Teraz jest 29 stycznia 2025, o 05:05

Małgorzata Musierowicz

Avatar użytkownika
 
Posty: 5074
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:18
Lokalizacja: Tu wiatr zawraca:)

Post przez asiunia31 » 16 kwietnia 2010, o 14:42

A widziałaś tę ilustrację, Mewciu? Innego skojarzenia być nie mogło Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 16 kwietnia 2010, o 14:52

aż poszłam po książkę Obrazek faktycznie chłopek-roztropek... A takim był ładnym dzieckiem Obrazek



za to Adam na 50str jest piękny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 17 marca 2013, o 22:52

Aby odświeżyć troszkę temat...

Obrazek
Przybliżona data wydania: 30.04.2013 (Tylko to udało mi się znaleźć jak na dzień dzisiejszy)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 30804
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 17 marca 2013, o 23:16

mimo wszystko fajnie,że powstają kontynuacje.
I jeszcze-mój syn ma teraz jako lekturę Kłamczuchę,i mimo,że wiem,że mu się nie spodoba to i tak jestem zadowolona,że kolejne pokolenie poznaje te książki
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 17 marca 2013, o 23:17

A jak Ci się podobała ostatnia "McDusia"? Chyba Ewo widziałam, że czytałaś :mysli:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 30804
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 17 marca 2013, o 23:19

zła nie była,pochłonęłam w niecały dzień.Podobał mi się ślub Laury,bo sama Magda nie za bardzo
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 marca 2013, o 23:20

Ta data to chyba niemożliwa...
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 17 marca 2013, o 23:24

Gandalf tak podaje, na stronie wydawnictwa na razie nie ma nic i u autorki na stronie pojawiła się niedawno okładka :wink:

Dlatego dopisałam, że tylko to udało mi się znaleźć... Różnie to bywa, niestety :bezradny:

Dziękuję Ewo, byłam ciekawa, bo tytuł całkiem sympatyczny :)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 17 marca 2013, o 23:35

ewa.p napisał(a):mimo wszystko fajnie,że powstają kontynuacje.
I jeszcze-mój syn ma teraz jako lekturę Kłamczuchę,i mimo,że wiem,że mu się nie spodoba to i tak jestem zadowolona,że kolejne pokolenie poznaje te książki

Mój brat omawiał Opium w rosole i też mu się strasznie nie podobał...
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 marca 2013, o 23:41

A ja mojemu bratu poleciłam Kłamczuchę i uważam, że mu się spodoba ;) Ale najpierw musi skończyć Dumę i uprzedzenie :P
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 30804
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 17 marca 2013, o 23:43

to raczej dziewczyńska książka,nie dla chłopaków a syn ma w tym roku pecha,bo najpierw Tajemniczy ogród,potem Ania z Zielonego Wzgórza,a teraz Kłamczucha...to raczej nie najszczęśliwszy wybór dla trzynastolatka
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 17 marca 2013, o 23:51

Ojej, ale Kłamczucha imho jest bardzo dobrym wyborem dla grupy mieszanej.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 30804
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 18 marca 2013, o 17:20

tak,ale raczej dla nieco starszych ,powiedzmy piętnasto,szesnastolatków,którzy mogliby postawić się na miejscu bohaterów.Bo trzynastolatki...różnie może być,dziewczynkom pewnie się spodoba,ale chłopaki prawdopodobnie oleją tę książkę...Ja swojego dopilnuję,żeby przeczytał,choć on juz zapowiedział że i tak czytał nie będzie ,woli jedynkę przynieść.No,ale nadal mam na niego jakieś sposoby
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 18 marca 2013, o 19:37

Ale dzieci i młodzież lubią z reguły czytać o trochę starszych od siebie. A w wieku 16 lat to już się inne lektury omawia...

on juz zapowiedział że i tak czytał nie będzie ,woli jedynkę przynieść.


A inne lektury czyta? Czy to tylko fakt, że bohaterką jest dziewczyna, budzi taki sprzeciw?
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

Avatar użytkownika
 
Posty: 30804
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 19 marca 2013, o 20:25

on w ogóle ma problem z czytaniem tego co ktoś mu narzuca,ale udaje mi się go przekonać do lektur.Jak na razie czyta wszystko,łącznie z Anią,Alicją czy innymi Dziećmi z Bulerbyn :hahaha: Zawsze staram się mu znaleźć w książce coś,choćby mały fragment,który na tyle mu się spodoba,że w końcu czyta całą lekturę(i nawet niekiedy pryznaje,że się mu ta książka podobała).W wypadku Kłamczuchy to pewnie będzie osoba Dmuchawca,przedstawienie i Pawełek jedzący pączki :evillaugh:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 27 listopada 2013, o 20:47

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 30804
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 29 listopada 2014, o 19:47

Niedawno wspominałam,że nie czytałam jeszcze Wnuczki do orzechów...Ostatnio wstąpiłam do Biedronki,gdzie ta książka wprost sie na mnie rzuciła...Ida jest juz pod pięćdziesiątkę i jak zwykle ubolewa nad faktem,że jej syn nie zdał matury tak dobrze jak Ignaś.Ponadto wścieka sie na męża,który nie wybrał sie z nią na włóczęgę po Europie( i ośmielił jej wytknąć jej wiek i zbliżające się klimakterium)...No i oczywiście Ida gada,gada i gada.Jej wypowiedzi to wręcz monologi młodej Ani z Zielonego Wzgórza(tej jedenastoletniej),pełne patosu i ubolewania nad własnymi nieszczęściami...Ignaś jak zwykle miągwowaty,z coraz większym fiołem na punkcie owadów(tym razem rzuciły sie na niego jednocześnie niemal osa i szerszeń,boleśnie raniąc tylna część ciała,dzięki czemu biedny Ignaś śpi na brzuchu,a siedzi jedynie półgębkiem ,podkładjąc sobie poduszkę :evillaugh: ).Gaba jak zwykle świętsza od samego papieża,wszyscy czytają Prawdziwa Literaturę,a wyrażeń łacińskich używa się na codzień,nawet wówcza gdy trzeba przedstawić prawdziwą nazwę osy,buka czy dzięcioła...
To juz nie jest ta stara Musierowicz co kiedyś...Szkoda
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 listopada 2014, o 22:04

Może w końcu przydałoby się coś sobie przypomnieć…
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4713
Dołączył(a): 15 października 2013, o 11:50
Ulubiona autorka/autor: krentz harkness howard robb Singh

Post przez fanka76 » 29 listopada 2014, o 22:16

Ja bardzo lubiałam musierowicz kłamczucha opium wrosole kwiat kalafiora czy szósta klepka . podobala mi sie jeszczeczescgdzie po kilku latach podczas wigilii spotykamy wszystkich bohaterow poprzednich czesci jak ich dzieci odwiedza mikołaj :P
Niestety z każdą czescia bohaterzy byli coraz młodsi a ja. Oraz starsza ....i :bezradny: nie czytałam chyba ostatnich
6 albo 7 czesci :smutny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28764
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 listopada 2014, o 22:19

kurcze, Musierowicz po prostu zrobiła się okrutna wobec świata i ludzi, szczegolnie dzieci ^_^
rany, kto ją skrzywdził? bo przecież wiedzie się chyba nieźle... ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 30804
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 30 listopada 2014, o 14:13

nie tylko jej się dobre wiedzie ale i Borejkom,a wszyscy poza Borejkami to dno i wodorosty.Juz nawet nie mówię o tym,że bohaterowie po latach zaciskania pasa porośli w piórka,mimo braku prywatnej praktyki Idę i Marka stać na różnego rodzaju wyjazdy,Laura z Adamem też ot tak sobie jada do Lozanny na wakacje,Pulpa i Florek chocnie wyjeżdżają to też im się dobrze wiedzie...Wszyscy,którzy czytaja coś poza prawdziwa literaturą to zło,nawet Florek jest tepiony bo lubi Kinga...Borejkowie sa coraz bardziej oderwani od rzeczywistości,snobuja się wg mnie.Jedynie Józek jest bardziej przystepny...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28764
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 listopada 2014, o 20:13

jak mantra wraca: skąd jej się to wzięło? :P
ps eee... to takie jakby... niechrześcijańskie... ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 30804
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 30 listopada 2014, o 21:49

może po prostu zmęczenie materiału...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28764
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 listopada 2014, o 21:53

ale nie z punktu widzenia autorki - tu wciąż pasja, chociaż, ekhm, złymi emocjami podszyta ;)

ewa - kupisz lub/i przeczytasz kolejne?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 30804
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 30 listopada 2014, o 22:31

pewnie tak,uzależniona jestem.poza tym ciągnie mnie,żeby sie dowiedzieć co dalej u tzw młodzieży rodzinnej,a jeśli nie kupię to się sie nie dowiem...szkoda tylko,że kolejne ksiązki odchodzą od tych standardów ,które były wcześniej...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do M

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość