Strona 152 z 154

PostNapisane: 29 lipca 2021, o 08:45
przez kahahaha
ewa.p napisał(a):
gosiurka napisał(a):Ooooo to drożdżowe ciasto? Fajnie wygląda :) Swoją drogą, robią niezłe wyzwania :wink:

jako Koło chciałyśmy sie trochę wyróżnić,na festynie wystawiało swoje stoiska jeszcze dwa inne koła z sąsiednich wiosek i nie chciałyśmy takich samych ekspozycjitym bardziej że jedno z nich miało podobny pomysł jak my.A że miał być upał,więc nie bawiłyśmy się w placki z masami czy galaretką,któe na pewno by nie przetrwały...

Mój kołacz ,oprócz tego że z serem podawałyśmy z dżemami domowej roboty.Do wyboru był z czeronej porzeczki i dyniowo-pomarańczowy.
o rany z porzeczką bym wciągnęła :bigeyes:

PostNapisane: 29 lipca 2021, o 10:03
przez gosiurka
:paluszki: Jakkolwiek, aby dostać :bigeyes:

Ewo, podać adresy? :hihi:

PostNapisane: 29 lipca 2021, o 21:25
przez ewa.p
Żeby wyrosło przykrywałam zwykłą ściereczką. Bez udziwnień. A średnica liczyła pewnie około 40 cm, dokładnie ci nie powiem, bo nie mierzył am, ale taki ma wymiar moja blacha do pieczenia, a Kołacz ledwie się na niej zmieścił

PostNapisane: 30 lipca 2021, o 16:22
przez Fringilla
Są szkoły przykrywania ścierką i miską (puryści używają glinianej) podobne wedle regionów :hyhy:
Dzięki. Dla mnie 30 cm to gargantuiczna wielkość, więc tu ewidentnie zmniejszenie dzielenie.

I jak najbardziej - przy takiej pogodzie to porządnie wypieczone acz ie ciężkie ciasta jedynie wchodzą w grę.
Ja mam aktualnie fazę na ponczowe, przyzwocie się bronią przy tych temperaturach.

PostNapisane: 2 sierpnia 2021, o 11:37
przez ewa.p
U nas ponczowe nie wchodziły w grę, zbyt ma) o tradycyjne...

PostNapisane: 2 sierpnia 2021, o 16:06
przez Fringilla
Rozumiem totalnie.

Sama się zastanawiałam, co oprócz drożdżowych jeszcze w taki upał w ramach mojego regionu.
Na kaszy gryczanej trochę ciężkie...

PostNapisane: 2 sierpnia 2021, o 17:47
przez ewa.p
u nas oprócz placków były wędliny domowe i smalczyk,chleb pieczony w domu,placki na blasze(takie na sodzie i maślance),serca kruche,różnego rodzaju ciastka itp

PostNapisane: 24 września 2021, o 20:15
przez ewa.p
Po raz pierwszy w życiu zrobiłam i upiekam prawdziwy chleb.Pyszny i właściwie bez roboty....A potem poszłam za ciosem i dodatkowo upiekłam chlebek czosnkowo ziołowy

PostNapisane: 25 września 2021, o 22:22
przez Dorotka
Brawo Ewo, wyglądają smakowicie.

PostNapisane: 25 września 2021, o 23:25
przez Fringilla
Ładnie się prezentują.
W normalnym piekarniku? :niepewny:

PostNapisane: 27 września 2021, o 07:15
przez Nocny Anioł
Wow Ewciu,możesz sprzedać przepisa

PostNapisane: 28 września 2021, o 11:46
przez Lucy
Pysznie wyglądają :bigeyes:

PostNapisane: 28 września 2021, o 11:47
przez kahahaha
Fajne wypieki :-D

PostNapisane: 28 września 2021, o 12:36
przez •Sol•
Chlebek czosnkowo ziołowy to jest sztos nad sztosami!
Piekę regularnie i kocham!

Ewo, chleb "normalny" to ten pieczony w garnku?
Miałam etap pieczenia chleba na zakwasie, był boski :hyhy:

PostNapisane: 28 września 2021, o 22:36
przez ewa.p
tak,ten pieczony w garnku.
Frinn,w normalnym piekarniku.

Aniołku,nie ma sprawy.

Chleb

1 kg mąki-przy czym ja daję 2 szkłanki maki żytniej i dopełniam pszenną(najlepiej typ 750,ale 650 też się sprawdzi)
6 łyżek siemienia lnianego
6 łyżek ziaren słonecznika,
2 łyzki ziaren dyni
1,5 łyżki soli
1 szklanka otrąb(jakiekolwiek)
Wrzucam do miski i mieszam
W garnku mieszam 1 litr ciepłej wody,2 łyzki cukru i 5 deko drożdży,wlewam do miski z mąką i mieszam wszystko łyżką.Ciasto jest dość wolne.przykrywam ściereczka do wyrośnięcia,po 20 minutach mieszam ponownie łyzką i przekładam do przygotowanej formy wysmarowanej olejem i posypanej bułka tarta lub mąką.Ja piekłam w naczyniu żaroodpornym,ale może to byc garnek,tortownica,albo keksówki.Ponownie odstawiam do wyrośnięcia na 40 minut.Piekę w piekarniku góra- dół w temperaturze 220 stopni ooło 60 minut.
Jesli piekarnik ma funkcję termoobiegu można go włączyc na temp.220 stopni i piec 10 minut,następnie zmniejszyc temperature do 190 stopni i piec około godziny.Jak chce się mieć zrumieniona skórkę to przełożyc na pieczenie góra-dół i piec jeszcze 5 minut.

Chlebek czosnkowo ziołowy robie z tego przepisu
https://prostepesto.pl/rustykalny-chleb ... -ziolowym/

przy czym zioła daję różne ,w zależności od tego co akurat mam świeżego

PostNapisane: 28 września 2021, o 23:18
przez Fringilla
Ja wiem, że do znudzenia, ale :hyhy:
gazowy czy elektryczny?

PostNapisane: 29 września 2021, o 07:12
przez Nocny Anioł
Dziękuje Ewciu, dam znać czy mi się powiodło

PostNapisane: 29 września 2021, o 10:30
przez •Sol•
Chlebek ziołowy to chlebek z termomixa :hyhy: ale jest takim hitem, że ludzie robią ręcznie :D i wcale się nie dziwię :P

A ten garnkowy dobry jest :hyhy:

PostNapisane: 29 września 2021, o 22:04
przez ewa.p
Frinn,ja mam elektryczny.
Sol,wrzucisz przepis na chlebek na zakwasie?

PostNapisane: 29 września 2021, o 23:51
przez Fringilla
Dzięki ^_^

PostNapisane: 30 września 2021, o 11:30
przez kahahaha
Szkoda że nie mam ręki do wypieków :hihi:

PostNapisane: 30 września 2021, o 11:34
przez •Sol•
ewa.p napisał(a):Sol,wrzucisz przepis na chlebek na zakwasie?


Tylko zakwas musisz mieć ;)
czyli pół szklanki wody + pół szklanki mąki żytniej do słoika, wymieszać i w ciepłe miejsce, na drugi dzień dodać tak samo pół szklanki wody i mąki żytniej, wymieszać i odstawić. I tak jeszcze raz lub dwa, aż zaczną się pojawiać bąbelki powietrza.

i potem:
szklanka tego zakwasu + kilo mąki żytniej plus 4 szklanki (250 ml) mąki pszennej plus duuużo (szklanka-dwie) dowolnych ziaren: słonecznika, dyni, siemienia, czarnuszki itd., półtora litra wody, dwie łyżki soli.
Wszystko wymieszać razem, odłożyć do słoika zaczyn (około szklanki) i włożyć go do lodówki (ważne! Zaczyn w lodówce postoi około tygodnia) resztę ciasta wyłożyć do foremek (tak do 3/4 wysokości max) i odstawić na 12 godzin.
Po tym czasie piec godzinę w 190-200 stopniach z termoobiegiem. Tu się trzeba dogadać z piekarnikiem ;)

PostNapisane: 30 września 2021, o 18:26
przez Fringilla
Dla mnie pieczenie chleba to sztuka, bo tu ważna jest gra z temperaturą :niepewny:

PostNapisane: 30 września 2021, o 19:54
przez •Sol•
Bardzo, choć żytni więcej wybacza. U mnie to było 200 stopni, termoobieg, 55-60 minut. Ale wiadomo, piekarnik piekarnikowi nierówny :bezradny: teraz mam nowy, więc jakbym chciała piec, gra rozpoczęłaby się na nowo.

PostNapisane: 30 września 2021, o 20:47
przez Fringilla
I gazowy vs elektryczny też zabawa :niepewny:
Ja się wychowałam na gazowym, ale też teraz mam elektryczny. A najlepsze rzeczy z wypieków chlebowych to wychodziły z gazowego tak starego, że temperaturę to termometrem ręcznym się mierzyło :lol: i po latach nabrałam umiejętności na czuja rozpoznawać :P