Sarah J. Maas

[•Sol•]

Katiu akurat myślę że ostatnio się to ciutkę poprawiło, ale fakt był czas że dyskusje wszelakie ucichły.

[Alias]

Sol, tylko nie zniechęcaj się początkiem. Niektórym (mnie akurat nie) jawi się jako powolny i nudny. Ale fakt, w tym przypadku najlepsze pod koniec

[•Sol•]

długie początki potrafią się mega rozwinąć - Kate Daniels
więc ok, będę cierpliwie czekać

[KatiaBlue]

Sol i tak mam wrażenie, ze o niczym się tu nie dyskutuje. Ludzie wstawiają recenzje i do tego się to ogranicza, bo potem i tak nikt do tego nie nawiązuje, a jak juz nawiąże, to rozmowa się kończy po dwóch wypowiedziach... Są jakieś podrygi w NA ale to chyba i tak mało.

No wg mnie początek nie był nudny

[Alias]

Katiu, ja bardzo rzadko biorę udział w dyskusjach. Leniwiec ze mnie. Częściej ogrniczam się do śledzenia

Z Maas jestem w miarę na świeżo (czytałam jedną po drugiej w styczniu), więc niewiele wywietrzało. Zresztą jestem zdania, że ta seria świetnie nadaje się do analizy i dyskusji.

[•Sol•]

Katiu, już dawno napisałam że wklejanie samych recenzji trochę nam morduje forum.
Uszczypliwości też nie pomagają niestety. Ale mam nadzieję że to się zmienia, naprawdę

trzeba po prostu wrócić do czytania synchronicznego
Kończę Zapatę i biorę sie za Maas, obiecuję

[KatiaBlue]

no to sobie odbijesz, Alias

[Alias]

taa, zaraz dobije do 7 tys postów samym wątkiem Maas

[•Sol•]

dobijaj!
Otworzymy szampana

[Szczypta_Kasi]

Napisałyście tutaj tyle postów, że chyba muszę sobie zmienić listę czytelniczką. Gdy tylko wysprzątam mój bałagan książkowy czytam.

[KatiaBlue]

No i fajnie, Kasiu
Alias dobijaj dobijaj

[•Sol•]

też zmieniłam kolejność żeby się na rozmowę załapać

[Papaveryna]

Ja usnęłam z czytnikiem Teraz sprawdziłam i mam przeczytane 74%. Może dziś skończę
Uporałabym się z tym w nocy, ale jestem chyba trochę chora

Powiem Wam, że mnie to w żadnym momencie nie nudziło. Jakby nudziło, bym rzuciła w diabły, bo u mnie to ostatnio żaden problem
Ale czytam już 1,5 tygodnia, ponieważ jakoś nie mogę zbyt dużo na raz przeczytać. Może dlatego, że to tak bardzo nie moje klimaty, a może niechciej się znowu załączył. Pierwszą Sivec i "Kocham bohaterów" też czytałam w trudnym czasie przez bodaj po 2 tygodnie dla każdej i bardzo je lubię, więc chyba tak po prostu bywa

Fajnie, fajnie, bo juz dawno nie dyskutowalam o książce, bo tutaj to ostatnio nikt nie chce z nikim pisać

Dokładnie. I dobrze, że teraz chcą tutaj dyskutować różne osoby, bo zazwyczaj gadają te same, żeby jakaś gadka się kręciła, a potem się okazuje, że one to gadają złośliwie i specjalnie, żeby tylko innym nie dać

[•Sol•]

Very bo Ty się widocznie tymi najlepszymi delektujesz
kurde, chcę to zacząć już teraz

i tak w ogóle, Very

[Alias]

Very, no normalnie teraz to mam wiarę w Ciebie. Do końca tygodnia będziesz miała przeczytane

[Duzzz]

Ja jestem dalej w szoku, że Very wzięła się sama z siebie za Maas A jeszcze z takim efektem

Alias, a Ty w jakim Teamie jesteś?

Spoiler:

Ja nie mogę się oprzeć Rhysowi, jego postać mnie bardziej ciekawi, interesuje

Team Rhys oczywiście

Spoiler:

już po części pierwszej czułam, że jego pojawienie się i zastanawiająca, ale istotna rola w czasie wykonywanaia wyzwań przez Feyre nie będzie bez znaczenia... no a po drugiej części jak mołoby być inaczej???

Tyś mi siostrą
Ha! Bo właśnie wbrew pozorom

Spoiler:

w pierwszej widać jego przebłyski dobroci.
A ja sobie nie wyobrażam jakoś Feyre z Tamlinem. Nie wiedzę pomiędzy nimi żadnych iskier.

