Karina32 napisał(a):Biedne kociątka. Trzymam kciuki za nie i za Was, bo to chyba kupa pracy z takimi maluszkami
kahahaha napisał(a):U nas też walka z pchłami, nawet na butach można przynieść podobno i te gady potrafią czekać ukryte w firankach i innych cudach aż się ochrona skończy nie możemy wytępić dziadostwa
dziękiduzzza22 napisał(a):Słodkości
Trzymamy kciuki za maluszka
Dziś byłam u weta, chciałam kupić krople na pchły. Minęły 2 tygodnie i 3 dni od ostatniego zakraplania. Koty w ciągu ostatnich kilku dni zaczęły się znowu drapać i fruwa pełno kłębków sierści po domu. I cóż kropli od razu nie dostałam, Pani wet poprosiła by z kotami przyjechać, więc zapakowałam koty i przyjechałam. Miałam nie małą przeprawę z ich złapaniem i zapakowaniem do transportera, ale się udało Nastraszyła mnie, że mogą mieć świerzb, grzybicę czy jakąś reakcję alergiczną Więc dość szybko pojawiliśmy się u weta.
Wyszło na moje, tzn. koty nie mają świerzbu, grzybicy czy alergii mają 'piękną, zdrową skórę' jak to określiła Pani wet. Niestety pchełki się reaktywowały tak jak sugerowałam i trzeba było ponownie je zakroplić. Dostały również po zastrzyku, żeby się tak nie drapały i zostałam skasowana na 298 zł. Taka oto zabawa z pchłami Ale teraz dostały preparat, który ma działać 3 miesiące, a nie miesiąc jak poprzedni. Chodź miesiąc on nie działała, a jedynie 2 tygodnie
Kaha, ja sobie przelałam do butelki ze sprayem ocet i psikam na wszystko Na kocim forum polecają jeszcze coś takiego na pchły...
https://allegro.pl/oferta/flee-400-ml-8 ... paign=feed
Ja sobie już zamówiłam. Wypryskam tym wszystko, a na drugi dzień po kolei będę pomieszczenia myć i prać.
o rany o ranyNocny Anioł napisał(a):Nowe informacje sytuacyjne
Oto Batman i moja chłopa, nie mam jak pokazać filmiku.
Tutaj już po karmieniu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości