Teraz jest 2 lipca 2024, o 21:01

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 czerwca 2022, o 13:51

W Warszawie znów akcja bezpłatnego czipowania i sterylizacji kotów i psów dla mieszkańców:
https://um.warszawa.pl/-/rusza-akcja-st ... -w-stolicy
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40016
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 22 czerwca 2022, o 07:43

Dawno nie było koteł
Batman pomaga nosić drewno(choć tak na prawdę właził w dziury i szukał szczęścia)
Obrazek

Śpiący Mymek
Obrazek

Jedna Pani , jedne kolanka, dwa koty
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 1269
Dołączył(a): 18 sierpnia 2016, o 13:10
Lokalizacja: Wrocław
Ulubiona autorka/autor: Julia Quinn, Mary Balogh, Lisa Kleypas

Post przez kahahaha » 22 czerwca 2022, o 09:18

Śpiochy słodkie :lovju:

Avatar użytkownika
 
Posty: 20909
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 22 czerwca 2022, o 19:58

Słodziaki.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 22 czerwca 2022, o 21:46

Ślicznoty :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 22 czerwca 2022, o 22:37

Ukocona psotność ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40016
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 23 czerwca 2022, o 06:57

Dziękować, Batman odkrył istnienie jeży, ciekawe kiedy tego pożałuje
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 59463
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 czerwca 2022, o 10:24

Mój kotek Indianą zwany odkrył, że jak przyniesie mi zamordowaną muchę i zacznie drzeć pysk, to dostanie smaczka w nagrodę za bycie dzielnym łowcą.
A że smaczki to życie... Smykałkę do handlu to on ma :shades:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 26 czerwca 2022, o 20:46

Stefka wczoraj użądliła pszczoła, na szczęście w łapkę, nie zdążyłam dojść zanim ją złapał, szczęscie że to łapka a nie język, spuchła i wygląda jak trzy razy większa od drugiej. Myślałam, że jej nie dorwał, ale wieczorem troszkę go "szarpało" na wymioty (nie skojarzyłam) dopiero dzisiaj rano zauważyłam że łapka spuchnięta. Pchały się wczoraj owady do domu jak nie wiem, wygoniłam dwie pszczoły i jedno takie dziwne coś co nie wiem co to jest, kiedyś pisałam taki owad ma tak jakby drugiego z tyłu (namieszałam, ale inaczej nie umiem go opisać :hihi: )

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 26 czerwca 2022, o 21:04

Szczęściarz w nieszczęściu ;)
Zdrowia ^_^

Moja na szczęście, tfu tfu, kontempluje z daleka. Czasem posiedzi nad czymś drobiącym po płaskiej powierzchni i tyle.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 26 czerwca 2022, o 21:25

Najgorsze że on zjada to co upoluje i nieszczęście gotowe

Avatar użytkownika
 
Posty: 40016
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 27 czerwca 2022, o 06:52

Moje to samo, wczoraj ratowała trzmiela, ostatnio motyla, dla nich to zwierzyna, zabić i zjeść.
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 27 czerwca 2022, o 10:49

Dzisiaj ratowałam motylka, nie wiem czemu to wszystko do mnie wlatuje, może dlatego ze to ostatnie piętro?

Avatar użytkownika
 
Posty: 40016
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 27 czerwca 2022, o 11:01

Może masz jakiegoś ciekawego kwiatka
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 20909
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 czerwca 2022, o 13:17

Sol - ciekawie z nim masz. :hyhy:

Gio - biedny Stefuś, mam nadzieję, że już mu lepiej.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 27 czerwca 2022, o 20:10

Nocny Anioł napisał(a):Może masz jakiegoś ciekawego kwiatka


Wcale nie mam :hihi:


Kawka napisał(a):Sol - ciekawie z nim masz. :hyhy:

Gio - biedny Stefuś, mam nadzieję, że już mu lepiej.


Łapka już chudsza, pomału opuchlizna schodzi na szczęście

Avatar użytkownika
 
Posty: 40016
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 28 czerwca 2022, o 06:49

Dziwne, zazwyczaj polują na kwiatki przez okno.
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 czerwca 2022, o 18:06

giovanna napisał(a):Dzisiaj ratowałam motylka, nie wiem czemu to wszystko do mnie wlatuje, może dlatego ze to ostatnie piętro?

