Teraz jest 28 listopada 2024, o 13:34

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 stycznia 2017, o 20:01

No cośty, przecież to podstawa "wiedzy" na temat kotów.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 10 stycznia 2017, o 20:04

U mnie było o duszeniu i śmierdzeniu :hihi:

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 10 stycznia 2017, o 20:20

No powiem szczerze, że nie podejrzewałam kotów o "psie" uczucia :mrgreen:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 stycznia 2017, o 20:26

zapomniałyście o przegryzaniu gardeł ludziom :hyhy:

Kiaro, miałaś kiedykolwiek kota? ;) bo jak nie to naprawdę, tylko wierząc w jakieś pogłoski i opinie publiczną robisz i im i sobie krzywdę.
Koty są cudowne ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 10 stycznia 2017, o 20:35

Miałam przez 3 dni takiego dzikiego, bo sobie łapę zwichnął i wzięłam go do weta. Ale to był koszmar....
Syczał, gryzł drapał katastrofa ale ja też podejścia do kotów nie mam, po prostu wolę psy :smile:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 stycznia 2017, o 20:37

bo był dziki ;) on od człowieka nie spodziewał się niczego dobrego, bronił się i bał nieznanego, normalne ;)
że wolisz psy to Twoje prawo przecież :P ale mówię Ci, z psem nie stworzysz takiej więzi jak z kotem ;) no ale jak nie przepadasz to też przecież Cię zmusić do posiadania nikt nie zmusi :P bo po co ;)
i żeby nie było, ja naprawdę lubię psy :smile:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 10 stycznia 2017, o 21:22

•Sol• napisał(a):zapomniałyście o przegryzaniu gardeł ludziom :hyhy:

Kiaro, miałaś kiedykolwiek kota? ;) bo jak nie to naprawdę, tylko wierząc w jakieś pogłoski i opinie publiczną robisz i im i sobie krzywdę.
Koty są cudowne ;)


Napisałam o duszeniu, ale myślałam też o przegryzaniu :hyhy:

Psy też bardzo lubię :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 10 stycznia 2017, o 21:53

Duzz cudne są. :)
Do biedronki może zajrzę. :)
Kota też raz że mną szła a jak miauczała pod bramką jak głupia bo nie mogła wyjść. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 10 stycznia 2017, o 21:56

Moja Pusia też na mnie czeka ....w oknie i każdy wie że mnie nie ma w domu, lubi chodzić na smyczy na spacer i przynosi mi zabawki jak jej rzucam, robi mi też pobudki rano bo po mnie skacze.
Koty są bardzo mądre , oczywiście jak chcą i potrafią wyczuć złego człowieka ....Pusia bardzo nie lubi sąsiadki i zawsze na nią syczy.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30764
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 10 stycznia 2017, o 22:14

o kotach się kiedyś mówiło,że nie tyle duszą,co kradną dziecku oddech,dlatego nie należało ich mieć w pobliżu małych dzieci...oczywiście to głupi przesąd,ale niekiedy wciąż żywy...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 stycznia 2017, o 00:07

Pewnie dlatego, że koty lubią się położyć na klatce piersiowej u człowieka, Bazyl tak się u mnie kładł.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 stycznia 2017, o 12:33

Duzz - świetną masz gromadę.

Giovanno - nie masz przypadkiem problemów z płucami? Koty często uwalają się człowiekowi na jakimś chorym, bolącym miejscu. Moja mi się na przykład ładowała na brzuch gdy miałam okres.

Kiaro - zarówno psy jak i koty mają swoje charaktery. Zależy jak trafisz. Mieliśmy w rodzinie sporo kotów i każdy był inny. Poza tym dużo zależy od podejścia jakie masz do zwierzaka. Ja np. nie byłabym dobrym właścicielem psa, bo psom nie do końca ufam. Jak byłam mała ugryzł mnie pies koleżanki i do dziś nie wiem dlaczego, skoro nic złego mu nie zrobiłam. Nawet nie wiedziałam, że on jest na podwórku. Podszedł cichcem i dziabnął mnie w nogę z zaskoczenia. Od tego momentu boję się psów i one to czują. Zawsze do mnie idą z zamiarem gryzienia wszystkie psy typu małe wredne kundelki. O dziwo dużo lepsze relacje mam z dużymi psami. Nawet mój własny pies (w zasadzie to rodziców i siostry pies), dziwnie na mnie patrzył, choć dawałam mu jeść. :ermm: Ogólnie nic nie mam do psów ale one mnie zwyczajnie lubią gryźć, bo czują mój niepokój i lęk. Jedynym psem, przy którym się czuję w porządku jest Maks Pawła. Najkochańszy pies na świecie i bardzo przyjazny dla ludzi.

Niestety wokół kotów narosło sporo brzydkich stereotypów, które nijak się mają do prawdy, a mimo to ludzie w wierzą. Najczęściej ci co nie mieli kota, choć bywa, że wierzą w to nawet kociarze. Np. zarażenie się od kota toksoplazmozę. Owszem, da się, ale znacznie częściej można się zarazić poprzez brak higieny, np. jedzenie surowych owoców bez umycia ich. Dla równowagi fajny filmik z naukowymi historiami o kotach:https://www.youtube.com/watch?v=FrO0ezX6HY4
Ostatnio edytowano 11 stycznia 2017, o 12:45 przez Kawka, łącznie edytowano 1 raz
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 stycznia 2017, o 12:35

Kawko, jeśli teoria o chorobach byłaby prawdziwa miałabym chore wszystko od szyi po kolana ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 stycznia 2017, o 12:47

Ależ ja nie mówię, że to reguła. Czytałam kiedyś jednak, że koty kładą się na chorych i bolących miejscach bo tam jest wyższa temperatura, a one lubią ciepełko. Mojej cioci kot się kładł na kolanie i je grzał, a to było akurat chore kolano. Zawsze na tym samym się uwalał i tylko tam. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 stycznia 2017, o 12:49

Kawka napisał(a):Duzz - świetną masz gromadę.

Giovanno - nie masz przypadkiem problemów z płucami? Koty często uwalają się człowiekowi na jakimś chorym, bolącym miejscu. Moja mi się na przykład ładowała na brzuch gdy miałam okres.

Kiaro - zarówno psy jak i koty mają swoje charaktery. Zależy jak trafisz. Mieliśmy w rodzinie sporo kotów i każdy był inny. Poza tym dużo zależy od podejścia jakie masz do zwierzaka. Ja np. nie byłabym dobrym właścicielem psa, bo psom nie do końca ufam. Jak byłam mała ugryzł mnie pies koleżanki i do dziś nie wiem dlaczego, skoro nic złego mu nie zrobiłam. Nawet nie wiedziałam, że on jest na podwórku. Podszedł cichcem i dziabnął mnie w nogę z zaskoczenia. Od tego momentu boję się psów i one to czują. Zawsze do mnie idą z zamiarem gryzienia wszystkie psy typu małe wredne kundelki. O dziwo dużo lepsze relacje mam z dużymi psami. Nawet mój własny pies (w zasadzie to rodziców i siostry pies), dziwnie na mnie patrzył, choć dawałam mu jeść. :ermm: Ogólnie nic nie mam do psów ale one mnie zwyczajnie lubią gryźć, bo czują mój niepokój i lęk. Jedynym psem, przy którym się czuję w porządku jest Maks Pawła. Najkochańszy pies na świecie i bardzo przyjazny dla ludzi.

Niestety wokół kotów narosło sporo brzydkich stereotypów, które nijak się mają do prawdy, a mimo to ludzie w wierzą. Najczęściej ci co nie mieli kota, choć bywa, że wierzą w to nawet kociarze. Np. zarażenie się od kota toksoplazmozę. Owszem, da się, ale znacznie częściej można się zarazić poprzez brak higieny, np. jedzenie surowych owoców bez umycia ich. Dla równowagi fajny filmik z naukowymi historiami o kotach:https://www.youtube.com/watch?v=FrO0ezX6HY4


Też słyszałam o tym, że koty przytulają się do miejsc gdzie coś dolega, ale o kładzeniu się na klatę to od dużej ilości osób słyszałam :ermm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 stycznia 2017, o 12:55

Ja na przykład mam astmę i moja też mi się na klatkę piersiową ładowała.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 11 stycznia 2017, o 12:58

Zależny od kota, G. np z reguły na człowieku się nie kładzie. Jedynie lubi czasami owinąć się dookoła nóg i położyć głowę na stopach. A tak to szczytem czułości jest spanie przy boku i wtedy opiera główkę o rękę. :hyhy:

U nas w domu zawsze były psy i naprawdę ej uwielbiam, nikt tak nie okaże miłości jak pies. Ale koty są zachwycające, potrafią człowieka oczarować. Mój ojciec nigdy nie chciał kotów w domu, a teraz wystarczy, że któryś gdzieś siądzie i na niego popatrzy, a ten się cały rozpływa. :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 stycznia 2017, o 13:12

