Teraz jest 3 grudnia 2024, o 19:13

Judith McNaught

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 17 lipca 2016, o 20:31

chyba nie mogę się z Tobą Kawo zgodzić :)
jeśli dobrze myślę, chodzi Ci o to, że ona pojechała na farmę i się przed nim tłumaczyła... ale jakby rzecz, wcześniej Meredith sama narozrabiała, obraziła Matta, później chciała cichego rozwodu i przy tej rozmowie też ją poniosło.. i może by się wtedy dogadali, ale tatuś się wtrącił, zablokował Matta z jego biznesem, więc.. a że każe miało inne postrzeganie tego co się wydarzyło 11 lat temu tak więc nic między nimi nie było proste.. Meredith pierwsza dowiedziała się o wtrącaniu ojca i czuła potrzebę wytłumaczenia wszystkiego Mattowi i potrzebowała jego wybaczenia, że go nienawidziła.. jak się zastanowić tam wszystko jest w miarę logiczne... :) Matt po powrocie naprawdę szybko wybaczył Meredith to co się stało, jeszcze przed wydarzeniami na farmie..
ale mam wrażenie, że piszę i piszę i tylko jak rozumiem co piszę :P masakra! :hihi:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2016, o 21:02

Nie, on jej wybaczył dopiero, gdy mu się wytłumaczyła i usprawiedliwiła, wcześniej był wściekły i chciał na niej się mścić. Było też, że oni na tej farmie jakby doszli do porozumienia, a Meredith wyjechała bez słowa. Nie wiedząc, jak ją odzyskać, Matt wpadł na głupi plan (może nie do końca, ale jego realizacja była fatalna) i tak kręcili się wokół własnego ogona. Zresztą jak na tak inteligentnego to jakoś nie za bardzo podejrzewał jej ojca, tylko ją bardziej…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 17 lipca 2016, o 21:31

absolutnie nieprawda :) nie chciał się mścić :) już w 17 rozdziale Matt stwierdza, że muszą z Meredith jakoś się dogadywać, bo będą się widywać w Chicago, ale to ona na przyjęciu się od niego odwróciła i jeszcze go obraziła :) później w czasie rozmowy kiedy chciała załatwić sprawę rozwodu wszystko było ok, dopóki nie dowiedział się, że stary Bancroft przeszkodził mu w jakimś planie biznesowym czy jakoś tak.. wtedy się wkurzył i postanowił się mścić ;) dopiero wtedy... wcześniej tylko ziemię kupił, na której Meredith zależało, ale sam nie wiedział co z nią zrobi ;)

na farmie stało się co się stało, on założył, że do siebie wracają ona zniknęła.. jego plan, moim zdaniem, był rewelacyjny... muszą być razem by to co między nimi było wróciło, tym bardziej, że między nimi cały czas iskrzyło.. 11 tyg, tylko tyle ma czasu, ale wierzy, że się uda :)

Księżycowa Kawa napisał(a): Zresztą jak na tak inteligentnego to jakoś nie za bardzo podejrzewał jej ojca, tylko ją bardziej…

Meredith była młoda, więc założył, że bez niego łatwo poddała się wpływom ojca i niby zrobiła co zrobiła..

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2016, o 21:38

Nic takiego nie pamiętam. Może coś takiego mu chodziło po głowie, ale potem zmienił zdanie, gdy nie chciała z nim się przywitać i nie zauważyłam, aby chciał pójść jej na rękę, tylko jej wszystko złośliwie utrudniał. I skoro niby jej wybaczył, to czemu musiała go ścigać aż na farmę, żeby porozmawiać? I od razu zaczął od gróźb.
Rewelacyjny? Wywlekać takie rzeczy o nich samych przed obcymi? Według mnie to obrzydliwe.
W takim razie źle założył.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 17 lipca 2016, o 22:02

dalej pozostaję przy tym, że złośliwości zaczęły się dopiero tym jak dowiedział się, o blokowaniu przez Philipa tej piekielnej budowy, potem była limuzyna tam sobie nawrzucali i się zaczęło.. prawnicy w ruch rozgrywka o ziemię...potem Meredith dowiedziała się w końcu o tym, że Matt kupił ziemię, chciała z nim porozmawiać, ale nie było go w mieście, był za to jej ojciec.. konfrontacja z teściem a potem była farma i spowiedź... na farmie groźby? nie, chciał tylko, żeby wyjechała, a że był chory została i zawarli rozejm... przekonała go, że o ziemię będzie walczyć, ale ich relacje trzeba było poprawić ;)

Matt przyznał przed prawnikiem Meredith, że dokonał złego doboru prawników do tej delikatnej sprawy, ale chce wygrać! dla mnie to znaczyło jedno, nieważne jak ważne, żeby ją odzyskać, bo wierzył w nich! :) a trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że chciał się z nią wcześniej rozmówić, po akcji farma, ale ona go unikała, więc, żeby nie pojechała do Reno załatwić rozwodu, wykorzystał wszystkie możliwe środki, by z nią być :) w tym plan 11 tygodni męża i żony :) nie widzę w tym niczego złego!

Kawo, widzę, że i tak się nie dogadamy w tej kwestii :)
ja Matta uwielbiam, Ciebie wkurza - zdarza się :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 lipca 2016, o 22:07

Było jeszcze, że nie odbierał od niej telefonów i groził pozwem, gdyby pojawiła się w jego firmie, stąd był ten pomysł z domem.
No tak, wtedy już intencje miał dobre, ale jakoś wykonania również się liczy, przynajmniej w moich oczach.
Jest mi obojętny i wydaje mi się przeciętny. Ale ciekawi ta cała argumentacja :)
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3060
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 9 października 2016, o 16:32

Whitney prosba o spoiler:
Spoiler:
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 9 października 2016, o 16:33

a jak myślisz? :P
Tully, Clayton jest łotr, ale...

Avatar użytkownika
 
Posty: 3060
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 9 października 2016, o 16:45

dlatego pytam bo jesli jest jak mysle te dojde do upragnionych 50 % i postaram sie zapomniec o tej ksiazce, jesli natomiast jakims cudem jest inaczej zmusze sie by czytac ten dramat dalej..
Nie chodzi generalnie o claytona bo akurat jego zachowanie jeszcze z bolem daloby sie wytlumaczyc, ksiazecymi manierami, choc i tak jego sposob na Whitney jest rodem z red lights district... glowny niesmak czuje jednak do niej ...
Ostatnio edytowano 9 października 2016, o 16:51 przez tully, łącznie edytowano 1 raz
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 9 października 2016, o 16:50

no mam nadzieję, że doczytasz do końca, bo ta książka coś w sobie ma! ją się albo lubi, albo nienawidzi! :)
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3060
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 9 października 2016, o 16:52

dzieki rewelo ...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 9 października 2016, o 16:56

tully napisał(a):Nie chodzi generalnie o claytona bo akurat jego zachowanie jeszcze z bolem daloby sie wytlumaczyc, ksiazecymi manierami, choc i tak jego sposob na Whitney jest rodem z red lights district... glowny niesmak czuje jednak do niej ...


szacun! ja też mam problem z Whitney, nie lubię jej i do końca nie umiem się do niej w 100% przekonać :) a do Claytona mam mega słabość, choć on jest naprawdę niezła śfinią! ;) ale u mnie to miłość! ja w ogóle kocham paskudnych bohaterów McNaught :) chyba jestem tu wyjątkiem ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 3 listopada 2016, o 20:04

https://www.amazon.com/s/ref=as_li_ss_t ... 3820374da3 14 książek Judith pojawiło się w formie e-booka z nowymi okładkami.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 30 stycznia 2017, o 17:35

