Teraz jest 23 listopada 2024, o 03:53

Kulinarne smakołyki

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 lipca 2011, o 18:38

Mama zrobiła bez śmietany. Smaki, które puściły warzywa zrobiły pyszny sosik.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 4 lipca 2011, o 19:43

zyskało po dodaniu magicznego składnika :P
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 4 lipca 2011, o 19:44

każdy ma jakiś taki jeden ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 4 lipca 2011, o 19:59

kasiek napisał(a):zyskało po dodaniu magicznego składnika :P

ketchupu? :hahaha:

Avatar użytkownika
 
Posty: 15209
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez kasiek » 4 lipca 2011, o 20:05

akurat tego czegoś nie znoszę i nie jest to mój magiczny składnik :P
Bo powaga zabija powoli

A imię me PLASTELINA.


Miłość bez pieniędzy, wrota do nędzy

Avatar użytkownika
 
Posty: 14642
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Tychy

Post przez Lorelei » 4 lipca 2011, o 20:08

Sos czosnkowy? :hyhy:

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 18 lipca 2011, o 22:44

Dziewczyny, potrzebuję przepisu na wiśniówkę, ale taką, o którą będę mogła zadbać dopiero po 5 tygodniach, bo do tego czasu mnie nie będzie
słyszałam, że można wiśnie zalewać spirytusem i wtedy stoją do 6 tygodni bez konieczności mieszania czy odlewania
macie jakiś przepis :padam:

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 18 lipca 2011, o 23:30

Najprostszy sposób na WIŚNIÓWKĘ
2 kg całych wiśni zalać litrem wódki (jesli lubisz mocniejsze nalewki, to zalej wiśnie spirytusem]. Odstawić zamknięte w słoneczne i ciepłe miejsce. Niestety, trzeba potrząsać co kilka dni. Po paru tygodniach, kiedy wódka zabarwi się na bardzo ciemny kolor, dodać do niej cukier (ilość zależy jak bardzo słodka ma być nalewka) i ponownie odstawić, również potrząsając, aby cukier ładnie się rozpuszczał. Oczywiście wiśnie można wcześniej wydrylować, a wtedy po odsączeniu będą idealne do deserów.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 19 lipca 2011, o 08:05

Dorotko, cukier wsypuje się bez zlania spirytusu czy tam wódki?

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 lipca 2011, o 16:57

To przepis mojej znajomej, ona nie zlewa i nic się z nalewką nie dzieje, ale inna znajoma po kilku tygodniach zlewa nastaw, a owoce zasypuje cukrem. Potem co jakiś czas potrząsa butlą, by cukier się rozpuścił, a następnie znowu zlewa. W następnej kolejności oba zlane płyny miesza i odstawia do dojrzewania. Wiśnie znów posypuje cukrem, po to, by puściły resztę soku, którym dosładzamy nalewkę.
.

 
Posty: 31644
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16

Post przez aralk » 19 lipca 2011, o 19:02

zrobiłam :) wszystko na oko, zobaczymy co z tego wyjdzie :hyhy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 lipca 2011, o 17:48

Może ktoś mi podać sprawdzony przepis na ciasto "pierogowe" ? Mam ochotę pierwszy raz pobawić się sama ,a w internecie jest tego pełno ,jedni dają jajka ,drudzy nie ,wrzątek albo letnia woda. Chciałabym coś sprawdzonego ...
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 20 lipca 2011, o 18:46

ciasto na pierogi zawsze robię "na oko".Nie daję jajek,a wodę ciepłą,ale nie wrzącą.Ilość wody zależnie od ilości i wilgotności mąki.Ciasto jest dobrze wyrobione,jeśli po przekrojeniu widać w nim pęcherzyki powietrza.Nie odstawiam ciasta "do odpoczęcia" bo wolnieje i jest wtedy strasznie ciągnące.
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 lipca 2011, o 18:58

Myślałam o takim ,wydaje mi się dobre.
http://fabrykaprzepisow.pl/pierogi-z-serem-na-slodko/
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 20 lipca 2011, o 19:10

Lucy, ja robię według tego przepisu i ciasto robi mi się błyskawicznie, a wałkuje jak marzenie.

