Teraz jest 29 września 2024, o 03:27

LaVyrle Spencer

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 8 grudnia 2010, o 23:35

U mnie Pani Spencer dużo jest w bibliotekach Obrazek

zabiorę się za te książki Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 8 grudnia 2010, o 23:42

dla mnie odpada w przedbiegach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 9 grudnia 2010, o 16:37

Oj Aralk - musisz spróbować .

Avatar użytkownika
 
Posty: 30752
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 grudnia 2010, o 19:43

albo będziesz musiała się zabrać jak ci ktoś poleci Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 9 grudnia 2010, o 20:12

No i to jest najlepsze wyjście . Oczywiście nie chcę nikogo namawiać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30752
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 grudnia 2010, o 20:16

nie ,nie,skąd,żadnego namawiania...

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 9 grudnia 2010, o 21:56

są inne metody perswazji Obrazek

ewo, póki co mam <span style="font-style: italic">Księżycową damę</span> Obrazek

zresztą samą autorkę już czytałam jako polecankę, można dublować - czytaj: dobijać Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 10 grudnia 2010, o 00:06

Z tą polecanką to o jakiej autorce piszesz, Aralk? Bo się zgubiłam Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 grudnia 2010, o 15:23

o tej tematycznej Obrazek

wydaje mi się tylko, że zadałaś mi swego czasu <span style="font-style: italic">Powój</span> Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 10 grudnia 2010, o 15:58

No, tak. Dałam i pamiętam, ale nie wiem jak to się ma do <span style="font-style: italic">dobijania</span> Obrazek

O ile mnie pamięć nie myli, a pamięć mam dobrą, podobała Ci się ta opowieść Obrazek

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 10 grudnia 2010, o 16:39

ojej, Agaton, ja już nie mam do ciebie siły Obrazek Nic nie tłumaczę, wycofuję się ze wszystkiego. Oprócz tego, że:

1. <span style="font-style: italic">Powój</span> mi się podobał

2. motyw ona traci listki, on dopiero pączkuje - mi nie pasuje

Avatar użytkownika
 
Posty: 11157
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Nibylandia
Ulubiona autorka/autor: nie posiadam

Post przez Agaton » 10 grudnia 2010, o 19:46

Cóż, więc pytać więcej nie będę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 23 marca 2011, o 19:34

Osobne łóżka

Cóż mogę powiedzieć, nie kupiłam tego. :| Na początku było ok wielka afera, z zapartym tchem śledziłam przebieg wydarzeń... kiedy odwiózł ją do domu, po rozmowie zaczęły się kluchy w oleju, akcja niesłychanie się ciągnęła, jego poszukiwania, jej rozterki i w sumie nic się nie działo. Wszystko było takie lakoniczne, ślub mimo, że piękny, to chciałam i błagałam już autorkę, aby podkręciła troszkę tempo.

Po ślubie.
I tu zaczęły się komplikacje, ona była jaka była, a denerwowała mnie niezmiernie, była chora psychicznie i powinna iść się leczyć na swoją chorobę, gdzieś daleko, jaka ona biedna i pokrzywdzona, niekochana przez mamusię, krzywdzona przez pseudo tatusia. Chyba nie lubię motywu: traumy bohaterów , denerwuje mnie to i w żaden sposób nie potrafię wydusić z siebie chociaż kropli litości, po prostu takie lamentowanie i użalanie się nad sobą wnerwia mnie niesamowicie u bohaterów.
I nawet w czasie, gdy mieszkali razem byłam po jego stronie, ona była zimna, otoczona murem, niedostępna i wszystko utrudniała, jeszcze głupio się tłumacząc.
Być może autorka nie chciała żeby wyszło na nasze, tzn że i tak wiemy że się w sobie zakochają podczas wspólnego życia, ale tak czy inaczej wyszło na nasze. :twisted: Tylko zrobiła tak, że całkowicie zniechęciła nas przy tym do bohatera :evil:

Z przymrużonym okiem patrzyłam na tego mężczyznę, wydał mi się mało realny, domator, kochający, opiekuńczy, troszkę pedancik, zadbany dżentelmen ach och ech wszystko w nim było takie super miłe, że aż wydał się mdły :rzyg: Ale w sumie nic złego nie robił wręcz bardzo się starał, dlatego zaskarbił sobie moją sympatię.

Trochę się zdenerwowałam również (oczywiście do czasu, kiedy uknuła te wszystkie perfidne intrygi i kłamstwa) współczułam Jill. A no dlatego, że była z nim całe życie, ale on oczywiście nie poprosił jej o rękę, bo nigdy nie jest dobry czas na to. Mądra, wykształcona, zachwycająco piękna -zdradzona i porzucona dla nastolatki, z patologicznej rodziny, której on sam nie rozpoznaje i na dodatek której zrobił dziecko. Dlaczego życie jest takie niesprawiedliwe. Tutaj Jill specjalnie była przedstawiona jako kobieta chłodna, nie skora do przeżywania większych uczuć itp nie przejęła się zdradzą nie przejęła się rozstaniem. Ale gdyby go kochała, była dla niego panią, damą, kochanką, gdyby miała dobre serce wtedy byłoby nam jej żal.

