wiedzmaSol napisał(a):jak się ta licytujemy to:
Kot Jacek - rąbał wszystko z octu, ogórki, grzybki, im mocniejsze tym lepsze.
Kotka Cusia - chipsy i paluszki to rarytasy
Kot Figaro zwany Puckiem - ogórki surowe. Pokroić by się dał za zielonego ogórasa, trzeba było przed nim chować bo znalazł, torbę rozerwał zeżarł. Jak dopadał to worków takich siatkowych gdy przynosiła mama na kiszone to rąbał byle więcej oznaczyć.
Kotka Akacja vel Koćka - ananas i kukurydza z puszki. Mniam.
Kot Melon - sucha bułka. Pieczywo jest pyszne, w zęby patrzy jak sie je.
o takich rzeczach jak bita śmietana, bezy, ptasie mleczko to nawet nie mówię. O psach też nie bo np Chaber gruszki i jabłka prosto z drzewa sobie zrywał...
Ktoś przebije?
Fringilla napisał(a):a w jakich miejscach?
memu kotowatemu latem robi się kołtuny na brzuchu, miejscowo (im bardziej gorące lato, tym więcej - w tym roku zdecydowanie mniej) ale po eksperymentowaz z wycinaniem (stres i obłęd) stwierdziłam, że lepiej poczekac do jesieni - same odpadają z rosnącą/wypadającą sierścią, a kot mniej zestresowany.
swoją drogą sierść mego kota nie może się aktualnie zdecydować, jak reagować na pogodę - cały lekko zmierzwiony chodzi przez wilgoć w powietrzu (tak to w celach ogrzewaniowych się puszy w sezopnie zimowo-grzewczym, a w upały zdecydowanie zrzuca z pół zapasu i jest pół kota).
a teraz wygląda jak kot niedosuszony po kąpieli
ale myje się intensywnie, jak nie on
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość