Lucy napisał(a):Nikt ? Ja pierwsza? No nic . Cieszę się ,że wpadłam przypadkiem w gazecie na zapowiedź jej pierwszej książki bo wielka strata by była gdybym ją przeoczyła. Nie mam żadnych negatywnych uwag na jej temat wręcz przeciwnie ,taki romanso- kryminał z przymrużeniem oka ,no bo jakby co to wszystko toczy się wokół krasnala ogrodowego "Polowanie na Perpetuę " pochłonęłam w ciągu dwóch dni ,wciąż się zastanawiając zdradził czy nie zdradził . Wniosek końcowy jest taki że , najważniejsza jest rozmowa,rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Gdyby nastąpiła nie byłoby całego zamieszania. I to co mu zrobiła na koniec książki ,szkoda że miny jego nie pokazali - biedaczek Tak więc czekam z niecierpliwością na nowe jej książki które mam zamiar w ciemno ,bez zastanowienia nabyć . Ktoś czytał jej książkę czy obchodzicie szerokim łukiem polskie książeczki ?
Lucy napisał(a):Dnem to mogłabym określić niektóre książki Szwaji - nudne jak flaki z olejem . U Stec jest przynajmniej jakaś afera kryminalna a czytając Szwaje można umrzeć z nudów.
Lucy napisał(a):Zbieżność nazwisk W każdym bądź razie nie maja podobnego stylu pisania.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość