Właśnie palę
CHRISTMAS MAGIC Yankee Candle i :
jeden opis jest taki :
to zapach kadzidła i jodły balsamicznej ,a drugi :
mandarynka, bergamotka, eukaliptus, jodła, kadzidło, świerk, brzoza, cedrZastanawiam się skąd taki rozdźwięk.
Pisałam wam,że napaliłam się na ten wosk ze względu na iglaki i mandarynkę ,ale tam nie czuć żadnego owocu.
Jeżeli nie lubicie kadzidła,to wosk nie jest dla was.
Pierwsze moje skojarzenie,to pasterka w BN.
Następnie wyobraźcie sobie sklep ze świeżymi choinkami i to właśnie jest na drugim planie.Zapach kadzidła połączony ze świeżym drzewkiem.Za drugim razem wyczułam delikatnie eukaliptus. Mówiłam wam,że
Christmas Garland pachnie mi jak kostka do wc i dlatego się cieszę ,że mam ten wosk (
joakar4 )
Jak dla mnie, zapach typu albo polubisz,albo znienawidzisz.
Zależy od nosa ...
Jest ciepły i intensywny, trzeba uważać ile się go włoży do kominka. Ja dałam dosłownie malutki kawałeczek.
Zapalę go sobie jak będziemy stroić choinkę -to chyba odpowiednia chwila.
Wydaje mi się ,że dla wrażliwców ,będzie to jednak problematyczny wosk.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.