Teraz jest 26 czerwca 2024, o 03:26

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 14 maja 2023, o 07:10

Kejti, piesio śliczny, gratuluję :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 9926
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 15 maja 2023, o 18:33

Dziękuje :smile:

Frin, on w domu nie psoci, nie gryzie nic, raz próbował nogę od stołu ale stanowcze nie zadziałało - oczywiście jeśli będzie sam, to jednak barierki wstawimy do pokoju aby nie mógł wejść :P

Klatka kennelowa jest jak dla mnie dobrą opcją ale od szczeniaka + zawsze otwarta i nigdy się w niej z nim nie bawić, to jego miejsce do wyciszenia. Mając już paromiesięcznego psa nie zdecydowałabym się.

Ostrożnie czesałam, najważniejsze że to bardzo lubi :D

Na tą chwile chyba wchodzi w okres buntu i strasznie mnie podgryza (na dworze), mam takie siniaki :zalamka: dzisiaj próbowałam zabawką go zająć ale ciągle schylona to plecy bolą. W dodatku i tak bardziej woli moja dłoń więc trzy razy zahaczył o nią zamiast zabawkę. Próbuje różnych metod, łapania za obrożę, siad i czekam aż się uspokoi (co nie zawsze działa) ale myślę poważnie nad kagańcem bo mnie to boli i męczy :zalamka: wycwanił się bo często bywało tak że szarpał smycz, potem się uspokajał, to mu smaczka dawałam (tak było według porad z książki) i chyba załapał, że potem jest nagroda - dzisiaj nic nie dostał a ciągle patrzył mi na kieszeń i rękę, czy sięgam aby go wynagrodzić :zalamka: czasami książki nie oddają tego jak na prawdę coś powinno być zrobione.

nie przeszkadzają mi porady :)

dobre te teksty z FB :evillaugh:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 15 maja 2023, o 19:01

To super, że lubi czesanie :D
A mycie łap po spacerze?

Na tą chwile chyba wchodzi w okres buntu i strasznie mnie podgryza (na dworze), mam takie siniaki :zalamka:

Spróbuj na empatię po prostu: po prostu okazuj, że boli i że jest Ci smutno, (i że tak się nie ma co bawić tą metodą, bo zabierzesz swoje zabawki z piaskownicy ;) - to ten moment, gdy się pies uczy czegoś i o własnej sile, i o relacjach, i że to nie kwestia głównie pokazów siły i dominacji ale wlaśnie nie robienia krzywdy w stadzie.
Ale to swoja droga dobry sygnał też - skoro ćwiczy różne zachowania, to znaczy, że się bezpiecznie z Tobą czuje.
(u mnie się prawie skończyło w dzieciństwie wezwaniem rodziców do szkoły, bo dziecko maltretowane - posiniaczone ;)

Socjalizacja z innymi psami tez pomaga - w zabawach też nauczą, gdzie są granice.

W ogóle to jest fajna strona wychowywania, że można się przestawić na bardziej otwarte okazywanie emocji w celach edukacyjnych: to ogólnie pomagać może nam jako ludziom :D
Okazujesz psu, kiedy jest Ci smutno, co Ci sprawia radość i przyjemność itp., kiedy faktycznie czujesz strach - i na koniec, kiedy jest "poważna sytuacja" i trzeba się słuchać bez dyskusji (ulica, miejsca publiczne i obcy ludzie etc.).
Psy są bardzo otwarte na czytanie i mimiki, i mowy ciała, i głosu... I cenia poczucie bezpieczeństwa - gdy wiedzą, o co Ci chodzi emocjonalnie, łatwiej tez im przychodzi posłuszeństwo (są oczywiście w przypadkach mocno rasowych i wyspecjalizowanych psów wyjątki... ale mieszańce zwykle są mocno plastyczne i się dobrze adaptują).

Emocjonalna gratyfikacja - dzielenie się radością i zadowoleniem - na dłuższą metę działa o wiele lepiej niz smaczki :hyhy:

Klatka kennelowa jest jak dla mnie dobrą opcją ale od szczeniaka + zawsze otwarta i nigdy się w niej z nim nie bawić, to jego miejsce do wyciszenia. Mając już paromiesięcznego psa nie zdecydowałabym się.

Koncept własnego stabilnego miejsca jest dobry. Za moich czasach to się stawiało tekturowe pudelko jako budkę do wyciszenia... ;)
(serio, plus też taki, że osłaniała od światła)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 9926
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 18 maja 2023, o 13:56

a tak, jak byłam dzieckiem to moja mama tak samo z kartonem działała :D (tzn. nie dla mnie, dla psa xD)

co do podgryzania, okazywanie bólu nie pomaga (pierwsze dni owszem ale teraz już nie) aczkolwiek miałam taka sytuacje trzy dni temu, że mój facet z nim szedł i spokój, ja go wzięłam, od razu gryzienie i patrzenie na rękę... wzięłam z niego przykład i prostuje go ciągle aby szedł po prawej stronie (jeśli chodnik) i smycz pionowo napięta. Dwa dni obyło się bez problemów :ohlala: na klatce tylko patrzy na smycz, potem na mnie i kalkuluje czy mu się opłaca :hihi: zrezygnowałam także ze smaczków na dworze, wie że już nic nie dostanie, to się nie wygłupia. Zastosowałam także na słowo "nie" mówienie E E, o dziwo reaguje, że to złe. Także jest lepiej, dzisiaj idę z nim na plac ale ostatnio bywa że muszę wychodzić bo czasami za bardzo podgryza małe psy w zabawie albo zaczyna się nimi "niestosownie" interesować :hihi:

zaczęłam także trening z "siad", komendę znał ale zgadza się na nią tylko wtedy gdy ma coś z tego, a moim celem jest perfekcja, aby w danej sytuacji (np. jak ktoś podchodzi) powiem "siad" i bez namysłu to wykona.

jestem prawie pewna, że jest mieszańcem Border Collie i Labradora :hihi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 9926
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 19 maja 2023, o 12:18

tak chciałam wrzucić jakieś zdjęcia, to okazało się że najwiecej mam jaki śpi :hihi: sorry że tak bokiem zdjęcia ale tutaj coś przestawia, na lapku mam pionowo (jak się kliknie to są pionowo)
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40007
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 19 maja 2023, o 16:50

Słodziak :bigeyes:
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 maja 2023, o 20:07

Taki pewnie mocno żywotny, trudno uchwycić w ruchu :hyhy:
Jakie ma fajne "rękawy", takie postrzępione :D

Już ma, widzę, swoje miejscówki ;)
To jest smycz spacerowa? (jestem fanka wyciąganych - łatwiejsze do obsługi na mieście :P

kejti napisał(a):ostatnio bywa że muszę wychodzić bo czasami za bardzo podgryza małe psy w zabawie albo zaczyna się nimi "niestosownie" interesować :hihi:

Socjalizacja potrzebna w grupie ;) ale wiadomo: też psich kolegów nie można narażać :hyhy: (to są próby dominacji w grupie/stadzie i sprawdzanie granic tak samo jak z Tobą - nadrabia braki ze szczenięctwa ;)

okazywanie bólu nie pomaga (pierwsze dni owszem ale teraz już nie)

Tu się przydaje autoanaliza: czy w ramach bólu czujesz i okazujesz smutek czy też złość i agresję (różnie reagujemy - reakcja na zagrożenie u ludzi jak u zwierząt "atakuj lub uciekaj") - jak to drugie, to znowu: to ćwiczenie dominacji a nie empatii ;)
Psy bywają jak lustra :D

Ogólnie jeśli pierwsze miesiące życia w surowych emocjonalnie spędził warunkach, to przyda się rozpieszczanie emocjonalne (jak z dziećmi: przyzwyczajone do wrzasku potrzebują czasu, aby zauważyć, że okazywanie czułości i przywiązania jest bardziej opłacalne).
Dlatego też ostrożnie z komendami czasem się przydaje na początku :niepewny: aby skojarzenie opierało się na sympatii a nie czystej kontroli/władzy - to w przyszłości pomoże niwelować agresję (lub to, co za agresję będzie brane, np. zbyt brutalne zabawy z innymi psami etc.)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 9926
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 27 maja 2023, o 17:33

Fringilla napisał(a):Taki pewnie mocno żywotny, trudno uchwycić w ruchu :hyhy:
Jakie ma fajne "rękawy", takie postrzępione :D


nie jest tak źle, chyba ma więcej z labradora :hihi:
Fringilla napisał(a):To jest smycz spacerowa? (jestem fanka wyciąganych - łatwiejsze do obsługi na mieście :P

tak, to jest linka aby uczyć psa chodzenia tak jakby bez smyczy, ma więcej luzu - o tej co mówisz to flexi, którą mam i szybko zrezygnowałam bo przez nią nauczyć się ciągnąć :mur: co spotykam ludzi z większymi psami to odradzają z tego względu więc coś w tym jest :P

Fringilla napisał(a):
kejti napisał(a):ostatnio bywa że muszę wychodzić bo czasami za bardzo podgryza małe psy w zabawie albo zaczyna się nimi "niestosownie" interesować :hihi:

Socjalizacja potrzebna w grupie ;) ale wiadomo: też psich kolegów nie można narażać :hyhy: (to są próby dominacji w grupie/stadzie i sprawdzanie granic tak samo jak z Tobą - nadrabia braki ze szczenięctwa ;)

to prawda ;)

Fringilla napisał(a):
kejti napisał(a):okazywanie bólu nie pomaga (pierwsze dni owszem ale teraz już nie)

Tu się przydaje autoanaliza: czy w ramach bólu czujesz i okazujesz smutek czy też złość i agresję (różnie reagujemy - reakcja na zagrożenie u ludzi jak u zwierząt "atakuj lub uciekaj") - jak to drugie, to znowu: to ćwiczenie dominacji a nie empatii ;)
Psy bywają jak lustra :D

Ogólnie jeśli pierwsze miesiące życia w surowych emocjonalnie spędził warunkach, to przyda się rozpieszczanie emocjonalne (jak z dziećmi: przyzwyczajone do wrzasku potrzebują czasu, aby zauważyć, że okazywanie czułości i przywiązania jest bardziej opłacalne).
Dlatego też ostrożnie z komendami czasem się przydaje na początku :niepewny: aby skojarzenie opierało się na sympatii a nie czystej kontroli/władzy - to w przyszłości pomoże niwelować agresję (lub to, co za agresję będzie brane, np. zbyt brutalne zabawy z innymi psami etc.)

w sumie to pilnuje się ostatnio co czuje w danym momencie jak mówię komendę bo one więcej wyczuwają niż słyszą, także dużo słuchałam na yt trenerki psów i właśnie o tym mówiła aby nie wychowywać psa będąc ciagle złym bo czegoś nie zrobił itd. przyznam że otworzyło mi to oczy ;)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 maja 2023, o 13:40

kejti napisał(a):nie jest tak źle, chyba ma więcej z labradora :hihi:

Poczekaj, aż skończy rok - charakterek wychodzi z czasem :hyhy:
(czasem tesknię za psią prostotą, u mnie Kota z dekadę czekał zanim się z pewnymi tendencjami przestał kryć :lol:

tak, to jest linka aby uczyć psa chodzenia tak jakby bez smyczy, ma więcej luzu - o tej co mówisz to flexi, którą mam i szybko zrezygnowałam bo przez nią nauczyć się ciągnąć :mur: co spotykam ludzi z większymi psami to odradzają z tego względu więc coś w tym jest :P

Hmmm... ciekawe... za moich czasów psy się prowadzało na wyciąganych smyczach od szczenięcego wieku i większość nie miała problemu z ciaganiem :niepewny:
ale może też problem gdzie indziej ;)
(tak, dorosłe mają wiekszy problem z przyuczeniem trochę....)
A tak, linka dobra do oswajania z przestrzenią i faktycznego uczenia powrotu na komendę, gdy nie wiadomo, czy psia osoba nie ma uciekinierskich pomysłów ;)
(mój Pies jako podrośnięte szczenię, czyli w wieku Twojego i ciut starszy, stosował manewr w ramach uczenia chodzenia bez smyczy "10 metrów i ani kroku dalej... ale i nie bliżej" :hyhy: ogólnie łobuz był w młodości, a bardzo rozsądnie wydoroślał, chociaż serio mega dużo uwagi odpowiedniej trzeba było poświęcić w sumie... jak to bywa z mastifowymi typami).

Ale ja tez ogólnie zauważam, że od czasu wprowadzenia ostrych przepisów "smycz i kaganiec" ludzie nie tylko zrezygnowali z puszczania wolno (i uczenia poruszania się w przestrzeni miejskiej bez smyczy - skomplikowana sprawa) ale i długich smyczy... ba, prowadzanie na króciutkiej swego czasu (z dekadę temu) to jakaś chora norma była, teraz jest ciut lepiej.
I tez po pandemicznych ograniczeniach uważam, że trochę wróciło puszczanie wolno do zabawy w parkach, w celach towarzyskich...

No dobra, uważam też, że w Warszawie widać różnice lokalne w spacerowej kulturze - np. większa swoboda na lewym brzegu :lol:

w sumie to pilnuje się ostatnio co czuje w danym momencie jak mówię komendę bo one więcej wyczuwają niż słyszą, także dużo słuchałam na yt trenerki psów i właśnie o tym mówiła aby nie wychowywać psa będąc ciagle złym bo czegoś nie zrobił itd. przyznam że otworzyło mi to oczy ;)

To jest mega fajny bonus posiadania psa (i nie tylko) w rodzinie ;)
Psy to są spece od mikroanaliz ludzi - od tembru głosu po tiki i napięcia mięśniowe :hyhy:
Jasne, są psie osoby z większymi i mniejszymi zdolnościami w tym kierunku, jak u ludzi i nie tylko ;) się wzajemnie oswoiliśmy :D

Podziel się linkami, proszę ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 9926
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 3 czerwca 2023, o 11:58

zdecydowanie głos ma znaczenie, ostatnio stosowałam częściej i widzę u niego więcej chęci podejścia do mnie i machania ogonem :D

tak, kiedyś to na prawdę były te smycze krótkie i kolczatki dosyć często stosowane, teraz już mniej ale i tak niestety spotykam :(

Byłam w Warszawie rok ale jakoś mało psów spotkałam, więcej za to rodzin z dziećmi :P

Z linków to ostatnio słucham John Dog, fajnie pokazuje jak uczyć komend, a trenerka to Projekt Pies:
John Dog -> LINK
Projekt Pies -> LINK

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40007
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 23 czerwca 2023, o 10:30

Nie wiem czy ktoś tęskni, ale o to chwile z życia kota
Spanie
Obrazek
Praca z Panią
Obrazek
Obrazek
Czytanie z kotem
Obrazek
Inteligentne miny o 6 rano
Obrazek
Spanie z kotem
Obrazek
Kot i upał
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 23 czerwca 2023, o 10:37

Pierwsze zdjęcie jest super :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 9926
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 24 czerwca 2023, o 21:39

mnie się języczek podoba :D

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20891
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 25 czerwca 2023, o 09:49

Śliczny Batman. :bigeyes:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 40007
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 25 czerwca 2023, o 14:26

Batman dziękuję
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 27 czerwca 2023, o 19:21

Aksamitna przystojność. I te łapki :bigeyes:

kejti napisał(a):Z linków to ostatnio słucham John Dog, fajnie pokazuje jak uczyć komend, a trenerka to Projekt Pies:
John Dog -> LINK
Projekt Pies -> LINK


Dzięki ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40007
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 28 czerwca 2023, o 06:52

Tak, łapeczki ma fajne i lubi nimi operować, kopać, kładzie na rękę żeby mu trzymać.
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28461
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 czerwca 2023, o 17:45

Tak, trzymanie łapek jest przezabawne ^_^

(moja Kota po 10 latach - albo w ramach wchodzenia w wiek senioralny "i co mi zrobisz" - postanowiła nie tylko pacać łapą w celu zwrócenia uwagi, ale i wyciagać pazury ostrzegawczo, gdy tejże jest za mało - terrorysta :] a latami było tak pięknie ;)
(z miesiąc mu zajęło, zanim opanował "nie drapać" tylko właśnie tak, ostrzegawczo)

(a od roku nie śpi w pościeli i w ogóle na łóżku, bo...nie)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40007
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 1 lipca 2023, o 07:17

Potrafi tez łapeczkami zebrać o jedzenie , szczególnie gdy mam deskę i coś kroję, to może być cebula, ale w jego głowie na bank mięsko. Ostatnio kot sam sobie zrobił lekcję, zaatakował mnie , odskoczył i walnął w pergole, ale aż mnie zabolało jak na niego patrzyłam. I teraz zauważyłam ze jak mu wpada do głowy atak to sam się stopuje, chyba łączy kropki w głowie że bolało. Widzisz każdy wiek rządzi się swoimi prawami, twoja kota jest tego dowodem.
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 9926
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 1 lipca 2023, o 11:13

nie wiem dlaczego ale mając psa, zaczęłam się zastanawiać tez nad kotem :zalamka: oczywiście to nie wchodzi w rachubę ale jakoś tak :hihi:

Nie wiem dlaczego do góry nogami się wgrało, po kliknięciu powinno być normalnie
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40007
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 3 lipca 2023, o 07:45

Już ci mówiłam, nie głodź psa :evillaugh:
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 5 lipca 2023, o 14:04

Super zdjęcie :D

Avatar użytkownika
 
Posty: 9926
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 7 lipca 2023, o 16:00

odkąd mam psa mój iPhone woła że nie ma już miejsca na chmurze, tyle zdjęć i filmików robię :evillaugh:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20891
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 7 lipca 2023, o 16:59

Doskonale to rozumiem. Ja nawe w teorii nie mam kota, a 90% moich zdjęć i filmików to zdjęcia Oskara. :evillaugh:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 40007
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 7 lipca 2023, o 22:04

Jak ja to znam :zalamka: :zalamka:
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość