Domowy zwierzyniec

przez **giovanna** » 15 listopada 2016, o 14:25

Bajka też nie je nic innego tylko chrupki, jak powącha żarełko z puszki, albo mięso to ją aż "odrzuca"

przez **LiaMort** » 15 listopada 2016, o 17:00

Fil je wszystko... tylko Reksiu kręci nosem ale wystarczy przyprowadzić kota, to od razu je wszystko.

przez **ewa.p** » 15 listopada 2016, o 17:25

Feliks prosi o chwilę uwagi

przez **Janka** » 15 listopada 2016, o 17:28

Ewo, Feliks jest przepięknym kotkiem.
Fantastycznie Wam się udał.

przez **LiaMort** » 15 listopada 2016, o 20:36

słodziak z niego Ewo.

przez **giovanna** » 15 listopada 2016, o 20:38

Śliczny kituś

przez **basik** » 15 listopada 2016, o 22:14

Dawno nie widziałam Feliksa....wydaje się taki nieśmiały

Strona WWW · przez **Duzzz** » 16 listopada 2016, o 01:01

Kiaro, śliczna parka :-D

Joakar, ale masz przystojniaka. :-D

Myślałaś może, żeby go do reklam dać :hyhy:

Ewo, śliczny podglądacz

przez **Janka** » 16 listopada 2016, o 01:14

basik napisał(a):Dawno nie widziałam Feliksa....wydaje się taki nieśmiały

No właśnie, on zagląda tak nieśmiało, jakby nie był pewny, czy mu wolno wejść.

przez **Kiara** » 16 listopada 2016, o 06:28

Ewo, przystojniaczek :-D

przez **ewa.p** » 16 listopada 2016, o 17:21

Janko,bo akurat zaglądał do pokoju córki,która akurat układała duże puzzle na podłodze i go przeganiała...

przez **Janka** » 16 listopada 2016, o 22:06

Nie dziwię się Twojej córce, bo dużo by jej nie pomógł.

przez **joakar4** » 16 listopada 2016, o 22:56

śliczny jest :bigeyes:

przez **Nocny Anioł** » 17 listopada 2016, o 08:09

Ewciu rewelacyjna fota :bigeyes:

Mam pytanie, czy wasze koty tez obgryzają kwiatki? :red:

przez **•Sol•** » 17 listopada 2016, o 11:37

Ewo, śliczny Feliks

ale kota z pokoju wyganiać i separować od puzzli... No tak się nie robi, koty kochają puzzle

przez **Kawka** » 17 listopada 2016, o 13:58

Kiaro - fajne pieski. ^_^

Joakar - Gilbert jest strasznie dostojny. Hrabiostwo ma we krwi.

Ewo - prześliczny Feliks. :bigeyes:

Dawno go tu nie było. Urósł bardzo. Swoją drogą, bardzo grzeczny jest, moja by się uwaliła tyłkiem w samym środku puzzli i miała w nosie moje zdanie.

Lio - zazdrość czyni cuda. Jedzenie w misce konkurenta jest zawsze smaczniejsze. :hyhy:

Basik - czasem wychowanie nie pomaga.

Aniołku - fajnie, że Białka już oficjalnie jest Wasza. :cheer:

Co do obgryzania kwiatków, to dla kota normalka. Pogódź się z utratą albo wymemlaniem kilku z nich. :wink:

Możesz też kupić sobie Koronę cierniową i zastosować terapię szokową kotu, ale nie polecam, bo te kolce to jednak spore są. :niepewny:

Co do kwestii kocyka i koszyka - koty są różne, mają różne charaktery. Mojej Iskrze spanie w gołym koszyku nie przeszkadzało wcale. Ważne, że koszyk był. A spała też na desce do prasowania, na płytkach na schodach (pod nogami), we wszystkich łóżkach, na dywanie, na parapecie, na parapecie na zewnątrz, na biurku, w szafie (jak się zostawiło na chwilę otwarte drzwi), w pustych kartonach, na starym monitorze od kompa (jak go jeszcze miałam), krótko mówiąc, wszędzie gdzie jej się zamarzyło.

Ja zaś dokarmiłam parę razy norweskiego kota mielonką i paprykarzem. Wcinał, jakby nic lepszego w życiu nie jadł. :evillaugh:

Niestety, daleka droga do głaskania, bo póki co daje się tylko nakarmić. A taki śliczny, podobny do Antoniego. Może uda mi się zrobić mu zdjęcie, to pokażę.

przez **joakar4** » 17 listopada 2016, o 16:06

Aniołku, trzeba uważać na kwiaty. bo niektóre są dla kota trujące. Lepiej sprawdzić w necie i te niebezpieczne ostawić poza zasięg kota.
Kawko, dzięki :wink:

przez **Janka** » 17 listopada 2016, o 16:28

Mamusia "moich" kotków też sprawdza kwiaty, a jak coś trzeba odseparować od kotów, to je ustawia na moim balkonie. Ostatnio był chyba rododendron. Niestety u mnie rośliny giną szybciej, niż się to wydaje możliwe, więc oczywiście już go nie mam.

przez **Lorelei** » 17 listopada 2016, o 16:50

Aniołku, oczywiście... obgryzają i plują

Chyba, że fiołki, to zjadają :evillaugh:

przez **LiaMort** » 17 listopada 2016, o 17:11

Kwiaty nie są do jedzenia tylko do bawienia się nimi... a jeszcze jak mają jakąś fajną wstążkę to nie sposób się od niego oderwać.

chociaż zawsze można je zwalić z 2 m.

przez **giovanna** » 17 listopada 2016, o 20:30

Od kiedy Bajka nastała kwiaty zniknęły, zniszczyła wszystkie, tylko w kuchni dwa wiszące zostały

przez **Kawka** » 17 listopada 2016, o 22:15

A ja myślę, że koty trujących nie tykają. Mają instynkt i raczej wiedzą co jest szkodliwe.

przez **Nocny Anioł** » 18 listopada 2016, o 09:41

Kawko chyba nie mieliśmy szans, podbiła nasze serca. Chodź bronię sie ze pierwszy przepadł chłop. :smile:

Jok poczytałam i podobno wrzos nie jest trujący :smile:

słoneczko to masz więcej roślinek :smile:

Lore widziałam tylko jak jadł, pluc musiał na dworze :rotfl:

Gio chyba tez mnie to czeka :red:

Lia widzę że masz dużo sprzątania :rotfl:

Całe szczęście jak na razie tylko Krecik wykazuje zainteresowanie kwiatkami, Gruba za to niszczy meble. :mur:

przez **joakar4** » 18 listopada 2016, o 09:52

Kawka napisał(a):A ja myślę, że koty trujących nie tykają. Mają instynkt i raczej wiedzą co jest szkodliwe.

A to rożnie, bo mój G. nie tykał jednego kwiatka dopóki nie zaczął mu wyrastać nowy pęd, który go wtedy wyraźnie zafascynował.
Teraz mam tylko storczyki (ale przerzedzone bo same spadały na kota z parapetu :wink:

) i paprocie i drzewka szczęścia.

przez **Kawka** » 18 listopada 2016, o 12:25

No nie wiem, ale obserwując swoje koty (wszystkie wychodzące na zewnątrz), zauważyłam, że dobrze wiedziały co im szkodzi. Na przykład myszy z czarnym paskiem (nie wiem jak to zwierzę się nazywa fachowo, ale jest trujące dla kota), nigdy nie zjadały, tylko znosiły mi zagryzione. Zresztą z samej, "jadalnej" myszy, też zostawiały szkodliwe odpadki.

Domowy zwierzyniec

Kto przegląda forum