Dziewczynki, czy Wam się rozsypują nadpoczęte woski "Yankee"? Mój się osypuje, przy odkrawaniu kawałeczka się rozsypuje i w ogóle nie chce się dać równo ukroić. Czy to normalne?
zupełnie normalne. Jeden wosk (Fireside Treats) rozpadł mi się w drobny mak przy próbie przełamania na pół. Ale przy odrobinie wprawy może się udawać odłamywać mniej więcej takie chciane kawałki nożem nie próbowałam ich dziabać, zawsze łamię.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
"Tak pachnie Święty Mikołaj" Mam nadzieję, że wosk nie pachnie jak facet, który musi w ciągu jednej nocy dolecieć do miliona domów na całym świecie, szurać przez osmolone kominy, a w podróży znajdować się zaraz za ogonami schetanych reniferów. I to reniferów, które nie mają czasu zatrzymać się na dłuższy popas, więc walą po drodze.
Mam taką nadzieję No i to świeczka, więc powinna być łagodniejsza niż woski Kupiłam na Allegro, jest teraz przy niektórych ofertach darmowa wysyłka do paczkomatów
Ja chyba zrobię sobie sama prezent na święta i kupię http://allegro.pl/swieca-zapachowa-wood ... 66566.html Te świece z tymi knotami mnie prześladują. Ta największa kosztuje z przesyłką prawie 200 zł ,więc sobie jeszcze daruje.
Ostatnio edytowano 23 listopada 2017, o 01:17 przez Lucy, łącznie edytowano 1 raz
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.