Teraz jest 23 listopada 2024, o 04:30

Woski i świeczki, czyli czym nam w domu pachnie

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 9 marca 2017, o 15:42

No to na pierwszy ogień pójdzie W.Tea. Ten cały Candy Corn też b.przyjemnie pachnie, przynajmniej na sucho ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 marca 2017, o 15:43

nie tylko ja chwalę Home Sweet Home Alias ;) ten zapach jest naprawdę taki ciepły, otulający. Dlatego koniecznie jak będziesz mieć możliwość i pamięć kup ;)
a kominek piękny, żeby one nie były takie drogie to też bym miała

White Tea taki cudny? ;)

wczoraj odpaliłam Autumn Rain. Podobał mi się na zimno a ciepło jakiś taki gorzki, gnijący, ble...
Ale wczoraj chyba miałam zły dzień dlatego dam mu jeszcze szansę.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 9 marca 2017, o 15:46

Następnym razem ;), niebezpiecznie jest odwiedzać ten sklep... za często :lol:
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 9 marca 2017, o 15:49

Nic gorzkiego w Autumn Rain nie wyczuwam, bardzo go lubię. Bardzo ładny zapach jest też aloesowy yankee, ale on jest podobny do AR to może Ci nie podejść. :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 9 marca 2017, o 15:51

Ja się boję zamawiać teraz coś z Kringle, z tym espresso taki niewypał :ermm:
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 marca 2017, o 16:01

Alias sama prawda :P

Joakar to nie wiem. Ale musi coś w sobie mieć atrakcyjnego bo kupowałam go w Markowych Świecach stacjonarnie i wąchałam. A wczoraj mi walił i na zimno, dlatego podejrzewam się o zły dzień na woski ;)

jakoś u Kringla wydaje mi się że ma więcej lipnych niż YC czy cudne Goose Creek. GC są drodzy a ja zakochana w ich zapachach :bigeyes:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 9 marca 2017, o 16:04

Ja zamówiłam jeszcze 3 woski z firmy Busy Bee (jakiś cytrusowe, arbuzowy i coś jeszcze). Jutro odbiorę z paczkomatu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 9 marca 2017, o 17:49

Fajny kominek, Alias :-D

Ja ostatnio kupiłam cztery woski i jak pisałam - żaden mi się nie podoba. Nie mam jeszcze nowego kominka, żeby dać drugą szansę, ale mam wśród nich White Tea i dla mnie wcale nie jest ładny.
Jestem alienem. Znowu :(
No, ale serio! White Tea przy początkowym pociągnięciu pachnie okej, jak jakieś kosmetyki o herbacianym zapachu, ale później wyczuwam jakąś obrzydliwą nutę. Nie wiem co to, ale skłaniałabym się, że coś gnijącego, jak to Sol napisała powyżej o innym wosku. Przychodzi mi także na myśl 'zastojała' woda po kwiatkach w wazonie :hahaha:

Joakar, mam nadzieję, że nie uraziłam Twoich uczuć, pisząc tak o jednym z Twoich ulubieńców? Nie chciałam :*

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 marca 2017, o 17:50

ta zastojała woda po kwiatkach to idealny opis Autumn Rain na mój wczorajszy nos :P
może to trzeba palić na jesieni :rotfl:

Very, ale nosa do Home Sweet Home miałaś nieziemskiego ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 9 marca 2017, o 18:10

Home Sweet Home kupiłam w pierwszym rzucie :D
Fajny on jest, ale jakoś po Świętach już mnie tak nie cieszył :P

Powąchałam przed chwilą znowu i sama w końcu nie wiem, czy to 'zastojała' woda, czy jeszcze coś innego. Wyczuwam najpierw coś ładnego, a po chwili taki roślinny smrodek :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 9 marca 2017, o 18:22

Ja nie wiem, czy dzisiaj cokolwiek wypróbuję z nowych zapachów, bo rozbolała mnie głowa okropnie, więc woskowe upajanie w tych okolicznościach to kiepski pomysł :]

Teraz żałuję, że nie kupiłam tego HSW :zalamka:
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 9 marca 2017, o 23:38

Papaveryna napisał(a):Joakar, mam nadzieję, że nie uraziłam Twoich uczuć, pisząc tak o jednym z Twoich ulubieńców? Nie chciałam :*


No nie wiem. :P Niby tak łatwo się nie obrażam, ale serce krwawi. :smarkam:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 marca 2017, o 00:20

Kurde, no :( Tylko weź mnie nie dodawaj do wrogów przez to :prosi:
joakar4 napisał(a):Ja zamówiłam jeszcze 3 woski z firmy Busy Bee (jakiś cytrusowe, arbuzowy i coś jeszcze). Jutro odbiorę z paczkomatu.

To są te woski o śmiechowych nazwach, tworzone przez blogerki, czy jakieś inne jeszcze? :mysli:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 10 marca 2017, o 08:22

A nawet nie wiem. Wyczytałam, że to firma z Walii.
https://www.busybeecandles.co.uk/produc ... art-fruit/

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 marca 2017, o 08:26

Ooo, to nie. Te Twoje to coś jeszcze innego :)
Nie kojarzę ich w ogóle.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 10 marca 2017, o 08:32

Ja je widziałam u Łobuzów. Mnóstwo ich jest na kosmetykach z ameryki, są tańsze niż yankee to się skusiłam.
Zobaczymy co to będzie. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 10 marca 2017, o 11:43

Joakar, daj znać jak wypróbujesz. Może kiedyś się skuszę jak warto, do tego są niedrogie.

Ok, odpaliłam W. Tea i jestem zadowolona. Powiem tak, nie można dawać zbyt dużych kawałków i palić zbyt długo. Dla mnie jest dość intensywny. Wystarczy zapalić na godzinę, po zgaszeniu w pokoju jeszcze przez długi czas unosił się zapach. Ba, dzisiaj rano jak weszłam, to nadal zapach był wyczuwalny :) Nie pamiętam, żebym miała tak z innymi woskami.
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 marca 2017, o 11:57

tych o śmiesznych nazwach to chyba jeszcze nikt nie próbował, nawet nie wiem gdzie je kupić ;)
arbuzowy bym chciała :bigeyes:

Alias, to mnie Autumn Rain trzy dni po paleniu pachnie w domu. I jak w trakcie palenia był straszny tak teraz taki lekko przewiany jest przyjemny. Lekki ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 10 marca 2017, o 12:07

Widzisz, a u mnie się jakoś szybko ulatniają, nawet jak kilka godzin palę :ermm:
Może to zasługa nowego kominka :lol:
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 marca 2017, o 12:14

może, taki jest śliczny że może dobrze robi :hyhy:
kurde zazdroszczę Ci go tak trochę ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 13 marca 2017, o 10:24

Przychodzę z recenzją arbuzowego wosku z Busy Bee. :) Na sucho pachniał dość delikatnie, niby było czuć arbuz ale nie do końca. To był taki raczej wodny zapach.
Za to po zapaleniu dawał mega sztucznością. Miał takie fazy, że albo nie pachniał wcale albo pachniał bardzo intensywnie, dusząco. Bardzo szybko musiałam go zgasić. Za to najgorsze było wyjęcie go z kominka. To jest bardzo, bardzo tłusty wosk. Mazał mi cały kominek, wszystko było brudne i tłuste. Coś okropnego.


Zapaliłam też Cherry Blossom z tej wiosennej kolekcji YC, i o ile na sucho pachnie ładnie, tak po zapaleniu jest bardzo intensywny, słodki i duszący.

Sol pytałaś o to jak pachnie ta świeczka http://www.goodies.pl/swieczki-coloured ... apple.html
Jest mocno kokosowa, pachnie jak masło do ciała z Ziaji. Takie białe, kokosowe. Zapach jest delikatnie sztuczny, ale przyjemny. I ma takie fazy, raz pachnie delikatnie, mało wyczuwalnie, a za chwilę robi się intensywna. Nie wiem z czego to wynika.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 13 marca 2017, o 11:50

Pewnie jak jeden Busy Bee tak brudzi to pozostałe też będą... ale może z kolejnymi zapachami przynajmniej będzie lepiej ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 13 marca 2017, o 12:01

Nie będę tego próbować, oddałam je ciotce na imieniny. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 marca 2017, o 12:06

Dzięki Joakar ;)
że pachnie tak różnie to akurat na plus ;)
do Kringla mam naprawdę teraz mocno ograniczone zaufanie. Kusi mnie jeszcze mango bo na sucho pachnie tak że bym go chętnie zjadła, ale obawiam się co będzie na ciepło.

Odpalałam wczoraj Riviera Escape - przyjemny zapach, nie umiem określić czym pachnie ale podobał mi się.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 13 marca 2017, o 12:45

Mango było super, pięknie pachniało. Nawet wczoraj odpaliłam sobie mango z YC i myslałam, ze do Kringla się nie umywa. Z tym, że ja miałam świeczkę, a woski są intensywniejsze.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości