Teraz jest 22 listopada 2024, o 23:21

Jak mieszkamy?

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 września 2019, o 13:36

Od trzech lat planujemy remont kuchni z wymianą wszystkich mebli i sprzętów. Ciągle to odkładamy na później. Teraz znowu odłożyliśmy, bo mój F. ma aktualnie dużo pracy, a za rok będzie miał więcej wolnego i będzie mu łatwiej połaczyć swoje zajęcia z remontem.
Ciekawe, czy w nowych meblach będę mieć szufladę pod piekarnikiem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 14 września 2019, o 17:46

ja w tej szufladzie trzyman przykrywki na garnki,nigdzie indziej mi sie nie mieszczą...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 14 września 2019, o 18:19

Zrobiłam małe jesienne porządki Obrazek Sprzedałam 30 książek i na półkach zaraz zrobiło się luźniej.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 września 2019, o 19:16

Lucy, ślicznie u Ciebie wygląda.
Widzę, że masz Polakową. Widziałam te książki w księgarniach wyprzedażowych, ale nie kupiłam (a dokładniej mówiąc chyba mam jedną sztukę). Boję się, że po cudownym i bardzo humorystycznym cyklu o Żeni i Anfisie, ten drugi cykl może być dla mnie za mało atrakcyjny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 14 września 2019, o 21:12

Ta seria nie jest humorystyczna, wręcz przeciwnie. :-D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 września 2019, o 22:10

Właśnie tak słyszałam. Ale podobno jest dobra.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 września 2019, o 22:20

ewa.p napisał(a):ja w tej szufladzie trzyman przykrywki na garnki,nigdzie indziej mi sie nie mieszczą...

No częste właśnie :evillaugh:
Ja ogólnie trzymam w piekarniku różne garnki, bo wygodniej sięgać...
Dziwią mnie niekiedy wymiary gotowych szafek kuchennych.

Janka napisał(a):Widziałam też w sklepach niskie szafki z jedną szufladą, na których można postawić pralkę. To też jest bardzo praktyczne, bo łatwiej się dostać do bębna pralki i dodatkowo jest miejsce np. na proszki do prania.

I można łatwiej można wyciągnąć, tak? Też jestem zawsze za takim rozwiązaniem (tak jak lodówka na porządnych nóżko-kółkach - rany, wreszcie, mogę regularnie sprzątać pod sprzętem ^_^

***

Lucy - jak się nazywa ta klasyczna roślina doniczkowo-pnąca u Ciebie? :D zawsze zapominam, a jest elementem niezbędnym, jak Eurazja długa i szeroka :D
Każdy w mej rodzinie ma i spotykam prawie wszędzie między Atlantykiem a Pacyfikiem ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 września 2019, o 23:02

Fringilla napisał(a):I można łatwiej można wyciągnąć, tak? Też jestem zawsze za takim rozwiązaniem (tak jak lodówka na porządnych nóżko-kółkach - rany, wreszcie, mogę regularnie sprzątać pod sprzętem ^_^

Tutaj można zobaczyć coś w tym stylu:
https://german.alibaba.com/product-detail/chest-of-drawers-under-washing-machine-laundry-pedestal-deep-base-cabinets-60729981199.html
Istnieją też ładniejsze, np. drewniane.

Podoba mi się ten pomysł, bo jest praktyczny. U mnie niestety się nie da go wykorzystać, bo pralkę mam w kuchni i jest zabudowana pod blatem, a suszarkę mam w łazience, gdzie wykorzystuję ją jako praktyczny stolik lub półkę i nie chciałabym mieć jej wyżej.
Gdybym miała oddzielną pralnię, to na pewno zdecydowałabym się na takie niskie komody podwyższające urządzenia i ułatwiające do nich dostęp.
Mamy w piwnicy wspólną pralkę i suszarkę, z których nie korzystam, bo wolę swoje w domu, ale tam zrobiono właśnie od razu murowane podwyższenie, które się świetnie sprawdza.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 września 2019, o 23:10

Jakbym mogła, to bym korzystała z publicznych / blokowych pralni dla choćby różnego rodzaju gabarytów większych, potrzebujących dużych pralek, ale nie ma... (a także suszarni - tych jest mało już w ogóle i nie wiem czemu - często w piwnicy zamiast na strychach / piętrach najwyższych; cóż, to nie ten klimat, żeby były na dachach, chociaż kto wie, już niedługo... :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 września 2019, o 23:30

Większą pralkę potrzebuję tylko do mojej kołdry zimowej, a cała reszta prania mieści mi się na szczęście w mojej pralce.

Oj, Frin, nie strasz tym suszeniem na dachu. Zresztą jeśli klimat się aż tak ociepli, to w ogóle nie trzeba będzie rozwieszać prania, bo wszystko będzie schło w minutę, od razu po wyciągnięciu z pralki. A pralki i tak już nikt nie będzie mógł używać, bo będzie jeszcze bardziej podgrzewała powietrze.
Bardzo możliwe, że producenci suszarek zbankrutują wtedy jako pierwsi.

Też mi się marzy suszarnia na strychu, tylko że u nas wcale nie ma strychu. Przyjaciółka mieszkająca w starym budynku ma swój własny strych, bo mieszka na ostatnim piętrze i go uwielbia. No ale coś za coś, ona z kolei nie ma windy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 15 września 2019, o 01:17

Janka napisał(a):Właśnie tak słyszałam. Ale podobno jest dobra.



bardzo :smile:

Fringilla napisał(a):
Lucy - jak się nazywa ta klasyczna roślina doniczkowo-pnąca u Ciebie? :D zawsze zapominam, a jest elementem niezbędnym, jak Eurazja długa i szeroka :D
Każdy w mej rodzinie ma i spotykam prawie wszędzie między Atlantykiem a Pacyfikiem ;)


chodzi o bluszczyk ? :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 września 2019, o 01:36

Czy tam obok bluszczyku nie jest aby coś z zielonkawymi z białymi przebarwieniami? :hyhy:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 15 września 2019, o 03:43

Jest, tylko nazwy nie pamiętam. :bezradny: Było małe i zabiedzione w Biedronce, przygarnęłam i się rozrosło.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 15 września 2019, o 09:11

Luc pięknie :bigeyes: bardzo pobajać mi się twoje półkowe dodatki
Frin oko mam słabe, bom ślepa, ale na tyle na ile myślę że to Scindapsus, mam to w domu rośnie jak nienormalne, oczyszcza powietrze, ale nie lubi dymu z fajek.
Ja wygrzebałam oryginalny koszyczek, pokazać?
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 września 2019, o 18:31

Lucy napisał(a):Było małe i zabiedzione w Biedronce, przygarnęłam i się rozrosło.

Chwała Ci ;)

Dzięki za info.
Hm, albo tak jak piszesz, Aniele, Scindapsus, albo Epipremnum - sobie doczytuję teraz ;)

To jest zabawne, że w sumie domowe doniczkowe rośliny u nas w Europie w większości pochodzą z Azji i stały się modne na bazie świadomego lub nie rozpowszechniania Feng Shui w aranżacji przestrzeni (i biurowej, i domowej) :hyhy:
Znaczy: tak patrząc na historię, to z azjatyckich kultur zapożyczylismy doniczkowce niekwitnące w mieszkaniach od jakiś 200 maksymalnie lat (a tak naprawdę to mniej). Wcześniej - balkonowo-ogrodowe rozwiązania kwitnące dominowały :niepewny:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 16 września 2019, o 07:20

Tak, albo ten drugi, nazwy maja czaderskie.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 września 2019, o 14:42

Bo serio nie zdążyły się spolszczyć jeszcze, tak krótki jednak mają staż u nas :evillaugh:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 16 września 2019, o 15:01

Ta, ten kwiatek jest u mnie w chacie od kiedy pamietam , a u mnie 40 za zakrętem :evillaugh:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 16 września 2019, o 15:39

Ale właśnie: na większą skalę to moda powojenna - doniczkowce w domu na taka skalę.
Co to jest 40 lat... :P

A serio: no kurcze, nie uważasz za dziwne, że jakiejś sensownej polskiej nazwy nie ma? ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 17 września 2019, o 07:10

Dziwne, na bank ludzie do siebie mówią "wiesz pięknie mi rośnie Scindapsus, a planuje kupić Epipremnum". Jakoś tego nie widzę, większość nie ma pojęcia jak się to nazywa. Idąc tym tropem na Fiołki powinniśmy mówić Saintpaulia :mysli:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 17 września 2019, o 10:53

Nocny Anioł napisał(a): Ja wygrzebałam oryginalny koszyczek, pokazać?

Jasne, że pokazać.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 września 2019, o 17:27

Nocny Anioł napisał(a):Dziwne, na bank ludzie do siebie mówią "wiesz pięknie mi rośnie Scindapsus, a planuje kupić Epipremnum". Jakoś tego nie widzę, większość nie ma pojęcia jak się to nazywa. Idąc tym tropem na Fiołki powinniśmy mówić Saintpaulia :mysli:

No i o to chodzi - fiołki są z nami od tysiącleci: europejska roślina znana w starożytności (viola > zesłowiańszczony fiołek) a u nas mająca "naszą" nazwę "bratek".

A nasze domówki doniczkowe jeszcze w większości tego nie doczekały i trochę w sumie jestem zdziwiona :niepewny:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 18 września 2019, o 07:16

Też jestem zdziwiona, w owych czasach gdzie na wszystko wymyśla się nazwy influencer i temu podobne, przestaliśmy nazywać rośliny :mysli: . Pracowałam kiedyś w kamieniarstwie i nawet kamienie miały nazwy "własne", łatwiejsze dla nas, sprzedawców.
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 21 września 2019, o 16:30

Tak jak mówiłam
Koszyczek
Obrazek
Odnowiłam też lampion
Obrazek
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 21 września 2019, o 21:12

Fajne, podobają mi się. Ale chyba najbardziej zazdroszczę ci przestrzeni, jaką masz.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość