Strona 2 z 20

PostNapisane: 18 maja 2009, o 17:37
przez Kawka
A macie może dalsze części tej serii (bo to chyba seria) w języku polskim? Ja znalazłam tylko "Zimny jak lód" i "Czarny lód", a bardzo lubię tę autorkę.

PostNapisane: 18 maja 2009, o 17:50
przez pinksss
bo tylko tyle na razie wyszło po polsku Obrazek

PostNapisane: 18 maja 2009, o 17:54
przez Kawka
Szkoda, ale może już są jakieś amatorskie tłumaczenia? Wiecie coś o tym?

PostNapisane: 18 maja 2009, o 17:59
przez pinksss
raczej wątpię, Stuart nie ma tylu fanów co Meyer Obrazek

PostNapisane: 18 maja 2009, o 18:01
przez kasiek
rzecz niepojęta Obrazek

PostNapisane: 22 maja 2009, o 17:53
przez basik
też tego nie moge zrozumieć , dlaczegp dobra autorka nie jest wydawana



Dom cieni i Złowroga cisza to książki które długo się pamięta



Wdowa - dziwię się, że to autorstwa Stuart, jak dla mnie wypadek przy pracy



Duma i honor - bardzo mi się podobała jako romans historyczny



Czarny lód - całkiem , całkiem...



natomiast - Zimny jak lód - taki niby ciekawy ale taki bezpłciowy...

PostNapisane: 10 grudnia 2009, o 17:30
przez pinksss
przypomniało mi się za co lubię Stuart Obrazek

za opowiadanie <span style="font-style: italic">Saints Alive</span>- które wyszło dawno temu w walentynkowej antologii Obrazek

miało to jakiś długi tytuł ... <span style="font-style: italic">Święci istnieją naprawdę</span>? Obrazek

PostNapisane: 10 grudnia 2009, o 18:05
przez kasiek
Ja lubię te opowiadanko z antolgii walentynkowej z agentem, co za przysłanie czekoladek porwał swoją cichą wielbicielkę Obrazek

PostNapisane: 10 grudnia 2009, o 18:27
przez pinksss
a czyje? i które? Obrazek

PostNapisane: 10 grudnia 2009, o 18:30
przez kasiek
To jest <span style="font-style: italic">Czy o tym marzyłaś kochanie</span>, uwielbiam jak porywają Obrazek ,a jak porywają w zlych zamiarach to już w ogóle.

PostNapisane: 10 grudnia 2009, o 18:31
przez pinksss
aaa to tez Stuart- muszę zajrzeć, bo Walentynki czytałam gdzieś do 1995-6 Obrazek

PostNapisane: 11 grudnia 2009, o 00:12
przez ewa.p
ja ostatnio "Wdowę" przeczytalam ale niespecjalnie mi się podobała

PostNapisane: 11 grudnia 2009, o 00:53
przez Lilia ❀
Omawiany cykl "Lód".

Nawet sobie książki wcześniej kupiłam przed omawianiem. Mam nadzieję, że wydadzą resztę. Całkiem fajne i szybko się czyta.

PostNapisane: 11 grudnia 2009, o 13:22
przez pinksss
mnie większość jej książek uwierała więc się dziwię jak coś szczerze polubię Obrazek

PostNapisane: 5 marca 2010, o 00:01
przez Renata7
Ja żałuję , że więcej nie wydają , bo cykl Lód bardzo mi sie podobał.

PostNapisane: 5 marca 2010, o 00:04
przez Fringilla
w tym roku jej historyczny ma wyjść w harlekinie Obrazek

mnie bawił Obrazek

PostNapisane: 5 marca 2010, o 00:05
przez Renata7
Tytuł ?!!

PostNapisane: 5 marca 2010, o 00:14
przez Fringilla
kasiek niegdyś podawała http://www.harlequin.fora.pl/informacyjny,1/zapowiedzi-wydawnicze,713-250.html#229405

a chodzi o The Devil 's Waltz.



na samej stronie info nie znalazłam jeszcze.

PostNapisane: 5 marca 2010, o 00:50
przez pinksss
miałam onegdaj w domu ale się pozbyłam, bo mnie ten Honor wystraszył Obrazek

PostNapisane: 24 października 2010, o 18:14
przez Fringilla
<span style="font-weight: bold">SPOILERy</span>

z okazji, że Zdradliwe zauroczenie sie pojawi za chwilę u nas, to się podzielę wrażeniami z lektury ostatniego cyklu Stuart, tego o Rohanach, co to ostatnio okładki krążą Obrazek

ponieważ dla mnie Stuart to pokolenie Balogh, nasuwają się wobec tego oczywiste porównania "jak sobie radzą z wypaleniem autorki" - o Mary już się odbyła nie raz dyskusja.

o Stuart nie, pewnie dlatego, że zdecydowana większość twórczości nie przetłumaczona jest u nas, więc i wielkoskalowych porównań "Stuart przez dekady" stworzyć nie można... a szkoda...

bo to równie interesujące zjawisko co u Palmer Obrazek

Stuart jednak się broni lepiej...



<span style="font-size: 7px; line-height: normal">hm, w sumie za podsumowanie niech wystarczy fragment końcowy części ostatniej - jak to od gotycko śtlaśliwych bohaterów o zimnym spojrzeniu przeszłyśmy do...



<span style="font-style: italic">to kawałek po tym, jak bohaterka, wiedząc jakże złym i podłym człowiekiem jest bohater, dowiaduje się, wbrew jego intencjom, ze jest jeszcze podlejszy niż przypuszczała - koleś na serio ostro nabroił i nie tłumaczy go częściowe inwalidztwo i obowiązkowa trauma z dzieciństwa Obrazek

w scenie wcześniej bohaterka zdzieliła wiosłem i podtopiła porządnie delikwenta - krew się polała, a opatrywanie ran nastąpiło bez znieczulenia:</span>



“I’m everything you’ve said I am. A worthless, pig-sucking bastard. You can go if you want. I wouldn’t blame you.”

She stared at him in furious disbelief. “You stupid, fatheaded, pig-livered, mutton-larded pond scum. I didn’t put up with all this for nothing. Do you love me?”

His pale eyes were like ice. “I love no one.”

She rolled her eyes. “You can be very tedious, you know that? Do you love me?”

“No.”

“You don’t want to see me when I get really mad. Do you love me?”

He looked at her warily. “Yes, damn it.”</span>



przytaczam jako cytat niejako podsumowujący stosunek autorki do swych bohaterów Obrazek

eee... chyba wolę tę formę wypalenia, mniej rozczarowująca...

PostNapisane: 24 października 2010, o 18:30
przez pinksss
ależ kurcze, podoba mi się Obrazek

PostNapisane: 24 października 2010, o 19:03
przez Fringilla
co ci się podoba konkretnie?

PostNapisane: 24 października 2010, o 19:04
przez pinksss
oschła oschłość Obrazek

PostNapisane: 24 października 2010, o 19:08
przez Fringilla
ja tu widzę lata doświadczeń w podejściu "jak do psa: krótko i na temat" Obrazek

PostNapisane: 24 października 2010, o 19:09
przez pinksss
tylko czemuż innym się nie udzielają takie doświadczenia? Obrazek