[Alias]

Duz, tyś mi siostrą forumową od jakiegoś czasu. Zapata zrobiła swoje

[KatiaBlue]

Duzza tak sobie myślę, ze w sumie też ich nie widzę

[Jutrzenka]

Do tego Jutrzenka miała czytać drugą część. No i Kasia też zdaje się ostatnio kupiła sobie pierwszą

Dziewczyny jesteście mistrzyniami - wątek założony 2 dni temu ma już 3 strony

Alias - czytam drugą część Zachęciłyście mnie tym, że jest więcej Rhysanda Na razie przeczytałam 200 stron, ale bardzo podoba mi się to, że bohater, którego lubię (czyli Rhys ) często się pojawia. Czekałam na moment, kiedy wreszcie upomni się o Feyrę. No i miał wejście w swoim stylu Później czekałam na każdy kolejny tydzień, który miała z nim spędzać A później...bardzo spodobało mi się to, co wymyśliła autorka

Spoiler:

czyli zabranie Feyry przez Rhysa nie na tydzień, tylko na tyle, ile sama zechce z nim zostać

W sumie po tym, co napisałam, chyba automatycznie kwalifikuję się do teamu Rhysanda Tamlin jest uroczy, ale Książe Dworu Nocy ma w sobie magnetyzm, którym bardziej przykuwa uwagę. No i podoba mi się jego relacja z Feyrą, w tym jego poczucie humoru

Zdania, które kazał jej przepisywać były świetne

Spoiler:

"Rhysand jest najprzystojniejszym z książąt"
"Rhysand jest najmilszym z książąt"
"Rhysand jest najprzebieglejszym z książąt"

Jestem ciekawa co będzie dalej. Książka ma ponad 600 stron, więc pewnie się jeszcze trochę wydarzy

Jutrzenka

[ewa.p]

czytałam Dwór cierni i róż jako polecankę i bardzo mi się spodobała.Tu moja opina:
viewtopic.php?p=1076503#p1076503
Początkowo byłam za tym,aby Feyra była z Tamlinem,choć nie podobał mi się do końca sposób,w jaki ją traktował.Jak małe dziecko bez rozumu,któremu wystarczy wydać polecenie a ono ma słuchać.Później dużo bardziej polubiłam Rhysa,który w stosunku do bohaterki zachowywał się lepiej.Wydawało mi sie,że układ zawarty między Feyrą i Rhysem zostanie zerwany

Spoiler:

,bo technicznie dziewczyna była martwa,przynajmniej przez jakiś czas.

Po lekturze Dworu mgieł i furii jeszcze bardziej polubiłam Rhysa

Spoiler:

,a znielubiłam Tamlina.Ten ostatni zachowuje sie jak dziecko,któremu odebrano zabawkę.Jego postępowanie jest koszmarne po prostu.

mam nadzieje,że juz niedługo ukażą się kolejne tomy tej serii i że wreszcie para bohaterów(a najlepiej niejedna) znajdzie swoje szczęście.

[Jutrzenka]

Fascynacja Rhysem no może podchodzić pod fascynację Malfoyem do pewnego momentu. Rhys ma jednak cos co według Rowling nie miał Malfoy

Ojej Nigdy nie miałabym takiego skojarzenia To, według mnie, absolutnie inne charaktery, kierujące się zupełnie innymi motywami Malfoy był po prostu wrednym dręczycielem, który myślał tylko o sobie

A Rhys:

Spoiler:

Wprost przeciwnie. Przybierał maskę złego, aby móc chronić bliskich i poddanych

Gdybym miała porównać jakąś postać z "Harrego Pottera" do Rhysa, to byłby to Snape (którego bardzo polubiłam dzięki grze Alana Rickman'a, a dokładnie dzięki scenie z filmu, w której pokazane są jego wspomnienia)

Początkowo byłam za tym,aby Feyra była z Tamlinem,choć nie podobał mi się do końca sposób,w jaki ją traktował.Jak małe dziecko bez rozumu,któremu wystarczy wydać polecenie a ono ma słuchać

Jego nadopiekuńczość sprawiła właśnie, że Feyra poczuła się tak, jakby zamknął ją w klatce. Po wydarzeniach z pierwszego tomu nie dziwię się, że Tamlin bał się o nią, jednak powinien był choć trochę wziąć pod uwagę to, że jego postawa zaczęła ją przytłaczać

Spoiler:

Odnoszę wrażenie, że Rhys poznał ją znacznie bardziej. Na pewno ma to związek z więzią, jaka ich łączy. Sądzę jednak, że i bez niej potrafiłby zrozumieć Feyrę bardziej niż Tamlin

Jutrzenka

[KatiaBlue]

Jutrzenka, ja go nie porównuje to Very pisała, ze gdzieś czytała o tym, że ktoś tę fascynacje porównuje do fascynacji Malfoyem. Bo właśnie tu o FASCYNACJĘ chodzi a nie tak bardzo o Malfoya. A ja tylko rozwinęłam, ze do pewnego momentu może się wydawać słuszne, bo nie wiemy jaki Rhys jest na prawdę i wydaje się być czarnym charakterem (seksownym czarnym charakterem - tak jak Malfoy) (Snape nie jest seksownym czarnym charakterem). Ty wziełas to za bardzo ogólnie pod względem książki i zbyt szczegółowo pod względem Malfoya niż ja miałam to na myśli

[•Sol•]

Snape nie jest seksownym czarnym charakterem

byś się zdziwiła dla ilu bab jest

tak w ogóle dziś zaczynam Dwór

[KatiaBlue]

No weź. Na pewno nie jest seksowny tak jak Rhys
Zresztą... On jest seksi na pewno dla tych co ff czytają, bo po HP to ja nie wiem czemu

[Alias]

Zdania, które kazał jej przepisywać były świetne

Spoiler:

"Rhysand jest najprzystojniejszym z książąt"
"Rhysand jest najmilszym z książąt"
"Rhysand jest najprzebieglejszym z książąt"

Taa, to byo dobre