Teraz jest 1 lipca 2024, o 00:36

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 40010
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 6 lipca 2022, o 06:52

Proszę trzymać kciuki, moja kota miała wypadek, wczoraj przeszedł operację. Wszystkie włosy mi chyba wypadną :red:
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28469
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 6 lipca 2022, o 07:52

Kciuki! :niepewny:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1269
Dołączył(a): 18 sierpnia 2016, o 13:10
Lokalizacja: Wrocław
Ulubiona autorka/autor: Julia Quinn, Mary Balogh, Lisa Kleypas

Post przez kahahaha » 6 lipca 2022, o 10:55

O nie :wryyy: mocno trzymam kciuki

Avatar użytkownika
 
Posty: 20901
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 6 lipca 2022, o 17:48

Aniołku - będzie dobrze. Trzymamy kciuki.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 40010
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 6 lipca 2022, o 18:21

Dziękować, aż mi się płakać chce jak na niego patrze
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 13089
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 6 lipca 2022, o 20:25

Będzie dobrze. Bo musi być dobrze. Kciuki trzymamy mocno, najmocniej. Za ciebie też, bo widzę, że bardzo to przeżywasz. :przytul:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 40010
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 7 lipca 2022, o 07:07

Dziękuje, operacja się powiodła i jutro na kontrole, ale jednak jak człowiek w ranie swojego kota widzi gołe kości i z ramion zabierają go na stół operacyjny to możne człowiekiem wstrząsnąć. Pobandażowany, chodzi w kołnierzu,na wszystko wpada, rano zleciał ze schodów :smarkam: :mur: Cały czas miauczy i tak jak by płakał, uspokaja się tylko po lekach przeciwbólowych.
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 7644
Dołączył(a): 14 października 2012, o 20:16
Lokalizacja: Sopot
Ulubiona autorka/autor: w zależności od nastroju

Post przez gosiurka » 7 lipca 2022, o 08:43

Biedny Batman, miał bardzo bolesną lekcję :przytul: :glaszcze: :*
Ostatnio edytowano 7 lipca 2022, o 11:11 przez gosiurka, łącznie edytowano 1 raz
Pewnego razu doszłam do wniosku, że czas sobie znaleźć faceta... , ale kupiłam martini i mi przeszło(ZabawneKartki)
Przejdź na mroczną stronę..... mamy czekoladę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 20901
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 7 lipca 2022, o 09:28

Biedactwo. :smarkam:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 4734
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 7 lipca 2022, o 10:13

Ojej, biedny kotek. Szybkiego powrotu do zdrowia :glaszcze:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 7 lipca 2022, o 11:38

Bardzo mi przykro Aniołku :(, trzymam kciuki za zdrówko kotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 40010
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 7 lipca 2022, o 11:57

Dziękuje kobitki
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28469
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 7 lipca 2022, o 20:01

Zdrowia!
Ach, starsze kocięctwo... Jeden plus, że się w tym wieku szybko goi. Ale skoro już się na własnych łapach dzielnie przemieszcza, to tfu tfu odpukać... oby lekcja zapamiętana, bo rozumiem, że nabroił zgodnie z zasadami młodości? :niepewny:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40010
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 8 lipca 2022, o 07:17

Według naszej teorii przełaził przez płot i coś źle wymierzył i zaczął spadać, nadział łapę na drut a następnie zleciał, przecinając łapę centralnie na pół. Kobita mówiła ze cześć skóry musieli usunąć bo było tak poharatane ze nie mieli jak szyć. Ze drut nie był pierwszej świeżości to od razu wdarło się zakażenie i zrobił ropień. Babki się śmiały że imię zobowiązuje :red:
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 8 lipca 2022, o 13:28

Biedaczek się nacierpi :(. Kciuki dalej trzymam żeby się dobrze i szybko goiło.

Avatar użytkownika
 
Posty: 40010
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 8 lipca 2022, o 15:26

Dziękuje , dzisiaj był na kontroli dostał kolejne antybiotyki, w poniedziałek znów wizyta.
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 20901
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 8 lipca 2022, o 16:34

Ale jest lepiej czy gorzej? :niepewny:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28469
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 8 lipca 2022, o 17:05

Nocny Anioł napisał(a):Babki się śmiały że imię zobowiązuje :red:

:ohlala: no bywa :]

Dobrze, że na widoku i się odnalazł :niepewny:
Na wczesnych etapach urodzinniania naszego Kota zaliczony został nocny spacer, z którego wrócił z elegancką szramą na boku...

Zdrowia raz jeszcze.
Kurcze, zakażenie to niefajna sprawa.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40010
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 8 lipca 2022, o 17:59

Kawka napisał(a):Ale jest lepiej czy gorzej? :niepewny:

Powiedziały że jest poprawa, dostaliśmy leki i podajemy w domu . Bały się że zakażenie się pogłębi, ale jest lepiej. Teraz już nie ma kołnierza i to mu trochę życia zwróciło.
Fringilla napisał(a):
Nocny Anioł napisał(a):Babki się śmiały że imię zobowiązuje :red:

:ohlala: no bywa :]

Dobrze, że na widoku i się odnalazł :niepewny:
Na wczesnych etapach urodzinniania naszego Kota zaliczony został nocny spacer, z którego wrócił z elegancką szramą na boku...

Zdrowia raz jeszcze.
Kurcze, zakażenie to niefajna sprawa.

Tak, czas odgrywał tu najważniejsza sprawę.
Jak widać koty mają talent do robienia człowiekowi z życia stres. Najgorsze że on chce iść na dwór i wyje pod drzwiami dzień i noc, Lucynka wychodzi a on płacze
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 30722
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 8 lipca 2022, o 21:39

Aniołku,trzymam kciuki za koci powrót do zdrowia.
Sama mam nową kicię,na razie brak imienia,bo miał być kocurek a wyszło jak wyszło...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28469
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 lipca 2022, o 03:45

Statystyki są niestety okrutne, jeśli chodzi o koty wychodzące... :niepewny:

Co do przynależności płciowej: znaczy, ewo, kto inny był w planie czy po fakcie się okazało? ;)
Niech zdrowo rośnie ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40010
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 9 lipca 2022, o 06:44

ewa.p napisał(a):Aniołku,trzymam kciuki za koci powrót do zdrowia.
Sama mam nową kicię,na razie brak imienia,bo miał być kocurek a wyszło jak wyszło...


Dziękuję Ewciu, tak to bywa z tymi imionami. U mnie się chłop upierał na jakieś cuda, chciał kota nazwać Redemenes , a teraz woła do niej Lucynko :hihi: najczęściej i tak mówi do niej moje malutkie kochanie, zrobiła go jak chciała.

Fringilla napisał(a):Statystyki są niestety okrutne, jeśli chodzi o koty wychodzące... :niepewny:

Co do przynależności płciowej: znaczy, ewo, kto inny był w planie czy po fakcie się okazało? ;)
Niech zdrowo rośnie ^_^


Nie zamknę ich na 4 spusty w domu, mieszkam przy ślepej ulicy, nie jeżdżą do mnie auta, przy lesie . Ta ich radość jak lataj po drzewach, podlewają z nami ogródek, Lucynka gania kropelki, nie zabiorę im tego.
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 lipca 2022, o 11:29

Fringilla napisał(a):Statystyki są niestety okrutne, jeśli chodzi o koty wychodzące... :niepewny:


Oj, niestety. Dlatego ja nie zrozumiem ludzi, którzy wypuszczają koty.
To nie tylko kwestia samochodów, ale chociażby bójek z innymi kotami, psami, a do tego pchły, kleszcze, wścieklizna... Nope, za bardzo kocham swoje koty.

Wczoraj miałam mikrozawał serca, bo słyszałam Indiego na dworze. To kot, który nie ucieka, kot wychodzi na pewniaka, więc raczej nie da się go przeoczyć i zawsze jest cofnięty w drzwiach. A tu pruje ryj.
Lecę.
Gwiazda siedzi w kuchennym oknie (od strony domu oczywiście), a że było uchylone, a ja mam pokój dokładnie nad kuchnią i okno też uchylone... przepis na zawał murowany :hihi:

Za to już nie tak wesoło wieczorem... Zwierzaki się kręciły, a na podłodze fura plam krwi. Pies wściekły, nie wiadomo, o co chodzi, bo krew też na schodach, a Ptyś już od dawna nie chodzi po schodach, tylko jest noszony.
Koty obmacane, nic. Pies też - nic.
Aż w końcu doszłam, jak pies zasnął. Pazur. Tak wstrętnie złamał, że pazura zostało dosłownie 2 milimetry.
Więcej strachu niż tragedii, ale... no jest na lekkich uspokajających, bo on jest panikarz straszny i by sobie większą krzywdę zrobił.
ewa.p napisał(a):Sama mam nową kicię,na razie brak imienia,bo miał być kocurek a wyszło jak wyszło...


ooo :bigeyes: maluch! Pokażesz?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30722
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 9 lipca 2022, o 15:53

IMG_20220709_171949.jpg
Jak w końcu sfotografuję to pokażę,taka mała szaro bura bestyjka...na razie strasznie psoci i pysk drze wieczorem,gdy nikt sie nią nie zajmuje...Oczywiście włazi mi na książki i dodatkowo gryzie zostawione buty...
Frin,ogólnie obiecany nył kocurek.Jak już mój chłop pojechał po niego,to okazało się że zostały same kotki,więc wziął co było.Choć gdybym chciała kociczkę to od siostry bym wzięła,miała do wyboru biało rudą i trikolorkę,więc wybór był.No ale moji młodzi chcieli pana ,nie panią...Jak zwykle,wyszło jak wyszło
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 9 lipca 2022, o 19:01

Śliczne małe cudo!
Wyszło, jak wyszło i pewnie będzie przecudowna, bo przeznaczona!
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość