Strona 73 z 100

PostNapisane: 20 września 2018, o 21:50
przez Lucy
Nie wiem, nie wiem Obrazek muszę pomyśleć.

Janka napisał(a):.

ale koło domu przechodziłam przy perfumerii, w której jest regał z Yankee Candle


Będziesz tam zaglądać w najbliższym czasie ? Chodzi mi o ten wosk
http://www.potejstronielustra.pl/2016/1 ... edzmy.html
Gdybyś tak powąchała i powiedziała co czujesz :padam: Niestety nie mam łatwego dostępu do stacjonarnych sklepów. :bezradny:

PostNapisane: 20 września 2018, o 22:01
przez Janka
Tego nie było.
W perfumerii (i w księgarni tak samo) zawsze jest tylko mały wybór zapachów, najwyżej 10-12, więc jest zupełnie bez urozmaicenia. I są tylko najpopularniejsze zapachy, wybierają same pewniaki.
Natomiast w sklepie firmowym jest 50-60 zapachów podstawowych plus przeróżne serie specjalne, zapachy do auta, patyczki i zapachy innego typu.

Jutro lub w sobotę będę w centrum handlowym, w któym jest sklep Yankee, to poszukam tych pająków.

PostNapisane: 20 września 2018, o 22:16
przez Lucy
Dzięki :przytul:
Wosk powinien tak wyglądać

PostNapisane: 20 września 2018, o 22:19
przez Janka
Wygląda ślicznie.
Z zapachów halloweenowych miałam Forbidden Apple i był to najgorszy zapach "Yankee". Nic go nie pobije.

PostNapisane: 20 września 2018, o 22:30
przez Lucy
Zielone jabłuszko było złe ?

PostNapisane: 20 września 2018, o 22:35
przez Janka
Tragedia i dramat.

PostNapisane: 20 września 2018, o 22:36
przez Lucy
Powiedz coś więcej ...

PostNapisane: 20 września 2018, o 23:04
przez Janka
Wydaje mi się, że opisywałam tutaj w wątku dokładnie moje przeżycia z tą świeczką. Zaraz poszukam.
Pisałam o niej na stronie 28.
Jednak mi się pomyliło. Tragedia i dramat to było Sea Air. To ją tak dokładnie opisywałam, bo cierpiałam przez nią straszne męki. Natomiast Forbidden Apple było po prostu straszliwie nijakie.

Z wszystkich samplerów "Yankee", które wypróbowałam, tylko pięć zapachów dostało ode mnie zero punktów: Christmas Garland, Forbidden Apple, Sea Air, Driftwood i Madagascan Orchid. Reszta mi się podobała lub bardzo podobała.

PostNapisane: 20 września 2018, o 23:28
przez Lucy
Christmas Garland, to masakra :wink:

PostNapisane: 20 września 2018, o 23:31
przez Janka
On był przede wszystkim za mocny. Zamiast pachnieć choinką i stwarzać nastrój, tylko męczył.

PostNapisane: 20 września 2018, o 23:37
przez Lucy
I pachnie WC

PostNapisane: 20 września 2018, o 23:45
przez Janka
Na szczęście nie miałam takich skojarzeń, bo nigdy nie kupowaliśmy do kibli niczego o zapachu lasu.
Gdyby mi przy wigilii cuchnęło czymś kiblowym, to bym chyba barszczu i ryby wcale nie przełknęła.

PostNapisane: 21 września 2018, o 00:25
przez Lucy
Dlatego nigdy na święta nie palę nowości, muszę je wcześniej przetestować. :wink:

PostNapisane: 21 września 2018, o 11:44
przez Janka
U mnie to nie zadziała, bo moje pierwsze wrażenie mogłoby być inne niż później drugie. Tak właśnie było z Christmas Garland.
Początkowo bardzo mi się zapach podobał, taka świeża choinka. Zrobiło się świąteczniej, bo prawdziwej choinki nie mieliśmy. Dopiero po zgaszeniu go znienawidziłam, gdy się okazało, że cuchnie nawet przez woreczek strunowy i nie mogę nadpalonej świeczki przechowywać nigdzie w domu. Rok czekała w piwnicy na następną wigilię, ale tym razem paliłam ją krócej, bo zapach się w międzyczasie zmienił i już było mniej choinki, a więcej chemii. Siedziałam też przy niej przez cały następny dzień i się modliłam, by się szybciej spalała. Zostało mi ok. ćwierć świeczki na następną wigilię, chyba że już ją wyrzucę, a w wigilię zapalę jakąś wanilię.

PostNapisane: 22 września 2018, o 09:40
przez Janka
Lucy napisał(a):Czym ci pachnie Autumn Pearl ? Czujesz coś kwiatowego? Ja takich zapachów za bardzo nie lubię.

Kupiłam wczoraj świeczkę Autumn Pearl.
Nie było łatwo jej znaleźć, bo w firmowym sklepie ich wcale nie było, a pani powiedziała, że jeśli w ogóle będą, to tylko słoiki.
Na szczęście poszłam też do księgarni, a tam one były i to we wszystkich rodzajach, łącznie z woskiem i samplerem.
Sampler (w porównaniu do słoika, który wąchałam przedwczoraj) pachnie tak słabo i delikatnie, że w ogóle nie jestem pewna, czy dobrze mogę ocenić zapach. Jednak nadal umiejscowiłabym go w grupie zapachów typowych dla świeczek koloru białego.

W sklepie było całkiem inaczej niż przed moim urlopem. Duża część regałów została przeznaczona na te cośtamWicki, a najważniejszą część ekspozycji na stołach stanowiły całkiem nowe świeczki Yankee w kwadratowych szklaneczkach. Zapachy są całkiem inne niż w dotychczasowych słoikach i woskach, a dodatkową zaletą jest to, że pokrywka jest jednocześnie podstawką. Świetny pomysł.
Lucy napisał(a):Będziesz tam zaglądać w najbliższym czasie ? Chodzi mi o ten wosk
http://www.potejstronielustra.pl/2016/1 ... edzmy.html

Witches' Brew nigdzie nie spotkałam.

PostNapisane: 22 września 2018, o 12:07
przez Lucy
szkoda, ale dzięki, że się rozglądałaś :*
Mnie też podobają się te kwadratowe szklanki z YC.

PostNapisane: 22 września 2018, o 12:50
przez Janka
Szklanki podobają mi się nawet bardziej niż słoiki. Jedne i drugie wyglądają estetycznie i reprezentacyjnie, ale szklanki są bardziej eleganckie.

Zapomniałam wcześniej napisać, że w "Rossmannie" była też już nowa seria szklanek z "Dufti by Gies". Zapachy były mocno zimowe i świąteczne, głównie czerwone owoce, których nie lubię, więc na szczęście nic mnie za mocno nie kusiło. Kupiłam tylko jedną sztukę, o nazwie Weihnachtsstern (czyli gwiazda betlejemska), w kolorach liliowo-błękitnym.

PostNapisane: 22 września 2018, o 17:31
przez Lucy
szkoda, że u nas ich nie ma.

PostNapisane: 22 września 2018, o 22:31
przez Lucy
Busy Bee Candles -''White Christmas''

A true, fabulous Christmas scent. A gorgeous blend of pine, apples and cinnamon with bayberry, holly, and a hint of vanilla. Think cosy winter evenings with your loved ones. Perfect to get you in the festive mood.


Niestety na kosmetykizameryki jest zły opis, stąd wkleiłam co jest na oficjalnej stronie.

Zapach przepiękny :love: idealny na przedświąteczne wieczory i na same święta. Czuję tam wanilię połączoną z jabłkiem i cynamonem. Reszta składników chyba gdzieś znikła, ale to nieistotne. Jestem pewna, że zapach spodoba się każdemu. Jedyny minus, to żeby poczuć go intensywnie, trzeba niestety naładować minimum połowę wosku. Na zdjęciu widać ile dałam na początku i musiałam dołożyć. Z tej firmy miałam fasolki i wystarczyła jedna, albo półtorej, żeby uzyskać pożądany efekt. Czyżby wosk w takim kształcie był słabszy? :mysli:
Mimo wszystko, zapach jest u mnie na liście do palenia w Święta :bigeyes:

PostNapisane: 23 września 2018, o 10:40
przez Janka
Gratuluję znalezienia następnego fajnego dla Ciebie zapachu.

Przypomniało mi się jeszcze, co widziałam w sklepie firmowym "Yankee Candle". Pojawiły się woski zapakowane w pudełeczka. Wreszcie zmądrzeli.

PostNapisane: 23 września 2018, o 12:51
przez Lucy
One chyba są do elektrycznych kominków ? :mysli:

PostNapisane: 23 września 2018, o 13:26
przez •Sol•
Z wanilią to nie dla mnie jednak...
pogoda za oknem taka że dziś chyba rozpalę kominek i coś mi zapachnie ;)
i chyba będzie to mój zachomikowany Warm Cashmere :smile:

PostNapisane: 23 września 2018, o 14:50
przez Janka
Lucy napisał(a):One chyba są do elektrycznych kominków ? :mysli:

To bardzo możliwe. A ja się już niepotrzebnie ucieszyłam, że teraz wszystkie woski będą w pudełeczkach.
•Sol• napisał(a):pogoda za oknem taka że dziś chyba rozpalę kominek i coś mi zapachnie ;)
i chyba będzie to mój zachomikowany Warm Cashmere :smile:

Mam taki sampler i też niedługo powinnam go zapalić, bo pogoda już się nadaje do świeczek.

PostNapisane: 23 września 2018, o 16:05
przez •Sol•
chyba się rozpłaczę. Od mojego ukochanego kaszmirka mam ból głowy... Nigdy ten zapach tak na mnie nie działał :wryyy:

PostNapisane: 23 września 2018, o 16:42
przez Janka
Może to nie od niego?