Dzisiaj w pociągu dokończyłam "Na zawsze" Judith McNaught i chciałam się z Wami podzielić moimi wrażeniami, bo były bardzo pozytywne. W ogóle przygodę z tą panią uważam za bardzo udaną, a szczególnie lekturę "Królestwa marzeń". Tym razem może trochę inne czasy, ale ostatnio mam fazę na romanse historyczne. Trafiają się lepsze, gorsze lub takie przez które nie śpi się po nocach. W moim przypadku "Na zawsze" wpisuje się w tę trzecią kategorię. Rano wstałam ledwo żywa, musiałam sobie zafundować kilka otrzeźwiających policzków by w ogóle jakoś funkcjonować. No ale nie mogłam się oderwać od książki. Mówiłam sobie: "Jeszcze tylko jeden rozdział. Tylko jeden." No ale doskonale zdajecie sobie sprawę, że na jednym nigdy się nie kończy. W końcu udało mi się odłożyć lekturę w jak najmniej ciekawym momencie.
Bardzo spodobał mi się główny bohater. Jason co prawda był delikatną śfinką, ale gdy miał swoje przebłyski mężczyzny rozumnego, to nic tylko go brać :hyhy:
Spoiler:

Bohaterka również całkiem przyjemna, chociaż momentami durniutka.
W sumie nie wiem, co myśleć o wuju Charlesie - wydawał mi się lekko chory psychicznie, ale może to tylko moje zdanie.
Końcówkę czytałam w pociągu i o mało co, a publicznie bym się popłakała. Dobrze, że siedziałam przy oknie, to udawałam, że podziwiam widoki, a tak naprawdę mrugałam ile wlezie, żeby odegnać łzy.

Super. Polecam :smile:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 1 lutego 2017, o 00:12

"Na zawsze" kocham, kocham, kocham miłością wielką!!! mam słabość do Jasona ( i wybaczam mu to coś ze spojlera) Wybaczam mu noc poślubną, odgradzanie się od Torie po ślubie, i pogodzeniu, wszystko mu wybaczam! bez względu ile razy przeczytałam tę książkę zawsze zalewam się łzami :) żal mi tylko było Andrew, bo nie zasłużył sobie na to, by stracić Torie...
i nie wiem kto był gorszy: wujek Charles czy prababka :) stawiam na prababkę ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 1 lutego 2017, o 01:24

A no ja się zastanawiam, co wydarzyło się z Andrew...

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 lutego 2017, o 23:21

ObrazekObrazek
One of the most popular authors in the world returns to dazzle readers yet again. CAN'T TAKE MY EYES OFF OF YOU is the story of a man and a woman who fell in love, married and divorced in their youth - only to try to rebuild relationship years later. A brilliantly written, triumphant tale of love lost and regained, this is Judith McNaught at the height of her craft: dramatic, romantic, suspenseful, witty, and absolutely compelling.

June 6th 2017
Westmoreland Saga #4
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 1 lutego 2017, o 23:29

Lilio, to jest potwierdzona informacja? Bo ta książka jest zapowiadana już od około dziesięciu lat, a co jej nie ma to nie ma :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 lutego 2017, o 23:49

Na Goodreads widnieje ta data. Na Amazonie też jest ta książka, ale brak daty.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 2 lutego 2017, o 00:36

Miejmy nadzieję, że Pani McNaught już dostatecznie dopieściła tę książkę i w końcu się ukaże drukiem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 10 lutego 2017, o 22:31

Jak Wam się widzi Jak w raju?

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 11 lutego 2017, o 09:07

Mi się podobało.
Ale ja nie jestem obiektywna, bo się w Mcnaught zakochałam bezkrytycznie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 11 lutego 2017, o 11:58

Nie no, mi się do tej pory McNaught podobała...
zaczęłam czytać, ale na razie się nie orientuje o co chodzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 11 lutego 2017, o 12:08

Fabuła dość grubymi nićmi szyta.
Ale emocji nie będzie brakowało.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 11 lutego 2017, o 12:10

No to zabieram się do czytania w takim razie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do M

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości