Teraz jest 3 grudnia 2024, o 19:27

Stephanie Laurens

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 10 czerwca 2008, o 17:49

pierze poleci Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 10 czerwca 2008, o 22:29

Ja Laurens czytam raz na jakiś czas, gdy pojawia się nowość w bibliotece i potem jak akurat trafiam... Jedna część z drugą nie jest jakoś bardzo drobiazgami powiązana, więc mogą być duże przerwy w czytaniu...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 10 czerwca 2008, o 23:52

ja ja czytam jak nie mam nic innego pod ręką, częściow dlatego ze mi się okładki nie podobają Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 11 czerwca 2008, o 21:07

Ja zawsze nad nimi myślę, jak są powoązane z akcją ksiązki i co przedstawiają...

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 17 czerwca 2008, o 22:51

daję Laurens kolejną szansę Obrazek dzis w bibliotece prawie nic nie mieli, więc wzięłam jej Prawdę o miłości, zobaczymy co z tego wyjdzie

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 18 czerwca 2008, o 16:33

No to według mnie źle trafiłaś...

Jak dla mnie Prawda o miłości to najgorsza z książek Laurens. Już sam rdzeń akcji jest straszny, wymyślny i po prostu trudno go zrozumieć...

Al może przebrniesz. Ja miałam ogromne trudności...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 18 czerwca 2008, o 16:54

ja też Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 18 czerwca 2008, o 20:59

zobaczymy, na razie mam 5 stron Obrazek za sobą

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 18 czerwca 2008, o 21:41

jeszcze tylko 495 Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 18 czerwca 2008, o 22:13

a własnie, że nie 495 Obrazek



zostało mi jeszcze do przeczytania 489 stron Obrazek



widzisz jednak Laurens nie jest tak przewidywalna jakbysmy myśleli Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 18 czerwca 2008, o 23:14

zdechnę Obrazek

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 19 czerwca 2008, o 12:13

Ja powiedziałam sobie, ze więcej tej książki do ręki nie wezmę...

A znająć Laurens to ona postanowi wykorzystać wsszytki postacie, zeby im dać własne historie... Jak będziesz czytać, to możesz sobie takie postacie wynotowywać, ja zauważyłam dwie, tego Adaira i jeszcze jednego pana, jak zwykle nie pamiętam imienia...

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 19 czerwca 2008, o 17:28

no jak u Palmer Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 19 czerwca 2008, o 20:38

tylko 10 razy dłużej Obrazek

 
Posty: 310
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kristy » 19 czerwca 2008, o 21:10

I 10 razy nudniej

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 19 czerwca 2008, o 21:52

na razie w starciu Palmer kontra Laurens wygrywa Palmer nadal jestem na 5 stronie Prawdy..... ele za to czytam Dziewczynę dla Daniela Obrazek smieszne trochę o ludzka naiwności, a z Prawdą chyba nie dam sobie rady

 
Posty: 3729
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Dogewa

Post przez Madlenita » 19 czerwca 2008, o 22:21

Prawdy właściwie nie warto, jest tak strasznie głupa, ze nie mam słów. Może to subiektywne wrażenie, ale ...

Laurens w ogóle jest ciężka do czytania, ale tu już naprawdę przesadziła...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 27 lipca 2008, o 11:50

<span style="font-style: italic">Początek XIX wieku. Przystojny Jocelyn Deverell po zakończeniu działalności szpiegowskiej pragnie zadbać o swoją przyszłość, musi więc znaleźć odpowiednią kandydatkę na żonę, która urodzi mu syna - dziedzica. A że nie interesują go nudne panny z londyńskich salonów, zadanie nie jest proste. Ukochana ciotka chce wyswatać go ze swą chrześnicą Phoebe Malleson. Niestety, piękna Phoebe z powodu przykrych doświadczeń nie ufa mężczyznom, a ponadto zajmuje się czymś, czego nie zaakceptowałby żaden dżentelmen: ratuje przed okrutnym losem molestowane służące. Jej działalność okazuje się bardzo niebezpieczna, koliduje bowiem z interesami gangu handlującego „żywym towarem”. Phoebe z powodu niespodziewanych okoliczności zmuszona jest poprosić o pomoc Deverella...</span> Laurens- Aż do szaleństwa.

dopóki Laurens kopiowała siebie jest ok, ale jak zaczyna innych to mniej śmieszne, bo ja tu widzę Quick, Carlyle i Putney Obrazek a wszystko na 500 stronach Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 6441
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 27 lipca 2008, o 12:05

Takie rzeczy czyta się tylko na pokutę Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 27 lipca 2008, o 17:22

Ale skoro Quick, Carlyle i Putney, dodajmy do tego Laurens i mamy na 500 stronach przegląd najczęściej czytanych autorek, four in one Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28681
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 lipca 2008, o 18:52

to ja wolę 4opowiadaniową antologię, i nawet Laurens może być jedną z autorek Obrazek

 
Posty: 310
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kristy » 27 lipca 2008, o 21:29

Tak zwłaszcza, że wówczas Laurens można ominąć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 653
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez diawie » 27 lipca 2008, o 21:36

macie racje ze w wiekszosci ksiazki Laurens sa trudne do przebrniecia ale sa tez takie ktore swietnie sie czyta.ja i tak wole tysiac razy Laurens niz B.Small

Avatar użytkownika
 
Posty: 1030
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Września

Post przez monia204 » 27 lipca 2008, o 23:26

ja jestem jak na razie nią zachwycona...zobaczymy jak mi pójdą inne jej powieści Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 28 lipca 2008, o 10:54

tak samo Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do L

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość