Strona 3 z 14

PostNapisane: 24 kwietnia 2010, o 19:01
przez Agrest
Tu jest bezlitosna recenzja, tyle że wersji mangowej:



http://www.smartbitchestrashybooks.com/index.php/weblog/response_by_penny_jordan/

PostNapisane: 24 kwietnia 2010, o 19:17
przez pinksss
dzięki Agreście, dobre i to Obrazek

PostNapisane: 24 kwietnia 2010, o 21:00
przez Fringilla
aaa, to jest TO Obrazek jedna z moich pierwszych jordan Obrazek nie powiem, zderzenie cywilizacji wybiło mi szczękę z zawiasów...

ps.nie, to nawet inny wymiar chyba był...

PostNapisane: 24 kwietnia 2010, o 21:01
przez pinksss
ja to jednak muszę przeczytać wy śfinie ... Obrazek



myślicie że wydane we wczesnych latach 90-tych furorę by zrobiło? Obrazek

PostNapisane: 24 kwietnia 2010, o 21:05
przez Fringilla
szaloną Obrazek

zważ This isn’t just a revenge ploy book. It’s a revenge ploy book with an amnesiac bride. What an awesome surprise. It’s like going to the free clinic to get your chlamydia treated, only to find out you have tertiary-stage syphilis.

PostNapisane: 24 kwietnia 2010, o 21:06
przez pinksss
Obrazek



ale wiesz co, ja mam silne podejrzenie, że oni nam wtedy w tym HQ robili silną selekcję pod kątem naszego nieuświadomienia ... Obrazek



bo jak słowo daję nic co wtedy czytałam takie cudaczne nie było a trafiały się skarby lat 80-tych ... Obrazek

PostNapisane: 5 kwietnia 2011, o 22:10
przez Kawka
"Przyjaciółki" kiedyś przeczytałam. Fabuła nwet nawet, ale parę rzeczy mnie wkurzyło.
Spoiler:
Niemal we wszystkich co ciekawszych wątkach poszła na totalną łatwiznę. Mam dziwne odczucia co do tej autorki, bo styl i fabuła mi się podobały, za to wcześniej wymienione przeze mnie rzeczy zepsuły cały efekt. Jeszcze czytałam Jordan jakieś świąteczne opowiadanie z Miry i tamto był bardzo fajne - lekkie i z humorem, a do tego sensowne i logiczne.

PostNapisane: 7 kwietnia 2011, o 12:26
przez Jane
"Przyjaciółek" nie znoszę! Za to "Lilię wśród cierni" uwielbiam. Ostatnio dałam mamie do przeczytania i powiedziała, że książka świetna :)

PostNapisane: 7 kwietnia 2011, o 12:29
przez Lilia ❀
Patrz, a tą Lilię mam od dwóch lata na półce i zabrać się nie mogę. Taka dobra?

PostNapisane: 7 kwietnia 2011, o 12:37
przez Jane
To moja ulubiona Penny. Jakoś lubię, gdy facet też musi swoje pocierpieć i długo trwa żeby się zeszli :) Czy dobra? Hm... Tam jest wszystko co możliwe... no prawie, więc w sumie trzeba się samej przekonać. Ale jak dla mnie, książka super :)

PostNapisane: 7 kwietnia 2011, o 15:47
przez ewa.p
ja wolę jej starsze jak Gra czy Bolesna spuścizna

PostNapisane: 7 kwietnia 2011, o 17:22
przez aralk
Gra była fajna, nadal lubię i o dziwo mam na półce :)

PostNapisane: 7 kwietnia 2011, o 20:04
przez Berenika
Ja też Grę zatrzymałam, jak robiłam selekcję, co oddać, a co nie.

PostNapisane: 7 kwietnia 2011, o 20:16
przez Lilia ❀
A ja Grę zatrzymałam przez okładkę - podoba mi się :P (z serii Bestsellers)

PostNapisane: 22 kwietnia 2011, o 15:48
przez Kawka
Jane napisał(a):"Przyjaciółek" nie znoszę! Za to "Lilię wśród cierni" uwielbiam. Ostatnio dałam mamie do przeczytania i powiedziała, że książka świetna :)


Mnie "Lilia wśród cierni" nie specjalnie podeszła. Wkurzał mnie główny bohater - nie dość, że dużo starszy od niej, to jeszcze potwornie zarozumiały. Czego on z nią nie wyczyniał? :roll: Miałam wrażenie, że on ją tresuje. Jak robiła to co lubił, to było ok, jak ośmielała się mieć inne zdanie to się obrażał :/ Kretyn do kwadratu. Miałam ochotę tego gnojka zdzielić czymś twardym w głowę. Nie lubię kobiet-mopów i facetów śfiniowatych w romansach. Możliwe że z tego powodu zniechęciłam się do "Lilii wśród cierni".

PostNapisane: 22 kwietnia 2011, o 23:48
przez Jane
Kawka napisał(a):
Jane napisał(a):"Przyjaciółek" nie znoszę! Za to "Lilię wśród cierni" uwielbiam. Ostatnio dałam mamie do przeczytania i powiedziała, że książka świetna :)


Mnie "Lilia wśród cierni" nie specjalnie podeszła. Wkurzał mnie główny bohater - nie dość, że dużo starszy od niej, to jeszcze potwornie zarozumiały. Czego on z nią nie wyczyniał? :roll: Miałam wrażenie, że on ją tresuje. Jak robiła to co lubił, to było ok, jak ośmielała się mieć inne zdanie to się obrażał :/ Kretyn do kwadratu. Miałam ochotę tego gnojka zdzielić czymś twardym w głowę. Nie lubię kobiet-mopów i facetów śfiniowatych w romansach. Możliwe że z tego powodu zniechęciłam się do "Lilii wśród cierni".


Tacy faceci też mi nie leżą, ale książka od połowy do końca jest fajna. Kiedy bohaterka ucieka od faceta i sama sobie radzi. I ten schemat z parokrotnym przecięciem się ich losów później.

PostNapisane: 23 kwietnia 2011, o 15:48
przez Wiedźma Ple Ple
zawiewa Palmerką :hyhy:
Przyjaciółki mnie zemdliły :confused:

PostNapisane: 11 czerwca 2011, o 13:48
przez Kawka
"Przyjaciółek" będę jednak bronić - mimo wszysto dobrze się czytało, tematyka niebanalna, emocje dobrze rozpisane.
Teraz odświeżam sobie "Lilię wśród cierni" (nabyłam na początku mojej romansowej drogi, nie wiedząc co w środku się mieści :hyhy: ) i mam dokładnie takie same odczucia jak poprzednio. Facet ją tresuje, ona jest totalną kretynką, on chamem i generalnie rasowym śfiniakiem. Nie znoszę tego typu facetów - w realnym świecie omijam takich szerokim łukiem. W książkach również - choć czasem mam masochistyczną przyjemność z czytania o tym. Jak teraz. :look_down:

PostNapisane: 11 czerwca 2011, o 16:29
przez aralk
a wiesz kawko, że po twojej wypowiedzi zdobyłam Lilię chyba mam zapotrzebowanie na coś mocno absurdalnego i cięzko wytłumaczalnego :hyhy:

PostNapisane: 11 czerwca 2011, o 19:03
przez Lilia ❀
od dawien dawna leży na półce, jeszcze w folii :P a zabrać się za nią nie mogę...

PostNapisane: 11 czerwca 2011, o 23:45
przez Kawka
aralk napisał(a):a wiesz kawko, że po twojej wypowiedzi zdobyłam Lilię chyba mam zapotrzebowanie na coś mocno absurdalnego i cięzko wytłumaczalnego :hyhy:


Aralk - mogę Ci zadać w polecance, zdaje się, że o tym zapomniałam. :hyhy:

Lilio - przeczytaj i sama oceń.

Była sugestia, żeby wkleić do autorskiego, więc wklejam moją własną wypowiedź z wątku "właśnie czytam".

No i stało się - Kawka czyta "Lilię wśród cierni" Penny Jordan, zgrzytając zębami ze złości nad chamowatym Aleksiejem i załamując ręce nad głupotą Hope. Facet ją porwał, a ona zamiast uciekać, czy próbować się wydostać spod jego wpływu, użala się nad sobą. Facet prawie ją gwałci, a ona zamiast walnąć go kolanem w krocze, czy choćby plunąć w twarz, zastanawia się dlaczego on jest takim potworem, że jej to zrobił. Co za kretynka. On mnie wkurza maksymalnie - zimny i wyrachowany drań, uwodzi niewinną młodą dziewczynę, wykorzystuje ją w bardzo perfidny sposób, w imię dziecinady, którą nazywa zemstą. Poza tym jest apodyktycznym tyranem, bufonowatym i przekonanym o swej "boskości". Ona kretynka do kwadratu - z jednej strony fascynuje ją seks z nim, a z drugiej się go boi i nie lubi go. To co on z nia wyprawia to znęcanie się psychiczne, dlatego z pewnością facet jest śfinią. Na razie nie stwierdziłam obecności serca lub choćby sumienia u tego osobnika. Czekam na moment, kiedy bohatrerka przestanie być bezwolnym cielęciem. Oby w ogóle taki moment nastąpił.
Zrzuciłam to z siebie. Mogę wracać do czytania.

PostNapisane: 12 czerwca 2011, o 12:33
przez aralk
Kawka napisał(a):Aralk - mogę Ci zadać w polecance, zdaje się, że o tym zapomniałam. :hyhy:

twoja polecanka, twoje prawo :hyhy:

PostNapisane: 12 czerwca 2011, o 13:40
przez Wiedźma Ple Ple
Kawka napisał(a):
aralk napisał(a):a wiesz kawko, że po twojej wypowiedzi zdobyłam Lilię chyba mam zapotrzebowanie na coś mocno absurdalnego i cięzko wytłumaczalnego :hyhy:


Aralk - mogę Ci zadać w polecance, zdaje się, że o tym zapomniałam. :hyhy:

Lilio - przeczytaj i sama oceń.

Była sugestia, żeby wkleić do autorskiego, więc wklejam moją własną wypowiedź z wątku "właśnie czytam".

No i stało się - Kawka czyta "Lilię wśród cierni" Penny Jordan, zgrzytając zębami ze złości nad chamowatym Aleksiejem i załamując ręce nad głupotą Hope. Facet ją porwał, a ona zamiast uciekać, czy próbować się wydostać spod jego wpływu, użala się nad sobą. Facet prawie ją gwałci, a ona zamiast walnąć go kolanem w krocze, czy choćby plunąć w twarz, zastanawia się dlaczego on jest takim potworem, że jej to zrobił. Co za kretynka. On mnie wkurza maksymalnie - zimny i wyrachowany drań, uwodzi niewinną młodą dziewczynę, wykorzystuje ją w bardzo perfidny sposób, w imię dziecinady, którą nazywa zemstą. Poza tym jest apodyktycznym tyranem, bufonowatym i przekonanym o swej "boskości". Ona kretynka do kwadratu - z jednej strony fascynuje ją seks z nim, a z drugiej się go boi i nie lubi go. To co on z nia wyprawia to znęcanie się psychiczne, dlatego z pewnością facet jest śfinią. Na razie nie stwierdziłam obecności serca lub choćby sumienia u tego osobnika. Czekam na moment, kiedy bohatrerka przestanie być bezwolnym cielęciem. Oby w ogóle taki moment nastąpił.
Zrzuciłam to z siebie. Mogę wracać do czytania.
w moim mniemaniu niedaleko padło od Areny :big:

PostNapisane: 12 czerwca 2011, o 15:23
przez aralk
o, to jest szansa, że mi się spodoba :)

PostNapisane: 12 czerwca 2011, o 15:40
przez Kawka
Aralk - mówisz i masz. :hyhy: