Domowy zwierzyniec

Strona WWW · przez **Duzzz** » 10 października 2021, o 21:33

Moje nie wychodzą to nie mają skąd brać. Kiedyś tak miałam, ale teraz... nie.
Chodź mieliśmy raz w domu 'przypadkowo', bo nie wiemy do tej pory jak dokładnie, ptaka, którego zamęczyły i w domu było wszędzie pełno piór. Nie pamiętam tylko czy jak Stasiek był sam czy jak już dwaj urzędowali. :mysli:

przez **Kawka** » 10 października 2021, o 23:16

Duzz - jak możesz tak gardzić tym wspaniałym prezentem? :evillaugh:

Przecież wymemłany ptak albo zdechła mysz (najlepiej już taka nagryziona), to cudowny prezent dla pańci. Ja miałam z tym problem tylko za pierwszym razem, jak kot chciał mi się władować do łózka z tym podarunkiem. Potem już się uodporniłam. :wink:

Mając kota wychodzącego trzeba się na to przygotować, niestety.

przez **Nocny Anioł** » 11 października 2021, o 07:15

Dzięki kochana :przytul:

Duz czy twoje koty maja taka różnice charakterów, jak można to odczytać po oczach? Ja myślę ze one chciały byś zawału dostała, a z innej beczki widzę że w końcu wymęczyłaś remont sypialni. Bardzo ładna

U mnie historia z polowania, zobaczyłam że moje koty coś meczą w kuchni na kafelkach, a ze 5 rano człowiek bez okularów. Ale na twardziela wzięłam ręczniczek papierowy , zgarnęłam z podłogi i wiecie co miały....takiego czerwonego ślimaka :zalamka:

Ślimak oczywiście pełen luz, skoro teraz polują na ślimaki strach pomyśleć co przyniosą kolejne,

A tak sie miewa najmniejsze kocie i Bella

Obrazek

przez **kahahaha** » 11 października 2021, o 10:10

Duzz jakie cudne koty :bigeyes:

Myszka

Aniołku jakie słodziaki :bigeyes:

przez **Kawka** » 11 października 2021, o 19:44

Ale śliczne. :bigeyes:

przez **LiaMort** » 11 października 2021, o 21:31

Słodziaki Aniołku.

przez **Fringilla** » 12 października 2021, o 00:47

przez **•Sol•** » 13 października 2021, o 20:01

Od nocy kminię i nie mogę wykminić.
Czy ktoś umie mi wytłumaczyć proces myślowy kota (dwa i pół roku, siedem kilo, maść czarna, kiełbie we łbie), który zeżarł kawałek styropianu?

Styropian wrócił tą samą drogą, którą wszedł, a apetyt koneserowi kuchni alternatywnej dopisuje, także paniki nie ma, ale...
CZEMU?! PO CO?! donotwant

Antek się bawił plastikową kulką do pistoletu i się nie bałam, bo wiedziałam, że nie pożre, a ten koci dureń pochłonął styropian wielkości 1/3 kciuka...

przez **Fringilla** » 13 października 2021, o 20:24

Koty też cierpią na pikę, jesli chodzi o bardziej niefajne teorie w tym przypadku :niepewny:

https://pawesomecats.com/unusual-things-cat-eat/

Jeśli jednorazowe, to może faktycznie wypadek przy pracy (trzeba było sprawdzić, czy aby na pewno niejadalne).
Ale czasem po prostu Niektóre Koty Tak Mają :niepewny:

przez **•Sol•** » 13 października 2021, o 20:35

Jednorazowe zdecydowanie, on nie miał skłonności do takich prób.
W sumie obstawiamy, że się bawił tym styropianem i wpadło przypadkiem, jak się przewrót na plecki z pełną buzią zrobił.

To kot bezstresowy, nawet jak ktoś nad nim macha ścierką, to ma w nosie. Żarcie dostaje już z najwyższej możliwej półki, nawet ja tak szlachetnie nie jadam, a wcześniej nawet nie próbował dziwnych rzeczy. Znaczy drze tapetę, kartony, gazety i resztę, ale nigdy nie pożera, sam proces szarpania jest super. Fragmenty wypluwa, więc ten styropian to taki szok totalny.

Więc tu nic nie pasuje... Choć na pewno obserwacja będzie, bo to, że się raz udało bez weta, nie znaczy, że zawsze będzie tyle szczęścia.

Natomiast jeszcze z nowin zwierzęcych - Ptyś na antybiotyku.
Ma zapalenie prącia, bakteryjno ropne... Był na antybiotyku 15 dni (skutki uboczne: totalny brak apetytu, bezsenność) a teraz dostał kolejne 20 dni.
Nie można zmienić środka, bo bakterie, które go zaatakowały, są odporne na większość antybiotyków.
Więc jest wesoło ogólnie.

przez **Fringilla** » 14 października 2021, o 00:03

Młode, płoche, co to jest niecałe trzy lata :hyhy:

A zwierzęta tak jak ludzie miewają skłonność do różnych zachowań niezależnie od warunków

więc to nie tak, że czyjaś wina tylko genetyczna skłonność (np. są koty z OCD :lol:

Z drugiej strony, tak na marginesie, jeśli partner domowy choruje, to jednak stresowe zachowania są możliwe :niepewny:

gdy choruje jeden z kotów moje przyjaciółki, to drugi przestaje jeść, i to niekoniecznie dla towarzystwa.
Znaczy: znałam też koty, które przestawały jeść, jak ludzki członek rodziny chorował.
Więc :yeahrite:

W każdym razie przede wszystkim zdrowia!

A jakie objawy u Ptysia?

Strona WWW · przez **Duzzz** » 19 października 2021, o 23:11

Aniołku, słodkości :bigeyes:

Sol, zdrówka dla Ptysia :glaszcze:

Kawka napisał(a):Duzz - jak możesz tak gardzić tym wspaniałym prezentem? Przecież wymemłany ptak albo zdechła mysz (najlepiej już taka nagryziona), to cudowny prezent dla pańci. Ja miałam z tym problem tylko za pierwszym razem, jak kot chciał mi się władować do łózka z tym podarunkiem. Potem już się uodporniłam. Mając kota wychodzącego trzeba się na to przygotować, niestety.

Stanowczo podziękuję :evillaugh:

Etap mysz i ptaków mamy za sobą i oby nie wróciły. Teraz co najwyżej piłki i inne zabawki znoszą. :mrgreen:

Nocny Anioł napisał(a):Duz czy twoje koty maja taka różnice charakterów, jak można to odczytać po oczach? Ja myślę ze one chciały byś zawału dostała, a z innej beczki widzę że w końcu wymęczyłaś remont sypialni. Bardzo ładna

Niekoniecznie. Oba to dwa diabelskie nasienia. Starszy co prawda ma mniej odpałów i więcej śpi niż rozrabia, ale wcale jakoś bardzo w brojeniu młodemu nie ustępuje. Stefan jest hmm bardziej odkrywcą. Kocisko liczy sobie rok i odkrył właśnie nową zabawę, gryzienie kabli

Pogryzł złączkę przy fontannie z wodą do picia dla nich, cudem odratowałam. Bo kolejna kasa poszłaby na nową

A teraz zabrał się za kable za szafkami nocnymi. Wyciąga z gniazdka od lampek i je sobie żuje

PS. Sypialnia nieskończona. Tyle co o ile. Większość jest. Ale to nie jest jeszcze to. Drzwi są do ogarnięcia, najpilniejsza teraz kwestia.
I chyba częściowo ją pokazywałam w mieszkaniowym :mysli:

Czy nie?

przez **Nocny Anioł** » 20 października 2021, o 07:20

Jeżeli pokazywałaś, to mnie ominęło. Czyli jednak jest różnica która widać po oczach. Moje kota juz po trzeciej wizycie u weta, wet w nich zakochany.
Tak mi rośnie kocie
Obrazek

Kupiłam im domek, ale chyba potrzebny drugi
Obrazek

sport to zdrowie
Obrazek

A tak sie miewa 4 kocie , dostajemy foty od nowych właścicieli.

Obrazek

przez **•Sol•** » 20 października 2021, o 10:15

Fringilla napisał(a):Młode, płoche, co to jest niecałe trzy lata

A zwierzęta tak jak ludzie miewają skłonność do różnych zachowań niezależnie od warunków
więc to nie tak, że czyjaś wina tylko genetyczna skłonność (np. są koty z OCD
Z drugiej strony, tak na marginesie, jeśli partner domowy choruje, to jednak stresowe zachowania są możliwe
gdy choruje jeden z kotów moje przyjaciółki, to drugi przestaje jeść, i to niekoniecznie dla towarzystwa.
Znaczy: znałam też koty, które przestawały jeść, jak ludzki członek rodziny chorował.
Więc

W każdym razie przede wszystkim zdrowia!

A jakie objawy u Ptysia?

Trzy lata to jest nic

on się nadal zachowuje, jakby miał tak z pół roku. Choć w końcu przemówił. Szkoda, że przemawia nocami :hyhy:

Oczywiście, że tak, ale epizod styropianowy się nie powtórzył.
On ma naprawdę olewczy stosunek do życia, to musiał być jakiś wypadek przy pracy.

Ptyś ma ropne bakteryjne zapalenie prącia.
Ale w poniedziałek kończymy antybiotyk, powinno być okej, już jest lepiej.
W weekend była akcja wymioty, przeszliśmy na zastrzyki, teraz "jedynie" nie ma apetytu :zalamka:

oszaleć idzie.
A jeszcze nie mamy samochodu, więc dyganie autobusem i pieszo, żeby psu się smycz źle nie kojarzyła

wspominałam, że wet na drugim końcu miasta?

duzzza22 napisał(a):Sol, zdrówka dla Ptysia

Dziękuję Duz :lovju:

duzzza22 napisał(a):Etap mysz i ptaków mamy za sobą i oby nie wróciły. Teraz co najwyżej piłki i inne zabawki znoszą.

prezenciki

u nas odkąd nie ma Akacji, to tak samo, etap zakończony, chyba że mysz wpadnie do domu, wtedy się dzieje :ohlala:

duzzza22 napisał(a): odkrył właśnie nową zabawę, gryzienie kabli

miałam to z Antkiem. Nie przeszło mu to nigdy, do końca wydzierałam z zębów wszelkie wijące się cudowności...

Strona WWW · przez **Duzzz** » 21 października 2021, o 20:50

Ciekawe co ich tak fascynuje w tych kablach :mysli:

Kopanie prądem? :lol:

Ale muszę pomyśleć jak to zabezpieczyć. Fontannę okleiłam taśmą, a z tym w sypialni nie wiem co zrobić. Mam tylko tu nisko kontakty gdzie może się zbyt łatwo dostać, w salonie i kuchni mam wysoko i poukrywane.

Aniołku, cudne maluchy i jak się wyciągnęły. :-D

Długie się zrobiły :-D

Jak znajdę chwilę to może podrzucę jeszcze jakieś zdjęcia sypialni.

A tu takie brzuchole :evillaugh:

Stasiek

Stefek

przez **Nocny Anioł** » 22 października 2021, o 07:11

Az się chce pomiziać :bigeyes:

przez **•Sol•** » 22 października 2021, o 11:05

duzzza22 napisał(a):Ciekawe co ich tak fascynuje w tych kablach Kopanie prądem?

Obstawiam, że tak

Dla Antka najlepszy był kabel antenowy, tam płynie prąd o małym natężeniu, to były pieszczotki :evillaugh:

Choć za ten od kompa też się brał, więc kto to nadąży :evillaugh:

Duz, a takie maskownice plastikowe elastyczne? Nie sprawdzi się to?

Cudne brzucholce!
Indiana się też dokładnie tak wywala do drapania brzuszka :bigeyes:

I Twój Stasiek to jakbym normalnie brata Indisia widziała

przez **Kawka** » 27 października 2021, o 19:27

Duzz - Stanisłąw i Stefan jak pięknie pozują. :bigeyes:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 1 listopada 2021, o 20:32

Dziękuję

Zachciało im się drapanka po brzusiach :hihi:

Dziś cały dzień przespały, więc pewnie w nocy będą grasować

Sol, kable antenowe mam poukrywane w ścianach na całe szczęście :hihi:

Na żaden telewizor się nie pchają, zresztą wszystkie wiszą, a nie stoją. Zatem jeśli o nasze koty chodzi to najbezpieczniejsze rozwiązanie.
Maskownice nie dadzą rady, bo Młody ma rozbiórkę w jednym pazurku. :heh:

przez **Dorotka** » 1 listopada 2021, o 21:25

Śliczne sierściuchy. I jakie rozciągliwe. :hihi:

A własnie, gdzie jest Aralek i jej kicia? Bo coś dawno jej chyba nie było... :mysli:

przez **kahahaha** » 2 listopada 2021, o 12:27

•Sol• napisał(a):Natomiast jeszcze z nowin zwierzęcych - Ptyś na antybiotyku.
Ma zapalenie prącia, bakteryjno ropne... Był na antybiotyku 15 dni (skutki uboczne: totalny brak apetytu, bezsenność) a teraz dostał kolejne 20 dni.
Nie można zmienić środka, bo bakterie, które go zaatakowały, są odporne na większość antybiotyków.
Więc jest wesoło ogólnie.

biedny, głasków dużo :-D

Nocny Anioł napisał(a):Kupiłam im domek, ale chyba potrzebny drugi

jakie zawijasy :evillaugh:

Duzzz napisał(a):A tu takie brzuchole

nic tylko głaskać :lovju:

Duzzz napisał(a):Maskownice nie dadzą rady, bo Młody ma rozbiórkę w jednym pazurku.

spryciula

Strona WWW · przez **Duzzz** » 13 listopada 2021, o 20:21

Sezon zimowy rozpoczęty :-D

przez **Fringilla** » 13 listopada 2021, o 21:39

Ale że własny zestaw pościelowy został dołożony na łóżko? :hyhy:

Moje nabija wciąż futro normą jedzeniową 150%.
I druga jesienna już butelka oliwy otwarta, takie 0.5 litra za 22 złota, gdy "moja" oliwa kosztuje nie powiem nawet ile mniej

przez **Nocny Anioł** » 15 listopada 2021, o 08:53

Jaka cudna minka :bigeyes:

a swoja drogą nie wiem dlaczego, ale twój kot wygląda jak nietoperz.

U mnie też sezon grzewczy w pełni
Obrazek

przez **kahahaha** » 17 listopada 2021, o 09:54

Pościelówki słodkie :lovju:

Domowy zwierzyniec

Kto przegląda forum