Ciasto na pierogi

4 szklanki mąki
2 duże jajka
5 łyżek gęstej i kwaśnej śmietany
3 łyżki oleju
szczypta soli
3/4 szklanki letniej wody

- mąkę należy przesiać na stolnicę,
- zrobić dołek w środku i wbić jajka.
- dodać śmietanę, olej i sól.
- wszystko wymieszać i stopniowo dodawać wodę wyrabiajac ciasto [to będzie miękkie i plastyczne ciasto].
- przykryć odwróconą do góry dnem miską i pozwolić ciastu "odpocząć" przez 10-15 minut.
- Podzielić ciasto na 4 części, trzy z nich trzymać przykryte wilgotną ściereczką, a jedną rozwalkować dość cienko i wycinać pierogi.
- nadziewać dowolnym nadzieniem.
- Tak samo postępować z pozostałym ciastem.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 lipca 2011, o 19:10

Sałatka z fasoli szparagowej

Idealna do zapiekania z rybą (po grecku) lub jako dodatek do sosów mięsnych.

2 kg fasoli szparagowej - gotować 20 min.
2 kg czerwonych pomidorów - spażyć, pokroić w kostkę
1 kg cebuli pokroić - kostka
1 kg marchwi - zetrzeć na grubej tarce

Zalewa

2 szkl. oleju
2 łyżki soli
3 ząbki czosnku
3 łyżki cukru
2 łyżki octu

Sporządzić zalewę, pogotować i włożyć wszystkie te produkty do fasoli i gotować 40 min, aż puści klej. Pasteryzować w słoikach.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 6798
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez mewa » 20 lipca 2011, o 19:18

gotujesz warzywa razem z zalewą? czy wkladasz warzywa ugotowane do słoików i zalewasz zalewą?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 lipca 2011, o 19:25

Najpierw zagotowuje się zalewę, później wrzuca się do garnka warzywa i gotuje 40 min.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 lipca 2011, o 21:46

Dorotka napisał(a):Lucy, ja robię według tego przepisu i ciasto robi mi się błyskawicznie, a wałkuje jak marzenie.

Ciasto na pierogi

4 szklanki mąki
2 duże jajka
5 łyżek gęstej i kwaśnej śmietany
3 łyżki oleju
szczypta soli
3/4 szklanki letniej wody

- mąkę należy przesiać na stolnicę,
- zrobić dołek w środku i wbić jajka.
- dodać śmietanę, olej i sól.
- wszystko wymieszać i stopniowo dodawać wodę wyrabiajac ciasto [to będzie miękkie i plastyczne ciasto].
- przykryć odwróconą do góry dnem miską i pozwolić ciastu "odpocząć" przez 10-15 minut.
- Podzielić ciasto na 4 części, trzy z nich trzymać przykryte wilgotną ściereczką, a jedną rozwalkować dość cienko i wycinać pierogi.
- nadziewać dowolnym nadzieniem.
- Tak samo postępować z pozostałym ciastem.


Tobie wierze na słowo :padam: w piątek będę się bawić . Dużo wychodzi ci z tego ciasta pierogów ? Tak żeby cztery osoby nakarmić wielkimi porcjami ? :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 20 lipca 2011, o 22:44

z takiej ilości powinno wyjść sporo pierogów,mi z podobnej ilości maki wychodzi około 80-100 pierogów
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 lipca 2011, o 23:08

to akurat :rotfl:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 20 lipca 2011, o 23:18

ja ostatnio robiłam z wiśniami.Pyszne były.Zrobiłam około 180 sztuk.I nic się nie ostało...Dobrze,że mi córka pomogła lepić :haha:
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 lipca 2011, o 23:32

Gdybyś miała sama z pół dnia by ci zeszło . :big:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 20 lipca 2011, o 23:37

nie,pół dnia to przesada,pewnie tak z dwie godzinki by zeszło na klejenie
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 21 lipca 2011, o 00:30

Robisz po staremu ,czy używasz maszynki do pierogów ?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości