•Sol• napisał(a):Bo siedzi mi w głowie to co Giovanna jakiś czas temu napisała - że wietrzeją.
U mnie zwietrzały prawie do zera. Zostawiłam w dwóch kominkach niespalone resztki i one pełnią tylko rolę dekoracyjną, na zimno, a zapachu już by z nich nie było.
Widocznie tak działa ich podgrzewanie i studzenie. Otwierają się te jakieś bąbelki, czy coś, w czym tkwią olejki eteryczne i potem się z nich ulatniają.
Ja mam Christmas Garland z Yankee i on w sumie pachnie nieco jak leśny odświeżacz powietrza
Przyszedł Spaced Orange. Taka napalona na niego byłam, a raczej miłości między nami nie będzie. Nie czuję w ogóle pomarańcza tylko same goździki Słabo mi pachniało, to dosypałam troszkę, ale goździki zaczynają szczypać w nos, a pomarańcza nadal nie czuć. W dodatku na jakimś blogu przeczytałam, że on pachnie coca colą, co jeszcze bardziej mnie nakręciło.
ja w sumie też nie, ale to porównanie do coli mnie zabiło Nie wiem, może mam jakiś nie taki egzemplarz, ale serio w ogóle nie czuję pomarańcza, tylko duszącego goździka A ja tak na pomarańcza liczyłam. Jestem bardzo zawiedziona
Wiecie, że ja mam troszkę inny węch niż reszta ludzkości. Ale serio pomarańczem mi to ni hu hu
Joakar, mam nadzieję, że przybędą i że będą wszystkie ładnie pachniały