To prawda, dlatego napisałam, że to chyba skala zjawiska tak na mnie wpływa
Gdyby nagle tłumy nastolatek zaczęły idealizować miłość Heathcliffa i Cathy, to też bym się pewnie zaczęła martwić
Z drugiej strony, część problemu tkwi dla mnie nie tyle w odbiorze czytelniczek, co w samej Meyer, bo moim zdaniem tak kobieta nie jest do końca świadoma tego, co pisze i jej się intencje rozjeżdżają z ostatecznym efektem. I to, co dla mnie jest creepy, to dla niej miało być słodkie i romantyczne.