Możliwe, że wpadają w ramach wędrówki, gdy wieje ;)
Ale przynajmniej wiesz, że okolica ok.
U mnie cisza i głucho, owadów minimalnie - sucho, mega małe zróżnicowanie roślinne, wycinka do ziemi, wytrute jeszcze, co można.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 29 czerwca 2022, o 21:49

U nas dużo owadów: osy, pszczoły, oczywiście muchy, wczesną wiosną jak się zrobi ciepło do kuchni wlatują trzmiele chyba mają gniazdo na dachu i czasem im się myli, czasem szerszenie też się trafiają No i te dziwolągi podwójne

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 czerwca 2022, o 22:43

Do mojego mieszkania w tym roku (!) trafiła jedna mucha. Jedna. To jest też maks rozmiarowy. Nawet pajęczyce-rezydentki się wyprowadziły, bo to słaby teren...

Czyli zazdraszam :hyhy: oprócz szerszeni, bo tu zawsze się człowiek zastanawia, czy jakieś gniazdo aby nie za blisko ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 20909
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 29 czerwca 2022, o 23:02

Chętnie bym się wymieniła na owady Frin, bo wciąż coś mnie gryzie i puchnę. Ostatnio jak mnie coś na spaniu dopadło, to cała skroń i łuk brwiowy opuchnięte jak u boksera. To nie komar, bo po tych tylko swędzi, a to był ból, uciążliwy i trwający dobrych kilka dni. Kiedyś jak mnie w nogę coś ciachnęło, to musiałam brać antybiotyki, bo jakieś zakażenie się wdało, tak że ja chętnie odstąpię te gadziaństwo i nie będę tęsknić za nim.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 czerwca 2022, o 23:46

Proszę bardzo, chętnie, też mam alergie (i dlatego przykładowo nie urlopuję się w dziczach i zrezygnowałam z marzeń o "domku na wsi") i mam mnóstwo patentów na "jak nie dać się" (choćby można zakładać siatkę w oknie i nie niszczyć pajęczyn domowników).
Ale czasem też kończę co najmniej z czerwoną rozlaną opuchlizną. Życie.

Tylko że przez ostatnie 3-4 lata prawie ich nie potrzebuję i to nie jest dobry znak.
Wytrzebienie i zalanie wszystkiego betonem wokół nie jest rozwiązaniem (ergo: można w sumie: np. od tego są mieszkania / budynki, w których można się zamknąć totalnie).
Coś za coś, a raczej: coś z czymś.
Nie przehandluję suszy za brak owadów wokół.

PS Jest tez taka niefajna zasada: im bardziej zmniejsza się różnorodność i tępi wszystko wokół, tym bardziej odporne, zjadliwe i obierające nas na cel (z braku alternatyw) gatunki się pojawiają... ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40016
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 30 czerwca 2022, o 07:16

Prawda, same durne komary są jakieś zmutowane, jak człeka ugryzie to bez tych środków na swędzenie sobie nie radzę.
Moje koty są jak małe dzieci, jak pada deszcz im się nudzi, cała noc po mnie łaziły, skakały i darły bo pogoda słaba. :mur:
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 20909
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 30 czerwca 2022, o 07:36

W Polsce mieszkałam na wsi, wokół prawie same ugry, zagajnik praktycznie kilkadziesiąt metrów od domu, tak więc różnorodność zwierząt spora. Od dużych, jak sarny, poprzez lisy, ptaki, na owadach skończywszy. W Norwegii niby na osiedlu podmiejskim mieszkam (mam jakieś 20 minut do centrum miasta spacerkiem, 6 największe miasto w Norwegii pod względem zaludnienia), ale mimo to las niedaleko, jak to w Norwegii. Tu wszędzie wokół jest las, nawet w mieście. :P Mimo to, że zieleni dużo, bardziej gryzą mnie polskie owady. Tutaj komar to raz na jakiś czas się trafi, w Polsce nie otworzysz okna, żeby cała masa nie wleciała.

Żeby tak zupełnie offa nie było - Oskar mnie dziś obudził o 6:37, bo stwierdził, że coś by zjadł i kto to widział tyle spać, zamiast nakarmić głodującego kota. Na bezczela przyszedł drapać w ramę łóżka. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28473
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 czerwca 2022, o 20:09

Inny klimat co najmniej, ale też kwestia, czy i jak się coś zmieniło pod tym względem w regionie ^_^
Skandynawskie uporządkowanie też zaczyna się odbijać czkawką, ale zauważają to raczej osoby i instytucje, które mają możliwość długoletnich obserwacji.
Problem to nie kwestia brak/obecność tylko szalenie dynamiczna zmiana były/nie ma.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości