

PostNapisane: 28 czerwca 2012, o 16:16
przez aralk
moim zdaniem, można :) ale ja z lodzikami jestem na dystans, więc może coś wyparłam ;)

PostNapisane: 28 czerwca 2012, o 16:20
przez Jadzia
Mama dzisiaj z biblioteki przyniosła i się zastanawiam ;)

PostNapisane: 28 czerwca 2012, o 16:21
przez aralk
Lepiej przeczytać niż nie, ale ja akurat do tego mam spory dystans :]

PostNapisane: 28 czerwca 2012, o 16:26
przez Lilia ❀
Można czytać oddzielnie, choć występują bohaterowie z poprzednich części, ale ich rola jest mała, nie wpływa na odbiór książki, co najwyżej zachęci do zajrzenia do innych tomów.
Każda część opowiada inną historię, inną misję agentów.

PostNapisane: 29 czerwca 2012, o 13:05
przez sunshine
ja przeczytałam trzecią cześć lodzików bez czytania poprzednich i mi się podobała ;)

PostNapisane: 1 września 2012, o 17:31
przez joakar4
Skończyłam Bez tchu i bardzo mi się podobało, trudno się oderwać. Bohater faktycznie śfinia, ale bohaterce to wcale nie przeszkadza, bardzo dobrze sobie z nim radzi. Mnie też jego zło nie raziło :hyhy: Druga para taka sobie, momentami chciałam, żeby jej wcale nie było, bo akurat coś ciekawego działo się u głównych bohaterów,a tu przerwa i oni :yeahrite: I teraz mam pytanie do osób, które już to czytały- Czy Jane to córka drugiej pary z Ryzkantki? Miałam to na czytniku i usunęłam, a nie pamiętam ich nazwiska. :wstyd:

PostNapisane: 1 września 2012, o 18:42
przez Lilia ❀
Zapewne Rohan :hyhy:

Jane nie wiem :niepewny:
viewtopic.php?p=545685#p545685

PostNapisane: 1 września 2012, o 18:45
przez joakar4
nie, chodzi mi o drugoplanową parę :mysli:

PostNapisane: 1 września 2012, o 18:48
przez Lilia ❀
nie czytałam, więc ci nie powiem. nie wiem, czy w ogóle w mieście dostanę książkę. pani w kiosku będzie sie starać.

PostNapisane: 1 września 2012, o 18:57
przez joakar4
jeśli chcesz to mogę Ci pożyczyć :)

PostNapisane: 1 września 2012, o 19:08
przez Lilia ❀
dziękuję, chcę na własność. mam pozostałe.

PostNapisane: 22 listopada 2012, o 15:58
przez Kawka
joakar4 napisał(a):Skończyłam Bez tchu i bardzo mi się podobało, trudno się oderwać. Bohater faktycznie śfinia, ale bohaterce to wcale nie przeszkadza, bardzo dobrze sobie z nim radzi. Mnie też jego zło nie raziło :hyhy: Druga para taka sobie, momentami chciałam, żeby jej wcale nie było, bo akurat coś ciekawego działo się u głównych bohaterów,a tu przerwa i oni :yeahrite: I teraz mam pytanie do osób, które już to czytały- Czy Jane to córka drugiej pary z Ryzkantki? Miałam to na czytniku i usunęłam, a nie pamiętam ich nazwiska. :wstyd:


Jestem świeżo po lekturze. Książka według mnie dobra, choć bez większych zachwytów, ot lekkie czytadło na jeden wieczór. Główna parka fajna, ciekawa, z polotem, ale z takich bohaterów można było wycisnąć coś więcej. Stuart ostatnio jedzie po bandzie, zamiast się przyłożyć. To już "Złowroga cisza", gdzie jest stara panna dziewica, podniecajaca się w luksusowych autach, bardziej zapada w pamięć. :evillaugh: W "Bez tchu" jest jednak kilka momentów, gdzie można się szeroko uśmiechnąć. Czyta się z przyjemnie i szybko. Podsumowując - niezła książka na jeden wieczór ale raczej nie z tych, do których się wraca po latach. Mimo to polecam, bo fajna.

PostNapisane: 21 lutego 2013, o 14:40
przez Alias
Obrazek
Nowa, krótka nowelka od Anne. Podobno składa się wyłącznie ze scen seksu (wcześniej były też sceny przemocy, ale musiała wyciąć ) :evillaugh: Oj Aniu...
Podobno okładkę zrobiła J.Crusie.

PostNapisane: 21 lutego 2013, o 19:41
przez aralk
O, losie :zalamka: :zalamka: :zalamka:

PostNapisane: 22 lutego 2013, o 03:44
przez Fringilla
a mnie się podobała ze względu na zakończenie - takie :czeka: autorki :hyhy:
"mam ochotę rzucić wszystko i wyjechać na antypody" :twisted:

kwintesencja opowiadania stuartowskiego.

PostNapisane: 22 lutego 2013, o 10:00
przez Alias
Hmm, na Amazonie za małe pieniądze jest, więc pewnie wcześniej czy później i tak zaliczę ;)
Żeby odfajkować.
Tak samo mam z Wdową, nie mogę się coś zabrać...

PostNapisane: 25 lutego 2013, o 00:01
przez Księżycowa Kawa
Znam "Czarny lód" – fragmentami jest całkiem niezły, ale jako całość nie robi szczególnego wrażenia. I właśnie się zastanawiam się czy czytałam "Zimny jak lód", bo opis kojarzę, co z jednej strony może znaczyć ograniczyłam się tylko do opisu albo z drugiej faktycznie to czytałam. Nie mam pojęcia.
Tak czy owak, chyba mogłabym coś jeszcze jej poczytać. Kiedyś.

PostNapisane: 15 kwietnia 2013, o 00:11
przez Lilia ❀
Obrazek
26.04.2013

Wicehrabia Benedick Rohan powrócił do Londynu po długiej nieobecności. Arystokrata zamierza znaleźć potulną żonę, która da mu dziedzica i nie będzie przeszkadzać w ulubionej rozrywce – odwiedzaniu domów uciech.
Lady Melisanda Cairstairs pomaga kobietom upadłym. Dowiedziawszy się o powrocie sir Benedicka, staje się zajadłą przeciwniczką znanego w Londynie rozpustnika.
Nie spodziewa się jednak, że wkrótce będzie potrzebowała jego pomocy …