"nikt tak nie okaże miłości jak pies" pozwolę sobie nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Dla mnie moje koty były kochane i cudowne. Wszystkie miłość okazywały. Począwszy od pierwszej kici, którą pamiętam - Nuki, gdy byłam malutka, a skończywszy na Iskrze, która była ostatnia. Za to z psami bywało różnie. Najlepiej wspominam Dżeka - podhalana, z którym jako dzieci cuda wyczyniałyśmy - włącznie z jeżdżeniem wierzchem. :P Za to kolejny pies - Killer (imię nieprzypadkowe). To było ziółko. Czasem patrzył na mnie jakby chciał mnie zagryźć. Taki psi Hanibal Lecter. :niepewny: A krzywda mu się z mojej strony nie działa. :bezradny:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 11 stycznia 2017, o 13:20

Wg mnie pies bardziej i częściej okazuje uczucia. Cieszy się na widok człowieka, łasi się, tuli. Żaden z moich kotów tak nie robi. Tzn mają napady czułości, ale pies okazuje to o wiele chętniej.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 11 stycznia 2017, o 13:23

Joak też tak uważam ale nigdy nie miałam kota, swoje zdanie wyrobiłam na podstawie obserwacji innych :)


Myślę, że to wszystko zależy od podejścia. Po prostu w jednych gdzieś głęboko siedzi psiarz a w drugim kociarz :smile:

Lubię koty krzywdy nie zrobię, jakby się przypałętał jakiś to przygarnę ale psy to psy u mnie mają pierwsze miejsce no ex aequo z końmi :evillaugh:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21067
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 11 stycznia 2017, o 13:36

U mnie na pierwszym miejscu są koty. Łapię z nimi taką więź, której się nie da opisać. Znajomy Norweg miał bardzo nieufne koty. Do nikogo oprócz jego i jego żony nie chciały podejść, nie mówiąc nawet o pogłaskaniu ich przez obcego. Ja ledwo wysiadłam z auta, zdążyłam się przywitać (byłam tam pierwszy raz w życiu), a jedna z kotek przyszła do mnie sama i dała się przytulić. Jak to właściciele zobaczyli, to mieli szczęki na podłodze. :hyhy: Takich sytuacji jest więcej.

Kiaro - nigdy obcy kot nie przywiąże się do Ciebie tak jak do właściciela, ale masz rację, sporo zależy od podejścia do zwierzaka. Jak ktoś się uprzedzi do kotów, to nawet mając własne, nie doświadczy tej szczególnej więzi. Koty okazują emocje nieco inaczej niż psy, dlatego niektórzy ludzie uważają je za wredne i wyrachowane. Dopiero jak masz kota i bacznie go obserwujesz, zaczniesz dostrzegać te wszystkie sygnały, które kot wysyła.

Być może psy mnie nie lubią, bo wyczuwają we mnie kociarę. :wink:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 11 stycznia 2017, o 13:41

Cała życie miałam psy, Bazylek i Bajka to moje pierwsze koty, psy mnie raczej lubią, koleżanka była zdziwiona, że jej pies co nie lubi obcych chciał się ze mną bawić, Jak byłam po Bazylka to przyszedł do mnie kocur na pieszczoty, właściciele byli zdziwieni, bo on tylko do swojej pańci przychodzi, a co dopiero do obcych.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 11 stycznia 2017, o 13:42

Jeśli psu poświęci się uwagę, kocha się go to on to odwzajemni. Wydaje mi się też, że psy, które są trzymane w domu mają z właścicielem większą więź niż takie na łańcuchu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 11 stycznia 2017, o 14:25

Gio w takim razie tyś kociara i psiara :mrgreen:

Może kiedyś sobie wezmę kota zobaczymy :hyhy: Ale co na to moje psy ? :zalamka: :evillaugh:


A co do psów na łańcuchu hmmm jakbym była takim psem to chyba nie lubiłabym swoich właścicieli :roll:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 stycznia 2017, o 14:36

joakar4 napisał(a):Wydaje mi się też, że psy, które są trzymane w domu mają z właścicielem większą więź niż takie na łańcuchu.
nawet na pewno tak jest ;)

Kiara napisał(a):Może kiedyś sobie wezmę kota zobaczymy Ale co na to moje psy ?
psy? Psy z kotami się potrafią pięknie przyjaźnić ;) nie ma reguły że to muszą być wrogowie. Jak nie ma zazdrości to będzie wszystko super ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość