Teraz jest 21 listopada 2024, o 23:19

Eloisa James

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 3 marca 2011, o 21:25

dam jeszcze szansę,pod warunkiem,że wpadnie mi w łapy przy okazji wizyty w bibliotece.Szkoda mi pieniędzy na nią,więc na pewno kupować nie będę

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 3 marca 2011, o 22:04

a ja powiedziałam sobie dość tych wygłupów...to już kolejna jej powieść gdzie bohaterowie zachowują się jak nienormalni ludzie

Avatar użytkownika
 
Posty: 21173
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: z Doliny Muminków
Ulubiona autorka/autor: chyba jednak Krentz/Quick/Castle...

Post przez Jadzia » 6 marca 2011, o 18:28

A ja jej czytałam tylko jedną z tych książek o siostrach, nie była taka zła, ale jeszcze czytałam opowiadanie ostatnio - to co razem z Borckway i Quinn ostatnio napisała. No i klapa, bo pomysł super, a wykonanie - chałwa :|
Czytam romanse - mój blog z recenzjami. Recenzjami romansów, oczywiście.

Smoki były idealnym środkiem antykoncepcyjnym, ponieważ raz skonsumowana dziewica już nigdy nie była płodna.

ObrazekObrazek
by Agrest

Avatar użytkownika
 
Posty: 6645
Dołączył(a): 27 grudnia 2010, o 18:13

Post przez Wiedźma Ple Ple » 6 marca 2011, o 18:30

no spadek formy widzę ...
powinna se wziąć urlop chyba ... ma z czego żyć ...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1315
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19

Post przez Heidi » 18 listopada 2011, o 15:39

Wyjeżdżam w wielką podróż a najlepsza na drogę dobra książka a więc wybrałam się do biblioteki po coś romantycznego i po 40 min przekładania książek wybrałam

POWRÓT MĘŻA, mam nadzieję że się nie rozczaruję, bo opis brzmi bosko :-P

Avatar użytkownika
 
Posty: 21223
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15

Post przez Agrest » 16 lutego 2012, o 00:12

Hmm :mysli: No nie powiem, ładnie wyszła na okładce :mysli:

Obrazek

In 2009, New York Times bestselling author Eloisa James took a leap that many people dream about: she sold her house, took a sabbatical from her job as a Shakespeare professor, and moved her family to Paris. Paris in Love: A Memoir chronicles her joyful year in one of the most beautiful cities in the world.

With no classes to teach, no committee meetings to attend, no lawn to mow or cars to park, Eloisa revels in the ordinary pleasures of life - discovering corner museums that tourists overlook, chronicling Frenchwomen's sartorial triumphs, walking from one end of Paris to another. She copes with her Italian husband's notions of quality time; her two hilarious children, ages eleven and fifteen, as they navigate schools - not to mention puberty - in a foreign language; and her mother-in-law Marina's raised eyebrow in the kitchen (even as Marina overfeeds Milo, the family dog).

Paris in Love invites the reader into the life of a most enchanting family, framed by la ville de l'amour.
"I read a story to-night. It ended unhappily. I was wretched until I had invented a happy ending for it. I shall always end my stories happily. I don't care whether it's 'true to life' or not. It's true to life as it should be and that's a better truth than the other."

Emily Byrd Starr

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 16 lutego 2012, o 12:32

śliczna okładka :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 16 lutego 2012, o 18:02

jakoś nie przepadam za takimi okładkami,choć ta niczego sobie
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 13 marca 2012, o 12:55

Mam z bibliotei jakas nowa 'The Duke is mine' komentarze na temat autorki mieszane, zobaczymy...
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 kwietnia 2012, o 17:41

Nic na to nie poradzę, ale nie lubię tej pani, a właściwie nie lubię jej twórczości. Jakiś czas temu przeczytałam cykl "Cztery siostry", no i owszem, pierwszy tom "Wiele hałasu o miłość" czytało mi się całkiem nieźle, ale kolejne były powieleniem tego pierwszego i nudziły mnie okropnie. Po dłuższym czasie zmęczyłam "Księżnę w desperacji", a teraz dałam się namówić na "Powrót męża" i przebrnąć przez to nie mogę. Co prawda dopiero zaczęłam, ale jak czytam te jej żałosne lamenty, że jej mąż jest prawiczkiem, ale nie chce jej wziąć do łoża, póki ślub nie zostanie ponownie zawarty, a ona bidula aż nogi ściska taką ma na niego ochotę - to mam ochotę sama wyć do księżyca. Zdradźcie mi więc czy dalej też będą takie durnoty, czy może zrobi sie nieco lepiej? Mam to rzucić w cholerę, czy czytać dalej?

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 11 kwietnia 2012, o 19:31

możesz sobie przeczytać dwie opinie w polecankach,jedna moja,druga Aralka chyba
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10852
Dołączył(a): 18 października 2011, o 17:09
Ulubiona autorka/autor: Dżuli Stefa Dżulja MeryDżoł Gejlen Maja Kristin...

Post przez tajemna » 11 kwietnia 2012, o 19:39

U mnie też jest jedna polecankowa Eloisa. :)
"uderz w Garwood a Tajemna się odezwie"
Sol


"Cierpię na wrodzoną wadę dysfunkcji systemu motywacji."
Wilczyca Karolina Kaim

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 11 kwietnia 2012, o 20:29

A ja tu chcialam cos napisac i zapomnialam, zaraz poszukam gdzie mam swoje zapiski...
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 12 kwietnia 2012, o 11:51

ewa.p napisał(a):możesz sobie przeczytać dwie opinie w polecankach,jedna moja,druga Aralka chyba

chyba TAK ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 12 kwietnia 2012, o 21:53

'The Duke is mine'
Prolog bardzo sympatyczny, bajkowy, bo w koncu w ksiazce wykozystany jest motyw ,,Ksiezniczki na ziarnku grochu''.
Ale pozniej, no coz...nie zeby to byla ksiazka od ktorej ciezko sie odezwac. Poczatek bardzo sie dluzy i wlasciwie tylko ,,marudza'' i spaceruja. Po dlugim wprowadzeniu nastepuje krotka interakcja i praktycznie pare ostanich rozdzialow mamy akcje, ale szczeze mowiac koncowka mnie zmeczyla, skakalam po akapitach myslac o czyms innym. Ogolnie powiesc nie jest zla, pypomina mi troche styl Julii Quinn i sty jest calkiem niezly, tylko czegos mi brakowalo. Moze wroce jeszcze do tej autorki.
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 12 kwietnia 2012, o 23:02

Przeczytałam do końca "Powrót męża" i zdecydowanie twierdzę, że twórczość tej pani jest nie dla mnie. Chyba nie potrafię poznać się na jej talencie i poczuciu humoru, kompletnie też nie przemawia do mnie jej styl. Nie bawiła mnie ta książka wcale, wręcz przeciwnie, nużyła mnie i irytowała, a scena wspólnej inicjacji seksualnej wprawiła mnie w prawdziwe osłupienie. Tu macie mały fragmencik dla przypomnienia:

"...Usiadła, ale to co powiedziała nie pasowało do jego wyobrażenie zmysłowej nimfy.
- Simeon! - taki pisk moglaby wydać z siebie mysz - Co ty zrobiłeś? Ty... nasiusiałeś na mnie! - Przełknęła ślinę - We mnie!
- Jest krew? - Odwrócił się, patrząc ciekawie.
- Nie ma krwi - Pośpiesznie wytarła nogę i zeskoczyła z łóżka. [...]
- To tylko płyn, który niesie z mojej strony życie dla dziecka.
Spojrzała na nogi obecnie przyzwoicie zakryte.
- Pokażę ci to dziś wieczorem - powiedział wciagając spodnie.
- Co mi pokażesz? - spytała podejrzliwie.
- Jak działa moje ciało [...]. Mogę ci to pokazać nie kochajac sie z tobą - stwierdził obojętnym tonem".

:zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka: :zalamka:

Avatar użytkownika
 
Posty: 28665
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 kwietnia 2012, o 00:52

ok, naiwnie spytam: co jest w nim nie tak? oprócz tego, że po prostu woli się inny rodzaj scen tego typu? ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 13 kwietnia 2012, o 08:13

Jak to co? Przecież w tej scenie nie ma nawet cienia romantyzmu. Żeby chociaż była śmieszna, ale też nie. Najpierw przez około dwieście stron wczytujemy się w jęki młodej księżnej, która bezustannie lamentuje jaka to ona biedna, bo mąż jej nie chce rozdziewiczyć [choć wszyscy panowie z jej otoczenia o niczym innym nie marzą], a potem następuje taka scena. :mur: No, proszę cię...

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 13 kwietnia 2012, o 08:25

a mnie to śmieszyło
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 13 kwietnia 2012, o 11:25

mnie też :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 13 kwietnia 2012, o 11:33

A mnie odstarszyło i skutecznie zniechęciło.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 13 kwietnia 2012, o 11:35

nie czytałam akurat tej części..xD ale fragment jest zabawny..xD i może z lekka hm... naiwny..xD :mysli:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 13 kwietnia 2012, o 15:07

a ja chyba się cieszę, że tego nie czytałam ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 1217
Dołączył(a): 2 marca 2011, o 12:02

Post przez Katarzyna888 » 16 kwietnia 2012, o 23:21

To ona jeszcze nie zorientowala sie jak dziala jego cialo...
''Life was not perfect.
Except when it was.''Mary Balogh 'At last comes love'

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 22 kwietnia 2012, o 18:30

nie wiem jak to jest że seria o siostrach szalenie mi sie podobała i fajne mi się te książki czytało :)

a zaczęłam ostatnio Noce księżnej i w ogóle i się jakoś to nie podoba, styl kurcze jakby jakiś inny i w ogóle mnie ta książka nie wciąga :czeka:
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do J

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość