Teraz jest 21 listopada 2024, o 20:58

Bertrice Small

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 26 kwietnia 2011, o 14:39

nie mówię "nie", ale w poszukiwaniu tego czegoś, bliżej mi do Palmer niż Small, tam chociaż wiadomo co i jak, głupota pełną gębą, a nie tylko w połowie ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 kwietnia 2011, o 20:32

Jak mam wybierać Small czy Palmer to jednak Small wolę. ^_^
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 27 kwietnia 2011, o 20:38

a ja wprost przeciwnie :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 27 kwietnia 2011, o 20:39

ja zależnie od nastroju

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 kwietnia 2011, o 21:06

ja przy palmer mniej oszukana czuję się ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 kwietnia 2011, o 21:13

Dlaczego? Obie są schematyczne, po obu wiadomo od razu czego się spodziewać? Lubię Small za nietypową scenerię i bezpruderyjne bohaterki (choć bez przesady). Nie wiem za co jeszcze. :?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 28 kwietnia 2011, o 16:16

za wyszukane opisy uczt :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 28 kwietnia 2011, o 17:29

U Palmer są prawie zawsze płoche dziewice (mopy totalne) i śfiniowaci faceci, których nie trawię. Może dlatego wolę Small. A poza tym sceny seksu lepsze.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 28 kwietnia 2011, o 17:32

scen seksu nawet nie ma co porównywać :rotfl:

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 kwietnia 2011, o 13:00

Jak mam ochotę przeczytać coś z większą ilością seksu, to mogę poszukać w innym miejscu, a nie muszę się denerwować dziwacznymi poczynaniami bohaterów :P Zawsze jakieś trochę bardziej logiczne historie i postaci uda mi się wyszperać ;) Cóż poradzić, psychika nie ta, by Small móc przyswoić.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 30 kwietnia 2011, o 13:06

seks seksem, ale uprzedmiotowienie, ubezwłasnowolnienie kobiet to zdecydowanie nie moja bajka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 30 kwietnia 2011, o 13:26

aralk napisał(a):seks seksem, ale uprzedmiotowienie, ubezwłasnowolnienie kobiet to zdecydowanie nie moja bajka

Mniej więcej o to mi chodziło :) Kiedyś próbowałam, daleko nie zajechałam, bo do jakiejś 1/6 książki, a seksy, choćby nie wiem jak kosmiczne, nie są żadną zachętą. Nawet z ciekawości nie chciało mi się dalej przeglądać. Po prostu i zwyczajnie, nie mój typ.

A o tym seksie wspomniałam, bo dziewczyny napisały, że to może być jakaś karta przetargowa.
Ile razy w życiu człowiek musi się powstrzymywać.

Występek i cnota są takimi samymi produktami jak cukier i kwas siarkowy - Hipolit Taine

**************************************************************************

Life is tough, but it's tougher when you're stupid - John Wayne

"You're so freaking romantic. I don't know how I keep my pants on." - Abigail Roux, "Fish & Chips"

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 1 maja 2011, o 15:54

u niej często kobiety są wyzwolone ,niekoniecznie ubezwłasnowolnione

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 maja 2011, o 15:58

czytałam dwie, przeglądałam też chyba dwie, może trzy i w każdej z nich kobieta lądowała w łóżku faceta, jednego lub kilku, niekoniecznie z tego powodu, że chciała

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 maja 2011, o 17:33

ot, masz realia :hyhy: wyzwolenie polega na tym, że bohaterki nie załamują się tym, że zostały do pewnych działań zmuszone... ehm, okolicznościami... swego czasu to już było bardzo dużo ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 maja 2011, o 19:02

Fringilla napisał(a):wyzwolenie polega na tym, że bohaterki nie załamują się tym, że zostały do pewnych działań zmuszone...

:hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 maja 2011, o 19:06

heloł, to postęp w stosunku do "obmacał mnie - jestem kobietą upadłą" :rotfl:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 maja 2011, o 19:13

dziękuję, za taki postęp, nie historyczny bo takowy pewnie miał miejsce, ale romansowy to nie dla mnie
tym bardziej, że te uśmiechnięte i wyzwolone i pogodzone z życiem już niedziewice składające swoje ciało na kolejnym to ołtarzu, bardziej wzbudzają we mnie śmiech niż empatię i zrozumienie

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 maja 2011, o 19:21

ależ tu chodzi o konwencję romansową :hyhy: ach, jak się sięga po cudne lata 70. :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 1 maja 2011, o 19:41

widocznie docenić nie umiem, i zobaczyć walorów, że o zachwycaniu nie wspomnę
dla mnie wyłamuje się to z mojej definicji dobrej czytelniczej zabawy, wyzwolenie-niewyzwolenie z mojego punktu widzenia to uprzedmiotowienie i w nosie mam, że to postęp w stosunku do tam czegoś

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 maja 2011, o 20:04

wiesz, rozmawiasz z osobą, która Small od dłuższego czasu w łapie nie ma i jakoś nigdy specjalnie nie rekomendowała jako sympatyczną lekturę do poduszki :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 3 maja 2011, o 15:37

jako i ja ale risercz cenię u każdego ... braku umiaru nie :big:

Avatar użytkownika
 
Posty: 10120
Dołączył(a): 12 lutego 2011, o 15:17
Lokalizacja: Poland
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer :)

Post przez Levanda » 19 maja 2011, o 21:01

Już troszkę popisałam o Small w temacie Romans historyczny, ale cóż, powiem to znowu

WOW :missdoubt:

ile wyuzdanej, wolnej miłości! Faktycznie bohaterki są wyzwolone, choć główne sexualnie. I te teksty! :P
http://dlaschroniska.pl/ - pomóżcie zwierzaczkom!

Avatar użytkownika
 
Posty: 57
Dołączył(a): 28 czerwca 2011, o 14:54

Post przez Andrea » 23 lipca 2011, o 09:35

Nie mogę przekonać się do romansów Pani Small. Próbowałam, ale nie wyszło ;)
W niemożliwym niebie niemożliwe anioły...

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 23 lipca 2011, o 11:48

bo Small napisała ze 4 dobre powieści - te okołohenrykowskie- reszty nie trzeba :wink:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość