bohaterka była strasznie zbulwersowana, jak kazano jej rodzić dzieci z innym niewolnikiem. Była uwięziona na specjalnej farmie, zajmującej się "produkcją" niewolników o określonych cechach wyglądu. W każdym razie, strasznie się burzyła, że to nieetyczne, a wcale nie przeszkadzało jej, gdy wcześniej zdradziła własnego męża z jego bratem, a później się puszczała z jakimś Turkiem. Cały czas będąc żoną innego faceta, którego podobno strasznie kochała. Nie ma to jak podwójna moralność.