Teraz jest 27 listopada 2024, o 08:32

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 2 lipca 2017, o 18:25

Ach te zwierzaczki :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 2 lipca 2017, o 22:06

Pusia w zimie śpi ze mną w łóżku, teraz w lecie przychodzi koło 2 w nocy na krótkie głaskanie brzuszka a potem swój fotel....no i rano o 7 robi pobudkę głaskając mnie niezbyt delikatnie po twarzy :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 10 lipca 2017, o 22:06

Miałam 2 koty a teraz nie mam żadnego. :cry:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 10 lipca 2017, o 22:07

Dlaczego? Co się stało?

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 10 lipca 2017, o 22:26

Filon ojciec oddał babci, wypuścił ją na podwórku, bo ich nie było i ona uciekła. Ale musi być tak jak on chce i koniec.
A małego dzisiaj przejechali, no "przecież to nikogo wina". Mam dosyć tego domu. :mur:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 10 lipca 2017, o 22:53

Straszne, Lia, współczuję :przytul: :glaszcze:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 10 lipca 2017, o 22:56

O ja pier .... Obrazek Lio :glaszcze:

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 10 lipca 2017, o 23:14

Bardzo Ci współczuję, Lio :glaszcze:
Filon nie uciekła, gdzieś się zaszyła (bo jest przerażona) i czeka aż ktoś (znajomy głos) ją zawoła. Najlepiej to zrobić po godzinie 22 lub 23, gdy jest cicho i spokojnie. Koty są terytorialne i bardzo źle znoszę zmianę miejsca i właściciela.
Ostatnio edytowano 11 lipca 2017, o 00:31 przez gonia, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 10 lipca 2017, o 23:16

A może wróci do domu?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 lipca 2017, o 00:44

rany... :niepewny: :glaszcze:

może Filon faktycznie właśnie wraca do domu...
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 11 lipca 2017, o 01:52

To mi wet opowiadał, bo ta pani mieszka blisko mnie.
Pod gabinetem kotka się jej wyrwała. Odległość od gabinetu do niej około 2 - 2,5 km. Kotce udało się wrócić do domu. Zajęło jej to siedem dni. Były wielkie upały. Kotka tak się odwodniła, że już nic nie dało się zrobić.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 11 lipca 2017, o 07:01

Lio :przytul:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 lipca 2017, o 11:19

Lia :glaszcze:
Fil może do Was wrócić. Oby jej się tylko nic nie stało.

A małego... rety jak mi go szkoda.
Ale kurde takiego małego kociaka na dwór puszczaliście? :smutny:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 lipca 2017, o 11:22

Przyszła mycha i poidełko z zooplusa

Obrazek Obrazek

poidło takie http://www.zooplus.pl/shop/koty/automat ... nna/307509


Trzymam kciuki za Filon i mam nadzieję, że wróci do domu. Też mi bardzo szkoda maluszka :(

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 lipca 2017, o 11:28

a mycha jest z kocimiętką czy jakimś bajerem? ;)

ale one są śliczne :bigeyes:
Giovanno, czyżby zapanowała zgoda między przyszywanym rodzeństwem? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 11 lipca 2017, o 11:56

Ale cudna parka :bigeyes:
Też mnie kusiła ta mysz. Ale G. pewnie by ją olał albo by się jej bał.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 lipca 2017, o 12:14

Po chwilowej fascynacji mysz leży ... :lol: . Jakby mniej syczenia jest, ale nie chcę zapeszać. Dziękuję dziewczynki w imieniu łobuzów :)

Sol, z tego co pisze to nic nie ma w sobie, ma grzechotkę na ogonie i szeleszczące uszy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 lipca 2017, o 12:17

to za mało atrakcji, Antek by olał. Mnie się mysz podoba ale wiadomo - nie nam się mają te zabawki podobać :P

trzymam nadal kciuki żeby oswajanie przebiegało skutecznie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 lipca 2017, o 12:22

Dziękuję, już nie "atakuje" go tak często i to jest plus,jestem dobrej myśli. Wydałam majątek w sklepach zoologicznych, bo u Stefana dalej nie jest dobrze z brzuszkiem :(, nie robi co chwilę, ale rzadko i bardzo śmierdząco, od wczoraj dostaje eukanubę intestinal i puszeczkę kurczaka rano i jak na razie kupy nie było. Kupiłam saszetki royala sensivity control, bo tam pisze, że można podawać kociętom na biegunki, probiotyk i dwie małe karmy wildcat, będę po troszeczku dodawać, może się obejdzie bez sensacji żołądkowych.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 lipca 2017, o 12:24

Giovanno, a węgiel?
Nie mogłabyś mu podać węgla? Zwierzakom chyba można a jak to nie jest wodnista biegunka to może by pomógł...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 lipca 2017, o 12:37

Może i tak, ale pewnie byłoby to chwilowe, po zastrzykach było dobrze kilka dni, po tych saszetkach też, więc myślę, że to jest związane z jedzeniem. Te karmy są hypoalergiczne, dużo osób je sobie chwali, będę dodawać po parę chrupek, to może da się przestawić.
Bajka dorwała mychę i się o nią ociera :lol:

Mieliśmy go teraz kastrować, ale w tej sytuacji to się boję, poczekam aż się wszystko unormuje. Chyba jeszcze nie zacznie znaczyć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 lipca 2017, o 12:48

zmiana wody może też?
Karma zapewne też swoje robi - u Antka po nagłej zmianie karmy się zaczęły takie cyrki z 'dwójką' że to głowa mała.

ociera się czyli mycha jest już jej :hihi:

nie powinien ;)
Zwłaszcza że nie wychodzi na dwór i nie ma dużej konkurencji. Powoli ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 lipca 2017, o 13:17

No właśnie dlatego kupiłam poidło, najtańsze na razie, bo u nas ostatnio żółte świństwo leci zamiast wody, on u siebie pił z poidła, może i u tu jest przyczyna :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 11 lipca 2017, o 13:30

Lia, bardzo mi przykro :przytul: Mam nadzieję, że Fil się znajdzie :przytul:
Gio, zdrówka dla Stefanka :przytul: I cudna parka z nich :)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 lipca 2017, o 14:07

Dziękuję Duzzz :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości