Teraz jest 16 czerwca 2024, o 07:37

Woski i świeczki, czyli czym nam w domu pachnie

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 września 2018, o 21:50

Nie wiem, nie wiem Obrazek muszę pomyśleć.

Janka napisał(a):.

ale koło domu przechodziłam przy perfumerii, w której jest regał z Yankee Candle


Będziesz tam zaglądać w najbliższym czasie ? Chodzi mi o ten wosk
http://www.potejstronielustra.pl/2016/1 ... edzmy.html
Gdybyś tak powąchała i powiedziała co czujesz :padam: Niestety nie mam łatwego dostępu do stacjonarnych sklepów. :bezradny:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 września 2018, o 22:01

Tego nie było.
W perfumerii (i w księgarni tak samo) zawsze jest tylko mały wybór zapachów, najwyżej 10-12, więc jest zupełnie bez urozmaicenia. I są tylko najpopularniejsze zapachy, wybierają same pewniaki.
Natomiast w sklepie firmowym jest 50-60 zapachów podstawowych plus przeróżne serie specjalne, zapachy do auta, patyczki i zapachy innego typu.

Jutro lub w sobotę będę w centrum handlowym, w któym jest sklep Yankee, to poszukam tych pająków.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 września 2018, o 22:16

Dzięki :przytul:
Wosk powinien tak wyglądać
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 września 2018, o 22:19

Wygląda ślicznie.
Z zapachów halloweenowych miałam Forbidden Apple i był to najgorszy zapach "Yankee". Nic go nie pobije.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 września 2018, o 22:30

Zielone jabłuszko było złe ?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 września 2018, o 22:35

Tragedia i dramat.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 września 2018, o 22:36

Powiedz coś więcej ...
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 września 2018, o 23:04

Wydaje mi się, że opisywałam tutaj w wątku dokładnie moje przeżycia z tą świeczką. Zaraz poszukam.
Pisałam o niej na stronie 28.
Jednak mi się pomyliło. Tragedia i dramat to było Sea Air. To ją tak dokładnie opisywałam, bo cierpiałam przez nią straszne męki. Natomiast Forbidden Apple było po prostu straszliwie nijakie.

Z wszystkich samplerów "Yankee", które wypróbowałam, tylko pięć zapachów dostało ode mnie zero punktów: Christmas Garland, Forbidden Apple, Sea Air, Driftwood i Madagascan Orchid. Reszta mi się podobała lub bardzo podobała.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 września 2018, o 23:28

Christmas Garland, to masakra :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 września 2018, o 23:31

On był przede wszystkim za mocny. Zamiast pachnieć choinką i stwarzać nastrój, tylko męczył.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 września 2018, o 23:37

I pachnie WC
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 20 września 2018, o 23:45

Na szczęście nie miałam takich skojarzeń, bo nigdy nie kupowaliśmy do kibli niczego o zapachu lasu.
Gdyby mi przy wigilii cuchnęło czymś kiblowym, to bym chyba barszczu i ryby wcale nie przełknęła.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 21 września 2018, o 00:25

Dlatego nigdy na święta nie palę nowości, muszę je wcześniej przetestować. :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 września 2018, o 11:44

U mnie to nie zadziała, bo moje pierwsze wrażenie mogłoby być inne niż później drugie. Tak właśnie było z Christmas Garland.
Początkowo bardzo mi się zapach podobał, taka świeża choinka. Zrobiło się świąteczniej, bo prawdziwej choinki nie mieliśmy. Dopiero po zgaszeniu go znienawidziłam, gdy się okazało, że cuchnie nawet przez woreczek strunowy i nie mogę nadpalonej świeczki przechowywać nigdzie w domu. Rok czekała w piwnicy na następną wigilię, ale tym razem paliłam ją krócej, bo zapach się w międzyczasie zmienił i już było mniej choinki, a więcej chemii. Siedziałam też przy niej przez cały następny dzień i się modliłam, by się szybciej spalała. Zostało mi ok. ćwierć świeczki na następną wigilię, chyba że już ją wyrzucę, a w wigilię zapalę jakąś wanilię.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 września 2018, o 09:40

Lucy napisał(a):Czym ci pachnie Autumn Pearl ? Czujesz coś kwiatowego? Ja takich zapachów za bardzo nie lubię.

Kupiłam wczoraj świeczkę Autumn Pearl.
Nie było łatwo jej znaleźć, bo w firmowym sklepie ich wcale nie było, a pani powiedziała, że jeśli w ogóle będą, to tylko słoiki.
Na szczęście poszłam też do księgarni, a tam one były i to we wszystkich rodzajach, łącznie z woskiem i samplerem.
Sampler (w porównaniu do słoika, który wąchałam przedwczoraj) pachnie tak słabo i delikatnie, że w ogóle nie jestem pewna, czy dobrze mogę ocenić zapach. Jednak nadal umiejscowiłabym go w grupie zapachów typowych dla świeczek koloru białego.

W sklepie było całkiem inaczej niż przed moim urlopem. Duża część regałów została przeznaczona na te cośtamWicki, a najważniejszą część ekspozycji na stołach stanowiły całkiem nowe świeczki Yankee w kwadratowych szklaneczkach. Zapachy są całkiem inne niż w dotychczasowych słoikach i woskach, a dodatkową zaletą jest to, że pokrywka jest jednocześnie podstawką. Świetny pomysł.
Lucy napisał(a):Będziesz tam zaglądać w najbliższym czasie ? Chodzi mi o ten wosk
http://www.potejstronielustra.pl/2016/1 ... edzmy.html

Witches' Brew nigdzie nie spotkałam.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 22 września 2018, o 12:07

szkoda, ale dzięki, że się rozglądałaś :*
Mnie też podobają się te kwadratowe szklanki z YC.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 22 września 2018, o 12:50

Szklanki podobają mi się nawet bardziej niż słoiki. Jedne i drugie wyglądają estetycznie i reprezentacyjnie, ale szklanki są bardziej eleganckie.

Zapomniałam wcześniej napisać, że w "Rossmannie" była też już nowa seria szklanek z "Dufti by Gies". Zapachy były mocno zimowe i świąteczne, głównie czerwone owoce, których nie lubię, więc na szczęście nic mnie za mocno nie kusiło. Kupiłam tylko jedną sztukę, o nazwie Weihnachtsstern (czyli gwiazda betlejemska), w kolorach liliowo-błękitnym.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 22 września 2018, o 17:31

szkoda, że u nas ich nie ma.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 22 września 2018, o 22:31

Busy Bee Candles -''White Christmas''

A true, fabulous Christmas scent. A gorgeous blend of pine, apples and cinnamon with bayberry, holly, and a hint of vanilla. Think cosy winter evenings with your loved ones. Perfect to get you in the festive mood.


Niestety na kosmetykizameryki jest zły opis, stąd wkleiłam co jest na oficjalnej stronie.

Zapach przepiękny :love: idealny na przedświąteczne wieczory i na same święta. Czuję tam wanilię połączoną z jabłkiem i cynamonem. Reszta składników chyba gdzieś znikła, ale to nieistotne. Jestem pewna, że zapach spodoba się każdemu. Jedyny minus, to żeby poczuć go intensywnie, trzeba niestety naładować minimum połowę wosku. Na zdjęciu widać ile dałam na początku i musiałam dołożyć. Z tej firmy miałam fasolki i wystarczyła jedna, albo półtorej, żeby uzyskać pożądany efekt. Czyżby wosk w takim kształcie był słabszy? :mysli:
Mimo wszystko, zapach jest u mnie na liście do palenia w Święta :bigeyes:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Ostatnio edytowano 23 września 2018, o 12:49 przez Lucy, łącznie edytowano 1 raz
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 września 2018, o 10:40

Gratuluję znalezienia następnego fajnego dla Ciebie zapachu.

Przypomniało mi się jeszcze, co widziałam w sklepie firmowym "Yankee Candle". Pojawiły się woski zapakowane w pudełeczka. Wreszcie zmądrzeli.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 23 września 2018, o 12:51

One chyba są do elektrycznych kominków ? :mysli:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 września 2018, o 13:26

Z wanilią to nie dla mnie jednak...
pogoda za oknem taka że dziś chyba rozpalę kominek i coś mi zapachnie ;)
i chyba będzie to mój zachomikowany Warm Cashmere :smile:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 września 2018, o 14:50

Lucy napisał(a):One chyba są do elektrycznych kominków ? :mysli:

To bardzo możliwe. A ja się już niepotrzebnie ucieszyłam, że teraz wszystkie woski będą w pudełeczkach.
•Sol• napisał(a):pogoda za oknem taka że dziś chyba rozpalę kominek i coś mi zapachnie ;)
i chyba będzie to mój zachomikowany Warm Cashmere :smile:

Mam taki sampler i też niedługo powinnam go zapalić, bo pogoda już się nadaje do świeczek.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 września 2018, o 16:05

chyba się rozpłaczę. Od mojego ukochanego kaszmirka mam ból głowy... Nigdy ten zapach tak na mnie nie działał :wryyy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 września 2018, o 16:42

Może to nie od niego?
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości