Zacznę może od tego, że niektóre z Was wiedzą że nie umiem pisać opinii, recenzji. Najchętniej to napisałabym coś w stylu - fajna, może być lub nie podoba mi się, ale skoro powiedziałam że napiszę coś więcej niż dwa zdania, to wypadałoby tak zrobić
I od razu zaznaczam, że ja nie zwracam uwagi na styl pisania czy coś podobnego. Ja czytam bo lubię, bo przy książce odpoczywam, bo wtedy działa moja wyobraźnia i przeżywam wszystko z bohaterami.
Sol, powiem tylko TO TWOJA WINA!!!!! Namawiałaś mnie kilka dni i w końcu żebyś odpuściła, wzięłam się za pierwszą część. Od razu powiem że jedynka mnie nie zachwyciła, ale nie rzuciłam w kąt i w drugiej połowie okazało się że może jednak będzie dobrze. Chociaż te opisy wykańczały mnie, dałam radę i nie żałuję
Przypominała mi miejscami bajkę o Kopciuszku - samotny ojciec z trzema córkami, złamany przez życie. Najmłodsza najbardziej pracowita, żadnej pracy się nie bała i sama dbała o całą rodzinę, nie mając nawet słów podziękowania od pozostałych. Przez przypadek zrobiła coś, co niosło ze sobą konsekwencje - spotkała księcia, wzajemnie się zakochali ale.... no właśnie to ale
A wydawać się mogło, że skoro był happy end, to będzie dobrze. Nic bardziej mylnego
Kiedy przyszedł czas na drugą część..... zaczęła się jazda. Od samego początku bardziej mi się podobała, więcej się działo. Feyra w końcu zaczęła żyć, poznawać siebie. W pierwszej części drażniła mnie tą swoją uległością i podporządkowaniem do Tamlina. Tamlin natomiast wydawał się być wspaniałym księciem który pokochał biedną dziewczynę. Nic bardziej mylnego - chciał ją zamknąć, mieć tylko dla siebie i najlepiej dla niego, żeby się nawet nie odzywała. Kretyn
I tu dochodzimy do postaci Rhysa. Nie będę może pisać wiele o nim, bo i tak wiadomo co bym napisała
Napiszę tylko to JESTEM W TEAM RHYS
I moim zdaniem reszta bohaterów - przyjaciół Rhysa i Feyry zasługuje na swoje książki
Dziś przez to, że chciałam jak najszybciej skończyć, każdą sekundę wolnego czasu poświęcałam na czytanie. Skończyło się na tym, że jestem wściekła. Jestem wściekła na to, że jeszcze nie mogę zacząć czytać trzeciej części. Chcę żeby już był wrzesień, bo na ten miesiąc ma wyjść trzecia część.
Sol, co ja mam teraz czytać, co? Jak pisałam, to Twoja wina, więc znajdz mi coś do czytania, bo teraz nic oprócz trzeciej części
Dworów mi nie odpowiada
Bardzo Ci dziękuję że mnie namówiłaś. Kolejny raz mnie nie zawiodłaś
Lia wojna torebkowa odwołana