Teraz jest 21 listopada 2024, o 16:42

Judith McNaught

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 3 marca 2015, o 00:36

nie wiem czy w ogóle nadejdzie. ;) chociaż moja ciekawość sama mnie do niej wepchnie o.xD
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 marca 2015, o 00:50

Ciekawość to potężna siła i nie jednego zawiodła na manowce :wink:
Spoiler:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 3 marca 2015, o 11:52

gosiurka napisał(a):Dobrze wiedzieć Kawo, a co z tym wątkiem ,że ona mężatka jak w blurbie napisano?


Tym się nie przejmuj bo w sumie mężatka będzie krótko.
Jak dla mnie to jej najlepsza książka, uwielbiam wprost, fajnie wykreowane postacie i ten bohater taki mroczny ale taki kochany :love: :bigeyes:
z czystym sumienie m polecam, bo i intryga jest, i wciąga ;)
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 3 marca 2015, o 20:27

Księżycowa Kawa napisał(a):Whitney ma to do siebie, że pozostaje niezapomniana :hyhy:

Coś w tym może być.
Właśnie skończyłam ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 3 marca 2015, o 20:30

No cóż, skoro tam jest taka akcja i zgrzyt…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 3 marca 2015, o 21:34

Katiu i jak wrażenia? :P
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 7766
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 3 marca 2015, o 22:53

Sun dziękuję za wiadomość, mam nadzieję ,że do wakacji przeczytam :smile:

Właśnie Katiu jak wrażenia? My nie ciekawe ,ale lubimy wiedzieć :wink:
Ostatnio edytowano 3 marca 2015, o 22:54 przez gosiurka, łącznie edytowano 1 raz
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 3 marca 2015, o 22:54

Gosiurko oby oby :hyhy:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

 
Posty: 1140
Dołączył(a): 15 lipca 2013, o 09:13
Ulubiona autorka/autor: Balogh, Proctor, McNaught, Long, Craven, Graham

Post przez aur_ro » 4 marca 2015, o 09:04

Bardzo lubię Whitney.. Jest jak jazda kolejka górską

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 4 marca 2015, o 10:55

Whitney to nie Królestwo. Jak pisałam zupełnie inna atmosfera towarzyszy lekturze. Pewnie jak ktoś zerknie na moją opinie do Królestwa to dowie się dlaczego ;) Ale przyjemnie mi się czytało, chociaż końcówka z tym bratem to... No mogli już sobie darować, bo komu chce się czytać coś takiego po dramatach Whitney i Claytona? Trochę pokićkane było, ale w sumie bardzo okej. Tylko Clayton mnie wkurzał tym swoim: ona na pewno jest dziwką. Się dziwie Whitney, że mu tak łatwo wybaczyła. Facet się po winien po ziemi czołgać za to pierwsze, a za to drugie po stopach całować. Wgl to świetne było z tymi listami każdej księżny Claymore. Przypomniał mi się Czarny Wilk i od razu :inlove:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 marca 2015, o 16:55

Faktycznie, to z tym bratem było niepotrzebne, wystarczyłoby, aby pojawiło się w prologu jego własnej historii.
Niestety, zbyt często i zbyt łatwo wybaczają, ech…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 4 marca 2015, o 19:56

KatiaBlue napisał(a):...Tylko Clayton mnie wkurzał tym swoim: ona na pewno jest dziwką. Się dziwie Whitney, że mu tak łatwo wybaczyła. Facet się po winien po ziemi czołgać za to pierwsze, a za to drugie po stopach całować. Wgl to świetne było z tymi listami każdej księżny Claymore. Przypomniał mi się Czarny Wilk i od razu :inlove:


hmmm... jestem w żywiole :D będę bronić Clay'a ! zawsze! :D Pierwszy raz pomyślał o Whitney jak o dziwce, jak dowiedział się od Margaret, że niby ona, Whitney, była z innymi mężczyznami, że nawet Nicki i Paul się z nią nie ożenią i takie tam.. uwierzył Margaret, bo sam wcześniej usłyszał o tym, że zaręczyła się z Paulem.. jest taki cytat w książce "Coś w nim pękło, uwalniając spod kontroli rozumu wszystkie emocje" idealnie odzwierciedla jak bardzo musiało go zaboleć to, że Whitney pomimo jego prośby, rozkazu, nazwijmy to jak chcemy nie odprawiła Paula...poczuł się jak głupiec... w innych okolicznościach, wiedziałby, że słowa Margaret to tylko zazdrosna kobieca gadanina, ale nie w tej chwili! naprawdę książę przestał racjonalnie myśleć... a jak już ogarnął całą sytuację, wiedział, że jego oskarżenia były bezpodstawne, to wtedy, niestety, Whitney odmówiła współpracy, chciał jej wszystko wyjaśnić, ale ona nie dopuściła go do słowa! i co zrobił... ale z tym już się wiąże inna historia :)

później nazywał ja w myślach dziwką, jak się dowiedział o liście... hmmm... tu wystarczyło by trochę rozmowy, ale jedno było dumne, drugie było dumne, a my mieliśmy co czytać :)

Clayton za pierwsze przewinienie, moim zdaniem, został przez Whitney ukarany,oj i to bardzo! a za drugie może nie całował po stopach ale chciał jej służyć i służył po kąpieli :P

hihihi...wiem, jestem chyba jedną z nielicznych, która broni Clay'a, ale mam do niego mega sentyment :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 marca 2015, o 20:12

W jaki sposób został ukarany przez Whitney? Niczego takiego nie kojarzę...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 4 marca 2015, o 20:16

hmmm..zalazła mu ostro za skórę? nie mógł o niej przestać myśleć? to takie poboczne kwestie...
no i już kiedyś o tym wspomniałam :) wyśmiała go jak wyznał jej, że ją kocha :) wiem, wiem..była rozgoryczona bo dowiedziała się o unieważnieniu zaręczyn, ale, hello! facet mówi, że kocha a ona taki numer odstawia! oj zraniła go bardzo!! :) kara na całego!
ale podkreślam, to moje prywatne zdanie, z tym nikt nie musi się zgadzać :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 marca 2015, o 20:30

Faktycznie, jak dla mnie to za mało.
I jeszcze jedno przyszło mi na myśl: gdyby rzeczywiście został ukarany wystarczająco, później by nie podskakiwał tak głupio – tylko od razu prewencyjnie starałby się nie podpaść żonie :hyhy:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 4 marca 2015, o 20:32

a to już byłby mąż pod pantoflem, a księciu nie wypada :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 4 marca 2015, o 20:37

A właśnie nie zawsze, niektóre autorki potrafią pomiędzy tym znaleźć równowagę i to jest najlepsze :)
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 5 marca 2015, o 08:28

rewela napisał(a):
KatiaBlue napisał(a):...Tylko Clayton mnie wkurzał tym swoim: ona na pewno jest dziwką. Się dziwie Whitney, że mu tak łatwo wybaczyła. Facet się po winien po ziemi czołgać za to pierwsze, a za to drugie po stopach całować. Wgl to świetne było z tymi listami każdej księżny Claymore. Przypomniał mi się Czarny Wilk i od razu :inlove:


hmmm... jestem w żywiole :D będę bronić Clay'a ! zawsze! :D Pierwszy raz pomyślał o Whitney jak o dziwce, jak dowiedział się od Margaret, że niby ona, Whitney, była z innymi mężczyznami, że nawet Nicki i Paul się z nią nie ożenią i takie tam.. uwierzył Margaret, bo sam wcześniej usłyszał o tym, że zaręczyła się z Paulem.. jest taki cytat w książce "Coś w nim pękło, uwalniając spod kontroli rozumu wszystkie emocje" idealnie odzwierciedla jak bardzo musiało go zaboleć to, że Whitney pomimo jego prośby, rozkazu, nazwijmy to jak chcemy nie odprawiła Paula...poczuł się jak głupiec... w innych okolicznościach, wiedziałby, że słowa Margaret to tylko zazdrosna kobieca gadanina, ale nie w tej chwili! naprawdę książę przestał racjonalnie myśleć... a jak już ogarnął całą sytuację, wiedział, że jego oskarżenia były bezpodstawne, to wtedy, niestety, Whitney odmówiła współpracy, chciał jej wszystko wyjaśnić, ale ona nie dopuściła go do słowa! i co zrobił... ale z tym już się wiąże inna historia :)

później nazywał ja w myślach dziwką, jak się dowiedział o liście... hmmm... tu wystarczyło by trochę rozmowy, ale jedno było dumne, drugie było dumne, a my mieliśmy co czytać :)

Clayton za pierwsze przewinienie, moim zdaniem, został przez Whitney ukarany,oj i to bardzo! a za drugie może nie całował po stopach ale chciał jej służyć i służył po kąpieli :P

hihihi...wiem, jestem chyba jedną z nielicznych, która broni Clay'a, ale mam do niego mega sentyment :)


Rewela, naprawdę są to dla ciebie wytłumaczenia? Za gwałt to nie była surowa kara... Ja bym go rozniosła, a Whitney pokornie wróciła do niego błagając o ponowne przyjęcie.
Taa służył jej ale dopiero gdy się zorientował jakim skończonym debilem jest... A mógł się zapytać o ten list. Tak wgl to zapomniał że był jedym wielkim kłamstwem przez pół książki...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 marca 2015, o 17:30

Wracamy do faktu: jakoby inteligentny a liczyć do dziewięciu nie potrafi :wink: A tak ładnie ta historia się zaczynała…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 5 marca 2015, o 17:43

żeby nie było ja nie usprawiedliwiam gwałtu :) ja po prostu przedstawiam swój punky widzenia.. Clayton tak bardzo poczuł się zdradzony, że odebrało mu rozum! skrzywdził Whitney, ale ona nawet nie pozwoliła by mógł ją przeprosić.. i czy ona przyszła do niego? tak, ale jakiego focha strzeliła jak on odwołal zaręczymy! a przecież cały czas tego chciała!! powiem, że bardziej ogarniam zachowanie księcia i samej Whitney..

Księżycowa ja też już pisałam, że liczyć umiał! :P bo dzięki temu zrozumiał, że nic się nie wydarzyło i że ciąży nie było i take tam..

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 5 marca 2015, o 18:54

Ja tam też bym focha strzeliła XD

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 marca 2015, o 19:16

rewela napisał(a):Księżycowa ja też już pisałam, że liczyć umiał! :P bo dzięki temu zrozumiał, że nic się nie wydarzyło i że ciąży nie było i take tam..

Gdyby umiał, nie byłoby całej tej afery. W tym miejscu McNaught mogłaby bardziej wysilić wyobraźnię...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10210
Dołączył(a): 25 listopada 2014, o 21:14
Lokalizacja: biblioteka
Ulubiona autorka/autor: hm...

Post przez KatiaBlue » 5 marca 2015, o 21:07

Właściwie to umiał tylko do ośmiu i to trochę czasu mu zajęło ;) przecież rzuciło mu się dopiero gdy sobie przypomniał, że Whitney chciała 8 miesięcy na zorganizowanir ślubu, więc raczej nie była w ciąży

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 marca 2015, o 23:02

I trochę mu czasu to zajęło :hyhy: no cóż, McNaught mogłaby nieco lepiej to obmyślić...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 9 marca 2015, o 21:32

długa podróż w pociągu czas na czytanie.. wreszcie przemogłam się i przeczytałam "Mój własny anioł stróż".. w sumie jak już przeszłam 3 pierwsze rozdziały to zrobiło się ciekawie:) było kilka kwestii, które bardzo mnie irytowały, pewne rzeczy za szybko się działy, inne nie zostały do końca wyjaśnione, ale w ostatecznym rozrachunku było fajnie!..no i zostałam fanką Michaela Valente :) tak bardzo przypominał mi inną postać z książek McNaught - Matta Farella, notabene wspomnianego w tej książce :)
Michael, którego Leigh oczarowała 14 lat temu, a który nigdy nie miał odwagi przyznać się do swoich uczuć, nie czuł się jej godny i mimo dziwnego przyciągania, pozwolił jej odejść z innym...ale nie potrafił o niej zapomnieć, interesował się tym co u niej... kiedy w końcu spotkali się po latach, on ją poznał, ona nie... ba! Leigh, wówczas szczęśliwa żona Logana, nie była zbyt uradowana, że w jej domu pojawił się "słynny", w światku przestępczym Michael Valente.. ale los postanowił, że znów nasz bohater będzie miał szanse zdobyć dziewczynę ;)
pewnego dnia, gdy Leigh wybrała się na spotkanie z mężem do domku w górach, doszło do jej wypadku...w szpitalu dowiedziała się, że mąż zaginął w tajemniczych okolicznościach, a jakiś czas później odnaleziono jego zwłoki...sprawą zajęła się policja..w miarę rozwoju śledztwa Leigh przekonuje się jak mało znała własnego męża.. przy tym niespodziewanie pojawia się ktoś kto pomaga jej z godnością stawić czoło światu, w którym trudno odróżnić przyjaciół od wrogów, ktoś, kogo nigdy by się nie spodziewała..

reasumując cały cykl "kolejna szansa", zdecydowanie na I miejscu, "Raj" och! uwielbiam :) dalej "Doskonałość", "Każdy Twój oddech", "Mój własny anioł stróż, a na koniec "Szepty w świetle księżyca" :)
to tyle, może ktoś przeczyta :D

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do M

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość