Strona 25 z 43

PostNapisane: 22 czerwca 2015, o 16:38
przez KatiaBlue
no no
Spoiler:

PostNapisane: 22 czerwca 2015, o 16:42
przez •Sol•
dokładnie tak.
Spoiler:

PostNapisane: 22 czerwca 2015, o 16:54
przez KatiaBlue
Spoiler:

PostNapisane: 22 czerwca 2015, o 16:57
przez •Sol•
no właśnie tego nie pamiętam jakoś.
Spoiler:

PostNapisane: 22 czerwca 2015, o 16:58
przez KatiaBlue
Tak mi się coś obija po głowie, ale wiesz, może mi się z czymś innym pomyliło. Ja tak mam, że jedną książkę z dziesięciu nieraz chcę ułożyć

PostNapisane: 22 czerwca 2015, o 17:02
przez •Sol•
ale chyba dobrze Ci się obija ;)
bo ja też takie mam urojenia ;)

PostNapisane: 22 czerwca 2015, o 17:08
przez KatiaBlue
No :D to jednak coś tam pamiętałam :D

PostNapisane: 22 czerwca 2015, o 17:08
przez •Sol•
w tym wypadku Ty mnie przypomniałaś :evillaugh:

PostNapisane: 25 czerwca 2015, o 18:24
przez obession
„Narzeczeni mimo woli” to pierwsza część cyklu „Diabląt z Hallstead Hall”. Cykl opowiada o piątce rodzeństwa, którzy po tragicznej śmierci rodziców (matka z zazdrości zastrzeliła ojca i siebie) wychowywani są przez babkę. Rodzeństwo jest rozpuszczone do tego stopnia, że wśród londyńskiej socjety nazywani się Diabłami. Babka postanawia ukrócić ich szaleństwo, ma dość patrzenie na coraz to bardziej skandaliczne zachowania swoich wnuków i stawia im ultimatum, albo cała piątka weźmie ślub i ustatkuję się w ciągu roku albo mogą zapomnieć o spadku i pomocy finansowej. Trzeba przyznać, że kobieta ma głową do intryg.

Wracając jednak do sedna sprawy – czyli części pierwszej. Opowiada ona historię najstarszego z piątki Sharpe – Olivera, który wszystkim znany jest jako największy hulaka i rozpustnik Londynu. Najczęściej można go spotkać w domach publicznych, wśród prostytutek i tancerek. Jednak ten sam Oliver nosi w sobie bolesną z przeszłości, obwinia się za śmierć rodziców. Oliver mimo ultimatum postawionego przez babkę nie zamierza się łatwo podporządkować, wpada na skandaliczny plan, który ma zmusić babkę do wycofania się z tego pomysłu...
Maria Butterfield w poszukiwaniu swojego zaginionego narzeczonego – Nathana, przybyła do Anglii aż z Ameryki. Londyn to dla niej kompletnie obca rzeczywistość. Towarzyszy jej jedynie dość "ciapowaty" kuzyn – Freddy, który szybko wpakowuje ich w kłopoty. Z kłopotliwej sytuacji ratuje ich nie kto inny jak Oliver Sharpe – pomyślicie rycerz w lśniącej zbroi, ale nic bardziej mylnego – pomaga bo ma w tym interes - żąda by Maria ma udawała jego narzeczonego. Żebyście jednak nie myślały, że taki z niego wyzyskiwacz, to wspaniałomyślnie zgadza się pomóc w odszukaniu Nathan... Jednak od tamtej chwili nic nie idzie po myśli bohaterów. Ani babka nie reaguje tak jak oczekiwał Oliver, ani między bohaterami nie układa się tak jak się spodziewali. A jeśli dołożyć do tego intrygi pozostałego rodzeństwa Sharpe, dostajemy cudne wręcz przedstawienie. :D

Przede wszystkim książka jest bardzo humorystyczna, obfituje w wiele zabawnych sytuacji. Czasami naprawdę można się pośmiać. Autorka bardzo umiejętnie wplata humorystyczne akcenty. Fabuła z jednej strony taka znana, bo ile już było tych fałszywych narzeczonych, ale jednak taka inna, wywróżająca się. Czytało się bardzo przyjemnie, ja w ogóle bardzo lubię styl pisania pani Jeffries, nie rozwleka niepotrzebnie niektórych scen i zawsze wszystko jest w równowadze: opisy z dialogami, akcja z scenami miłosnymi.

Bohaterów też bardzo łatwo polubić, zarówno Olivera i Marię, ale też drugoplanowych. Freddy – „zjem wszystko co dacie” jest moim nowym ulubieńcem. :D Chociaż Olivera czasami miałam ochotę kopnąć,
Spoiler:


Jest jeszcze jedna rzecz, która mi się tu bardzo spodobała, książka należy do cyklu i czasami jest tak, że prócz tego, że głowni bohaterowie cyklu są rodzeństwem, książek nie łączy wiele więcej. Tu jest inaczej, im dalej w las tym bliżej rozwiązania zagadki śmierci rodziców rodzeństwa Sharpe, przynajmniej tak mi się wydaje, dowiem się jak przeczytam cały cykl.

A teraz taki minusik, ale maleńki, jak dla mnie to uczucie jakoś za szybko rozkwitło między bohaterami, to wszystko stało się bardzo szybko, po prostu w ciągu kilku dni miłość do grobowej deski. Chociaż może czepiam się na siłę. :D

Podsumowując, muszę powiedzieć, że książkę czytało mi się bardzo dobrze, wręcz ją pochłonęłam. I polecam każdemu, kto lubi romanse historyczne – przy tej historii można się naprawdę zrelaksować. Mam nadzieję, że dalsze części też mi sprawią tyle przyjemności. :)

PostNapisane: 25 czerwca 2015, o 18:48
przez •Sol•
im dalej w las tym więcej wiadomo, racja ;)
bohaterowie się przewijają, raz mniej raz bardziej, jest super.

Wiesz że się cieszę że polubiłaś? ;)

no ale jak nie lubić sensownych charakternych bohaterów, dobrej intrygi i ciekawej akcji ;)

PostNapisane: 25 czerwca 2015, o 20:05
przez obession
Cieszę się, że się cieszysz. :hihi: :przytul:

Co do intrygi to może sam odgadnę, chociaż wołałabym nie, wolę niesponiewierane wyjaśnienia. :D

PostNapisane: 25 czerwca 2015, o 20:24
przez Lilia ❀
obession, do działu recenzji poproszę :thankyou:

PostNapisane: 25 czerwca 2015, o 20:26
przez •Sol•
Obession, jeśli odgadniesz to pewnie dopiero w 5 części ;) dość dobrze jest napisana ;)

PostNapisane: 25 czerwca 2015, o 20:28
przez obession
To dobrze, bo nie fajnie by mi się czytało gdybym wiedziała już w trzeciej części np o co chodzi. :D

Lilia napisał(a):obession, do działu recenzji poproszę :thankyou:


Dobrze, :zawstydzony: a czy jeżeli w podobny sposób podzielę się wrażeniami z pozostałych części, to też mogę od razu do recenzji? Nie chce niepotrzebnie dublować wpisów.

PostNapisane: 25 czerwca 2015, o 20:32
przez Lilia ❀
Jeżeli masz zamiar opisać cały cykl lub jego część zrób jak Vip, załóż jeden temat zbiorczy i dopisuj tam.

PostNapisane: 25 czerwca 2015, o 20:34
przez obession
Ok, dziękuję. :) Zobaczę jak to wygląda u Vip, Nie wiem co prawda jaki mam zamiar, bo zwykle albo coś mi wychodzi takie jak to, albo po prostu kilka zdań...

PostNapisane: 25 czerwca 2015, o 20:35
przez Lilia ❀
I tak będzie w porządku. Ona też czasem pisała tylko kilka zdań :)

PostNapisane: 25 czerwca 2015, o 20:37
przez obession
Dobrze. :) Już zobaczyłam jak to wygląda i masz racje, tak będzie najlepiej. :) Dziękuję jeszcze raz. :przytul:

PostNapisane: 26 czerwca 2015, o 14:59
przez •Sol•
obession napisał(a):To dobrze, bo nie fajnie by mi się czytało gdybym wiedziała już w trzeciej części np o co chodzi. :D

oj tak nie będzie na pewno ;) po drodze czekają Cię ślepe zaułki śledztwa i inne fajne intrygi ;)

czekam na wrażenia z Kochanka :hyhy:

PostNapisane: 26 czerwca 2015, o 22:22
przez obession
Podzielę się na pewno, już mogę powiedzieć, że jest fajnie. :D Szkoda tylko, że mam tak mało czasu na czytanie. A jutro wcale nie będzie lepiej. :/

PostNapisane: 26 czerwca 2015, o 22:42
przez •Sol•
no to bomba ;) mnie drugi tom najmniej przypadł do gustu, ale był fajny mimo to ;)
takie dni bywają niestety, okropne ale nic sie nie poradzi ;)
za to może w niedziele sobie odbijesz? ;)

PostNapisane: 26 czerwca 2015, o 23:37
przez obession
Dopóki nie skończę, to trudno powiedzieć czy uznam za lepszą czy gorszą część niż pierwsza. Dobrze się czyta, to się Twoim zdaniem nie zniechęcę :D
Mam nadzieję, że w niedzielę będzie więcej czasu na czytanko. :D Wszystko przez te remonty, co mój małżonek wymyślił, pomieszkujemy u moich rodziców przez to, a ja pół miasta objeżdżam, żeby "fachowców" doglądać. :zalamka:

PostNapisane: 27 czerwca 2015, o 10:27
przez •Sol•
nie w żadnym wypadku się nie zniechęcaj ;)
będę trzymała kciuki ;) a remont to zło największe :krzyczy:

PostNapisane: 1 lipca 2015, o 15:56
przez emily temple
Pytanko Czy moge spokoknie zaczac Niebezpieczny Lord tej pani czy koniecznie musze przeczytać poprzednie czesci z sagi?

PostNapisane: 1 lipca 2015, o 16:00
przez obession
Ja ten cykl zaczęłam właśnie od tej części, nie zdradzała za wiele szczegółów z poprzednich, o ile dobrze pamiętam.