Strona 77 z 100

PostNapisane: 28 listopada 2018, o 00:42
przez Lucy
W romantycznej się zakotłowało :evillaugh:

PostNapisane: 28 listopada 2018, o 00:46
przez Janka
To jest efekt walki o dominację.
Kiedyś było lepiej. Facet rządził, baba się słuchała i był święty spokój. Teraz trzeba sobie najpierw wypracować hierarchię w związku, a to może w skrajnych przypadkach doprawadzić nawet do upadku z wieżyczki.
Moje oba lemury na szczęście przeżyły tę prawie równą walkę sił. Mają się dobrze i nadal się kochają.

PostNapisane: 28 listopada 2018, o 00:51
przez Lucy
I nie wyglądają, żeby nabawiły się jakiś urazów. :P

PostNapisane: 28 listopada 2018, o 00:56
przez Janka
Tylko psychicznych.
Samczyk (ten szary) musiał obiecać, że następnym razem zostanie grzecznie na dole i pozwoli odegrać samiczce (różowa) scenę balkonową.

PostNapisane: 28 listopada 2018, o 18:42
przez Lucy
CRACKLING WOOD FIRE -Yankee Candle
Nuty zapachowe: gałka, mirra, cynamon, wanilia, bursztyn, drewno sandałowe, cedr, kadzidło, dym


Byłam do niego sceptycznie nastawiona, myślałam, że składniki spowodują, że będzie duszno, ciężko i bardzo męsko. Nic bardziej mylnego!
Jest to taki otulacz, który można palić nie tylko w święta (chociaż mi się z nimi kojarzy), będzie świetny na jesienno-zimowe wieczory.
Zapach bardzo dymny i kadzidlany. Czuć przede wszystkim te nuty ogniskowe, pomieszane z wanilią. Za sprawą sandałowca, cedru i bursztynu, jest lekko perfumeryjnie, ale to tylko mały dodatek.
Paląc go, mam też skojarzenia odnośnie Pasterki w Boże Narodzenie. :hyhy:
Sądzę, że zapach nie spodoba się każdemu i najlepiej go powąchać na żywo. Tata mi powiedział, że coś mu śmierdzi, a koleżanka pochwaliła, że fajnie u mnie pachnie męskimi perfumami. :hihi:
Każdy czuje co innego.

PostNapisane: 28 listopada 2018, o 23:40
przez Janka
Już mi się plączą te wszystkie zapachy. Crackling Wood Fire to nowy wosk, czy z jakiejś starszej kolekcji?

U siebie wznowiłam akcję wypalania najdawniej kupionych świeczek "Yankee". Aktualnie pozbywam się kolekcji wiosennej, kupionej pod koniec stycznia. Po Rainbow Cookie, w którym był cynamon i który mnie zmeczył, wypaliłam dużo fajniejszą świeczkę Sun-Drenched Apricot Rose, a zaraz podpalę Sweet Nothing.
Sweet Nothing może mi się bardzo podobać. Możliwe, że nawet przebije A Calm & Quiet Place, który był bardzo miłym zapachem.

PostNapisane: 29 listopada 2018, o 00:04
przez Lucy
Z zeszłorocznej świątecznej edycji. :-D

PostNapisane: 29 listopada 2018, o 00:59
przez Janka
Żałuję, że sobie nie spisywałam wszystkich kolekcji sezonowych. Mam całkowity galimatias.
Powinnam się przelecieć przez cały wątek i sobie zrobić jakieś zestawienie zapachów.
Ubiegłorocznej kolekcji świątecznej wcale nie kojarzę.

PostNapisane: 4 grudnia 2018, o 01:54
przez Lucy
Mieliście tak, że kiedyś zachwycaliście się jakimś zapachem, a z biegiem lat zaczynacie inaczej na niego patrzeć? :ermm: Coś co jeszcze w zeszłym roku mnie zachwycało, czyli Red Apple Wreath i Spiced Orange z YC, zaczęły tracić swój urok. Zapaliłam ostatnio końcówki tych wosków z myślą o kupnie następnych i doszłam do wniosku, że moje uwielbienie znikło. Wcześniej nie wyobrażałam sobie świąt bez ich palenia. :ermm:

PostNapisane: 4 grudnia 2018, o 06:01
przez Janka
Lucy, a może to dlatego, że były już długo rozpakowane i w międzyczasie zmienił się ich zapach?
Tak jest z perfumami, że potrafią się w nich toczyć jakieś procesy chemiczne, w wyniku których zapach się może zmienić na całkiem paskudny.

PostNapisane: 4 grudnia 2018, o 15:46
przez Lucy
Właśnie nie :wink: zapach nie wywietrzał, był taki jak zawsze. Wydaje mi się, że to kwestia ilości wosków, których próbowałam. Na samym początku trzymałam się tylko YC, ale zaczęłam odkrywać inne marki i to co kiedyś uważałam za pewnik, zaczęło się zmieniać. :ermm:

PostNapisane: 4 grudnia 2018, o 23:22
przez Janka
Ciekawe, czy je znowu polubisz, gdy będzie już bliżej do Świąt.

Mam nadzieję, że mnie nie spotka to samo i że nagle nie przestanę lubić jakichś zapachów, bo mam dość duży zapas i nie chciałabym ich zmarnować.

PostNapisane: 4 grudnia 2018, o 23:53
przez Lucy
Mój nos ostatnio zakochał się w ''Crackling Wood Fire'' YC. :hihi: Palę prawie codziennie i nie potrafię przestać.

PostNapisane: 4 grudnia 2018, o 23:55
przez Janka
Mnie mocno naszło na wanilię, jak zwykle, gdy robi się zimniej za oknem.

PostNapisane: 7 grudnia 2018, o 01:03
przez Janka
Na niemieckim kanale sprzedażowym w TV dziś jest dzień "Yankee Candle".

https://www.qvc.de/YANKEE-CANDLE-Duftkerzen-Set-4-Apothekerglaeser-3-versch-Groessen-3-Geschenkboxen.product.777196.html?sc=TSV&UDC=TSV&MSG=TSV_OTO_INSTOCK

Przy okazji od pani współpracującej z firmą dowiedziałam się dwóch ciekawostek.
1. Przed włożeniem samplera do szklaneczki warto wlać na dno kilka kropli wody, a wtedy nie będzie problemu z wydobyciem niedopalonych resztek.
2. W celu umycia szklaneczek i słoiczków po świeczkach, należy je wcześniej wstawić na trochę do lodówki, bo wtedy resztki świeczki się skurczą i poodpadają same od ścianek. Można też je myć w bardzo gorącej wodzie (tę metodę stosowałam od dawna), ale trick z lodówką jest efektywniejszy.
Muszę koniecznie to wypróbować.

Trick z lodówką może być pomocny przy usuwaniu resztek wosków z kominka. Pani w TV o tym nie mówiła, ale to powinno działać podobnie.

PostNapisane: 7 grudnia 2018, o 12:31
przez Lucy
Czy dobrze widzę, że taki zestaw 4 świec, kosztuje przeliczając na nasze 270 zł ? :shock:

PostNapisane: 8 grudnia 2018, o 01:06
przez Janka
Dobrze widzisz.
A ile one kosztują w Polsce?

Nie wiem, ile zestawów przygotowano, ale tego było na pewno wiele tysięcy z każdego zapachu. I prawie wszystkie się sprzedały w jeden dzień. Zostały tylko jakieś resztki o zapachu cynamonu.
Są też inne zestawy:
https://www.qvc.de/catalog/search.html?keyword=YANKEE+CANDLE

PostNapisane: 8 grudnia 2018, o 01:39
przez Lucy
Bez żadnej promocji, takie cztery świece nabyłabym za 327 zł, ale weszłam na markoweswiece.pl i tam jest promocja małych i średnich świeczek. Kupując jedną dużą, dwie średnie i jedną małą, zapłaciłabym 272.50. Czyli tak samo jak u Ciebie :P

PostNapisane: 8 grudnia 2018, o 03:39
przez Janka
Tak mi się właśnie wydawało, że ceny są podobne.
Możliwe, że w Polsce jest trochę łatwiej o promocje w sklepach.

PostNapisane: 8 grudnia 2018, o 21:00
przez Lucy
U nas brakuje dobrej reklamy. Pisałaś, że wszystkie zestawy się sprzedały i nie dziwię się.
Gdyby u nas takie coś zrobiono i jeszcze z możliwością wybrania różnych zapachów, to nie wahałabym się. :smile:

PostNapisane: 8 grudnia 2018, o 22:09
przez Janka
Było tylko kilka możliwości wyboru zapachu, a dla mnie nie było wśród nich niczego ciekawego.
Wydaje mi się, że wszystkie te wielkie zestawy zostały kupione na prezenty. Do nich dołączone były po trzy piękne kartoniki do zapakowania słoików, więc można było z nich zrobić trzy lub nawet cztery oddzielne prezenty. Strzelam, że większość z nich nie znajdzie się pod choinką, tylko będzie wręczona pracownikom w różnych firmach, szczególnie w mniejszych, jako prezent adwentowy.

PostNapisane: 8 grudnia 2018, o 22:25
przez Lucy
Ja bym wybrała Christmas Magic - uwielbiam ten zapach.

PostNapisane: 8 grudnia 2018, o 22:28
przez Janka
Gdybym miała wybrać sampler, to wzięłabym wiśniowy, ale słoik lub nawet kilka słoików, to by już było dla mnie za dużo dobrego.

PostNapisane: 12 grudnia 2018, o 00:34
przez Janka
Widziałam w sklepie kalendarz adwentowy Yankee Candle, ten płaski z tealightami. Był mocno przeceniony, ale się nie zdecydowałam na zakup, bo to nie były moje ulubione zapachy.

PostNapisane: 12 grudnia 2018, o 00:42
przez Lucy
Widziałam go na YouTube i powiem ci, że w życiu bym go nie kupiła. Tam zapachy powtarzają się kilka razy i jest po prostu nudo.