On chciał być natomiast przy tej, przy której aktualnie nie mógł być, bo był z Cat marzył o Jill, bo ta przysparzała mu samych problemów, był z Jill marzył o Cat bo ta co rusz rozczarowywała, szala się przeciążyła kiedy rzuciła rękawiczki od razu pojechał do Cat, aby znaleźć między jej nogami pocieszenie.

Cóż... wydawał się ideałem a był tylko małym chłopcem, nie znającym swego miejsca na ziemi i miotającego się między dwiema kobietami.

Ta nagła zmiana osobowościowa Cat zszokowała mnie, bo jak był przy niej, może nie mówił ale każdy jego czyn zdawał się sam mówić, że ją kocha ona wolała być wredną s. dla niego
a kiedy on odszedł do innej na rok pozostawił ją samą z dzieckiem bez walki bez niczego to ona czekała na jego tel, gotowa paść przed nim na kolana.

Reasumując nie lubię jej bo była dziwaczką i jak ktoś mówi, na swoich rodziców starzy to dostaję palpitacji serca. Bohatera nie lubię, bo zdradzał nawet na własnym ślubie albo w clubie musiał wpychać jęzor do ust tej drugiej aaaj marnie :roll:
Książka nawet fajna :big:
Ostatnio edytowano 23 marca 2011, o 19:41 przez Heidi, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 28599
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 marca 2011, o 19:39

epickie :shock:
^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 23 kwietnia 2011, o 16:06

czemuś jej nie lubię :confused:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21013
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 30 kwietnia 2011, o 13:27

"Serce w listopadzie" właśnie skończyłam. Super. Jak będę mieć więcej czasu skrobnę recenzję. U mnie Spencer ma dużego plusa za ciekawe umiejscowienie swoich romansów. Nie idzie na łatwiznę i wybiera bardzo nietypowe okresy historyczne a przy tym solidnie się przygotowuje do pisania.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 30752
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 1 maja 2011, o 15:52

u mnie ma plusa nie tylko za umiejscowienie historyczne i solidne przykładanie się do realiów opisywanej epoki.Podoba mi się to że nie stroni od różnych kontrowersyjnych często tematów jak np.kazirodztwo czy wykorzystywanie seksualne,albo jak w przypadku Serca w listopadzie nietolerancji rodzicielskiej

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 3 maja 2011, o 15:58

ona po prostu pisze prawdziwie- czy to jeśli chodzi o realia czy uczucia :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21013
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 maja 2011, o 11:30

Rozpoczęłam "Pieśń o domu". Gdyby nie to, że wczoraj zmęczenie mnie pokonało, pewnie już byłabym w połowie, a tak, dopiero na 60 stronie jestem. Zapowiada się wspaniale, czyta się lekko i akcja coraz bardziej nabiera tempa.

Książka zaczyna się tak: W spokojnym i ułożonym życiu dyrektora szkoły pojawia się nagle kobieta, z którą 18 lat temu miał bardzo krótki kontakt. Okazuje się nagle, że szacowny obywatel, dobry mąż i ojciec dwojga nastolatków, ma na swym sumieniu paskudą plamę. Dokładnie 18 lat temu na tydzień przed ślubem zdradził swą przyszłą żonę. Owocem tego młodzieńczego błędu jest syn, który łudząco przypomina ojca. Jakby tego było mało, zostaje on uczniem w szkole, któą zarządza bohater, gdzie uczą się jego dzieci, a jego żona jest nauczycielką.

Co sądzicie? Czytałyście to już? Jak wrażenia?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 20 maja 2011, o 13:22

Też mam chrapkę na tę książkę od jakiegoś czasu , ale tak jakoś odwlekam :look_down:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21013
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 maja 2011, o 13:27

Jak na razie świetna, nie wiem co będzie dalej, ale myślę, że warto przeczytać, bo pomysł niebanalny a i wykonanie takie w stylu Spencer. Reasumując - jeśli lubisz tę autorkę to Ci się spodoba.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 20 maja 2011, o 13:32

Lubię wielce i wszystko co do tej pory miałam okazję przeczytać bardzo mi się podobało :haha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21013
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 20 maja 2011, o 13:34

No to do dzieła. Na co czekasz? ^_^
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6172
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Babolandia
Ulubiona autorka/autor: wiele ich jest ...

Post przez Renata7 » 20 maja 2011, o 13:36

W kolejce dwie Quinn czekają , dopiero wtedy mogę zabrać się za coś innego :look_down:

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 15 lipca 2011, o 18:15

Skonczylam ,,Powoj'' i jestem badrzo pozytywnie nastawiona na ta autorke. To juz druga po ,,Serce w listopadzie'' powiesc tej pani. Obie mi sie podobaja. ,,Powoj'' jest inna ksiazka niz te po ktore siegam zwykle. A zainteresowal mnie poczatek i postanowilam ddoczytac. Przyciagnac moze chyba brak idealizacji, poza miloscia, swiata w tej powiesci. Bohaterowie zyciowi i ladne opisy uczuc, tylko moze czasami za duzo opisow otoczenia. Bardzo mi sie podobala :D
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do S

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość