ROMANSOHOLICZKI

tam sie zaczyna wszystko wyjaśniać, polecam

potwierdzam, fakt ja jestem fanką, ale naprawdę coraz więcej się wyjaśnia, a kończy się tak że chce się sięgnąć od razu po następną część.

Sama nie wiem...Tak jak mówiłam na pewno jej nie kupię chyba że za jakieś nędzne grosze.
Jak się trafi kiedyś w biblio może przeczytam
W sumie ta książka nie zrobiła mi nic złego.Nie mam żadnego urazu ani nic...Po prostu była nudna

druga absolutnie nie jest

Aniołku,a pożyczyłabyś mi ją za jakiś czas?
Przeczytam i przedstawię swoją ostateczną opinię.Jak mi się nie spodoba suchej nitki nie zostawię

jasne kochana

Jestem po wszystkich częściach wydanych po angielsku i wg mnie mają one równy poziom. Ta seria jest oparta na schemacie podobnym do wszystkich serii komediowo-kryminalno-romansowych tj. Plumki, Sookie, Daisy D. itd. Z reguły w tego typu książkach wszystko zależy od tego jak zręczna jest pisarka. Daynda wygrywa u mnie gł. bohaterką, która nie denerwuje i przede wszystkim humorem oraz błyskotliwymi dialogami. Te ostatnie mogły przepaść w polskim tłumaczeniu stąd może nie czyta się tego aż tak przyjemnie.

Ja ze względu na główną bohaterkę popłynęłam, no cóż... mnie kupiła.
Ale nie podobają mi się polskie okładki (zresztą mało które mi się podobają )i tylko z tego względu ich już nie kupię - albo za psie grosze a potem sprzedam, albo może ebook będzie?
Może nt kolejnych części przeczytam

Mnie okładka pierwszej części się bardzo podoba W sumie to ona miała duży wpływ na chęć przeczytania,a potem zakup książki.

Mam tak samo z okładką. Dla mnie super.

Nie jest zła, lepsza od drugiej to na pewno. Ale ja po prostu nie lubię kos, krwi i czaszek no co zrobić ;p mnie tym książka zazwyczaj odstrasza a nie zachęca

Ja też nie lubię kos, krwi i czaszek, ale ta okładka ma dla mnie wydźwięk parodiowy, a parodie lubię.

Mnie się te buciki strasznie podobają

Przeczytałam wszystkie pięć części i czuję niedosyt.Strasznie bym chciała poczytać co dalej...Skończyło sie w całkiem nieodpowiednim momencie.Owszem,kolejne sprawy kryminalne zostały rozwiązane,za to coraz ciekawiej robi się pomiędzy Reyesem i Charley...Bywa gorąco...No,ale żeby skończyć w takiej chwili?Bez wiążącej odpowiedzi na tak ważne pytanie?Tego się czytelnikom nie powinno robić...
Okładki podobały mi się bardzo,choc bardziej angielskie niz polskie.
Humoru najwięcej jest w pierwszej części,choc i później go nie brakuje.
Podobały mi się napisy na t shirtach,były rewelacyjne,sama chętnie zafundowałabym sobie kilka z nich.

6 tom bardzo bardzo niedawno wyszedł w Stanach

to bardzo fajna iadomość,trzeba będzie co prawda poczekać na tłumaczenie,ale to zawsze jakieś światełko w tunelu

Ewo, odpowiedź na twoje pytanie
http://www.heroesandheartbreakers.com/b ... ay-20-2014

szósta część ah... super.. i zapowiada się że ten tego będą razem.. się cieszę niezmiernie z tego.

skoro się zaręczyli to chyba tak

A myślałam, że są tylko dwie części.

Dwie wydane u nas

Te miałam na myśli i wciąż się zastanawiam, czy zajrzeć.

Papaveryna napisał(a):Sama nie wiem...Tak jak mówiłam na pewno jej nie kupię chyba że za jakieś nędzne grosze.
Jak się trafi kiedyś w biblio może przeczytam
W sumie ta książka nie zrobiła mi nic złego.Nie mam żadnego urazu ani nic...Po prostu była nudna

Mówisz o pierwszej części? Dla mnie też nie było w niej rewelacji. Nie zachęciło mnie do kolejnej, chociaż już kilka razy myślałam czy by nie, ale do dziś nie ruszyłam.

Tak cały czas o pierwszej części...Bohaterka fajna,a reszta...Cóż
Po drugą nie sięgałam i póki co mnie ani trochę nie ciągnie,bo są ciekawsze rzeczy

pierwszą część opisałam dokładniej w polecankowym