Teraz jest 10 grudnia 2024, o 19:48

Gemma Halliday

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 stycznia 2014, o 01:05

Ja nie rozróżniam gatunków :P
Czyli dobrze,że nie wydano u nas tego więcej.Znając siebie przeczytałabym,a że i tak Maddie nie lubię moja reakcja byłaby sto razy ostrzejsza niż na Steph i Rangera :]

Mam nadzieję,że nikogo nie uraziłam swoimi wypowiedziami na temat tych książek oraz głównej bohaterki...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 stycznia 2014, o 02:31

By się nam przydał jakiś teoretyk literatury, żeby nam porządnie określił, co to za gatunek.

Very, jak czytałam o pocałunku Maddie z Felixem w części trzeciej, to miałam Ciebie przed oczami. W moich wyobrażeniach bardzo psioczyłaś. Jak czytałam o ich pocałunku w części czwartej, to w moich wyobrażeniach jeszcze bardziej psioczyłaś i rzucałaś książką o ścianę. I też sobie pomyślałam, że dla Ciebie lepiej, że jej w Polsce nie wydano.

Z tego co wiem, część piąta jest o tym, że Maddie jest całkowicie pogodzona z Ramirezem i szykują się do ślubu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 stycznia 2014, o 03:19

Fajnie,że o mnie myślałaś w czasie lektury nawet jeśli psioczyłam :P
Znowu się wszystkim narażę,ale i tak muszę swoje zdanie powiedzieć :P W trójce doszło do pocałunku,niby przypadkowego,ale jednak i ona potem dużo o nim myślała.I nie psioczyłam :hyhy: Po prostu polubiłam Ramireza,a Maddie w ogóle.Wręcz wzbudziła we mnie straszną niechęć i agresję o co sama siebie bym nie podejrzewała :niepewny: Dlatego wolałabym żeby była z Felixem,który jest mi w sumie obojętny :]

Tyle.Możecie bić :wink:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 stycznia 2014, o 04:11

Ja na pewno nie będę Cię biła. Masz ode mnie rozgrzeszenie. Nawet lepiej, że masz inne zdanie, bo przynajmniej jest o czym podyskutować.
Ja jestem za tym, żeby dostał ją Ramirez. Skoro chce, to niech ma. To super facet i niech mu się spełnią marzenia. Nawet jeśli jest to marzenie o posiadaniu nie w pełni odpowiedzialnej blondynki.
A Felix jest na nią za miękki, sobie nie poradzi. Ją trzeba trzymać mocno w ryzach, żeby znowu w szkodę nie polazła.
Szkoda, że ona nie jest prawdziwa i nie dostał jej w łapy mój F.

Gdy czytałam książki Gemmy Halliday kilka lat temu, to widziałam podobieństwa do Plumki, ale nie tak wyraźnie, jak teraz, gdy czytałam część trzecią. Wtedy bardziej ogólne podobieństwa gatunkowe.
Teraz dostrzegłam, że Ramirez jest stuprocentową mieszanką genów Morellego i Rangera. Kolor skóry i ogólny wygląd od Rangera, a zwierzęcy tatuaż, blizna na brwi, zawód od Morellego. Charakter, przystojność, alfowatość itd. itp. od obu.
Zupełnie tak samiuśko, jak w serii o Samancie Shaw od Evanovich zwaliła Jennifer Apodaca. Nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że Halliday nie słyszała o Evanovich, a zwalała od Apodaki.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 stycznia 2014, o 04:30

Nie wiem kto od kogo zwalał,ale Ramirez jest naprawdę w stylu Evanovich :) I jego naprawdę lubię i dobrze mu życzę :)

Fakt.Jak ją bardzo chce niech sobie ma.Tylko smuci mnie fakt,że w ogóle faceci chcą takie dziewczyny.Od razu podkreślam,że nie chodzi mi o jej pakowanie się w tarapaty czy prowadzenie śledztwa :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 stycznia 2014, o 04:46

Takie dziewczyny w silnym mężczyźnie budzą chęć opieki. Dają im poczucie, że są potrzebni, czego przy mądrej albo silnej kobiecie mogą nie zaznać.
Udawanie przy samcu alfa głupiutkiej i niezaradnej może okazać się mądrzejsze, niż się komuś wydaje.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 stycznia 2014, o 05:01

Mądrze prawisz :)
Wolałabym żeby ona tylko taką udawała :)

Janko,mam pytanie.Przez przypadek szukając na Allegro historyków Hannah Howell natknęłam się na książki autorki o takim samym nazwisku z torebkami na okładkach i w tytułach.Nigdy wcześniej ich nie widziałam.Oczywiście zainteresowałam się,bo pierwszy tom w tytule oprócz torebki ma jeszcze morderstwo.Wyszukałam sobie blurby,recenzje,zapoznałam się.Na kilku blogach spotkałam się ze stwierdzeniem,że bohaterka jest naiwna,dziecinna i głupia :] Z tego co wyczytałam na pewno jest młodsza od Maddie.Taka bardziej w moim wieku :) I zamiast butów wielbi torebki :]
Mignęło mi jak sobie autorkę wrzuciłam w forumową wyszukiwarkę,że Ty to znasz.Chciałam zapytać czy bohaterka to naprawdę taka tępa strzała?Gorsza od Maddie czy porównywalna?

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 stycznia 2014, o 05:16

Źle Ci wyszło. Ja te książki mam, nie znam. Nie czytałam.
Mogę jutro rzucić okiem. Nawet dopiero co niedawno o tym myślałam, bo brak mi na razie tomu czwartego i się zastanawiałam, czy nie powinnam najpierw zajrzeć do poprzednich, żeby podjąć decyzję, czy na pewno mam kupować dalsze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 stycznia 2014, o 05:19

Sorry,pisałaś że masz,a ja od razu uznałam,że czytałaś :embarrassed:
To może wspólne czytanko pierwszego tomu? :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 stycznia 2014, o 05:25

Możemy spróbować. Tylko że ja ciągle tkwię w połowie czwartej Halliday i na dokładkę w połowie drugiej Apodaki. A żeby było jeszcze trudniej je skończyć, to w międzyczasie przeczytałam kilka harlequinów, a przed godzinką napoczęłam następny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 10 stycznia 2014, o 05:32

Spokojnie.Mogę poczekać :) Ja czytam pierwszą część Zbrodni Meg Cabot i jeszcze mi się z tym zejdzie,a potem może powtórzę wymagające powtórki SEP.
Zresztą najpierw muszę ten tom pierwszy nabyć.Znalazłam sobie akurat parę dni temu za 8,90zł i ten sprzedawca ma jeszcze jedną książkę,na której mi zależy więc za jednym zamachem ciachnę obydwie :) Zaraz idę kupić :)
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 10 stycznia 2014, o 05:46

Słusznie.

A co sądzisz o Felixie?
Mnie zdziwiło, że najpierw był takim byle jakim, niezadbanym pacanem, a nagle się okazuje, że jest śliczny jak Hugh Grant, dobrze całuje i jest baaardzo bogaty. A w części czwartej dodatkowo, że
Spoiler:

Jakoś ta jego przemiana mnie nie przekonuje. Wolałabym, żeby pozostał zwykłym pacanem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 stycznia 2014, o 00:49

Papaveryna napisał(a):Janko,mam pytanie.Przez przypadek szukając na Allegro historyków Hannah Howell natknęłam się na książki autorki o takim samym nazwisku z torebkami na okładkach i w tytułach.

Odpiszę w innym wątku, bo tu nie wolno.

A tak na marginesie, chyba z pół godziny przeszukiwałam forum w celu dopasowania gdzieś odpowiedzi i nie znalazłam. Mamy tematy typu Romans plus ..., a nie mamy Chicklit plus ..., albo Kryminał plus ..., a najbardziej by się przydało coś o komediach kryminalnych.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 11 stycznia 2014, o 12:25

Ok.Jak mówiłam nie znam się na gatunkach więc sama bym nie wiedziała gdzie o to zapytać :P Zapytałam tutaj bo chodziło mi o wywiedzenie się czy obie bohaterki są na tym samym poziomie intelektualnym (nie chcę obelżywego określenia ponownie używać) czy może ta od torebek trochę bardziej wzwyż :P

Co do Felixa...Mnie również zszokowała ta jego przemiana.W drugim tomie to taki mlun,niechluj i pijawka,która szuka pożywki.Podkreślone jest kilkakrotnie,że ma rozczochrane włosy,krzywe zęby i zmiętolone ubranie.Nie to że mam coś do jego zębów.Moje też są krzywe.No ale jakoś nie zrobił na mnie (ani na Maddie) wrażenia seksownego,interesującego faceta.
Z takim zapamiętaniem śledził Maddie i robił jej zdjęcia jakby od tego zależało jego życie.Był strasznie natrętny i wszędzie wściubiał nos więc uznałam,że musi to robić dla kasy.
W trzeciej części natomiast dowiadujemy się,że jest przystojny (mnie się Hugh Grant nawet podoba),ma forsy jak lodu,piękny dom,a przyjaciółeczka Maddie mało nie gubi majtek na jego widok :] Dodatkowo jest świetnym hakerem,umie otworzyć każdy zamek i używa super wielkich prezerwatyw...Sama nie wiem co o tym myśleć :evillaugh:

Muszę jednak zauważyć,że on przynajmniej był dla Maddie miły.Pomagał jej zdobywać informacje i tak dalej.Natomiast Ramirez w trzecim tomie był okropny chamem,powiedział jej kilka razy,że ma się do niego nie zbliżać,ale jak mu się zachciało towarzystwa do łóżka to prędko o tym zapomniał :] Myślałam,że oni będą jakoś razem rozwiązywać te zagadki,a w sumie pomagał jej tylko Felix i Dana no i jeszcze przez krótki czas Jasmine...

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 stycznia 2014, o 01:30

Rzeczywiście, Felix był dla niej miły i pomocny.
A na Ramireza wcale nie mogła liczyć. A dokładniej mówiąc, mogła liczyć, że Ramirez będzie na nią zły. W czwartej części nadal tak jest.
To ją w zasadzie trochę tłumaczy z tym niesolidnym poczuciem wierności. Ramirez nie był dla niej pełnoprawnym partnerem. Pozostawił sobie dużo luzu, a tym samym Maddie mogła mieć poczucie, że i ona nie jest uwiązana.
Ale i tak, mimo tego pomagania, Felix mi się nie podoba. Myślę, że on był dla niej taki miły, bo miał na nią ochotę. Dostałby, co chciał i by przestał jej pomagać. (Zupełnie inaczej niż Stephanie Plum miała z Rangerem.) Ze strony Felixa Maddie raczej nie może liczyć na prawdziwą miłość.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 14 stycznia 2014, o 02:12

Nie wiem sama,ale pewnie masz rację.
Co do Ramireza,lubię go bo mi przypomina Morelliego.Jeśli bym miała ocenić jego rolę w śledztwie i jego stosunek do głównej bohaterki,bym go nie lubiła.W pewnym momencie miałam wrażenie,że on uważa Maddie za gorszą kretynkę niż ja.Za taką co to nie ma nic sensownego w głowie,ale fajnie się z nią pokotłować w łóżku.Mimo całej mojej niechęci było mi jej normalnie szkoda.
Niby na końcu on jej daje klucz do swojego domu,ale po tym wszystkim,co jej nagadał i tak słabe to dla mnie było :]
Janka napisał(a):A na Ramireza wcale nie mogła liczyć. A dokładniej mówiąc, mogła liczyć, że Ramirez będzie na nią zły.

Zgadzam się w stu procentach.U Evanovich bohaterka ciągle w różne kabały się pakuje,a oni ją z tego wyciągają i nawet nie miaukną.To znaczy Joe trochę marudził,ale to tak z troski o nią.Na początku mu Steph trochę w drogę właziła,ale się dzielili informacjami,trochę jednocześnie zatajali i była z tego tylko kupa śmiechu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 stycznia 2014, o 02:24

No właśnie. Morelli, a jeszcze bardziej Ranger, szanują decyzje Stephanie, nawet jeśli są durne. Nie wchodzą jej w drogę, nie zabraniają czegoś zrobić, lecz dbają aby w miarę ich możliwości była bezpieczna w czasie robienia tego czegoś głupiego. Morelli na początku próbował jej pewne rzeczy wyperswadować, ale szybko się nauczył, że lepiej jest się jej nie sprzeciwiać. (Tom 12 się kłania - tam jest cudna, cudna scena na ten temat.) Ranger zawsze i wszędzie był po jej stronie, nie pamiętam ani jednego momentu, w którym by nie szanował jej prawa do decydowania o sobie.
A Ramirez to w porównaniu do Morellego i jeszcze bardziej Rangera, porażka. On by ją najchętniej przywiązał do kaloryfera albo zamknął w domu i wyrzucił klucz. Czyli ubezwłasnowolnił. Tak jakby tylko jemu było wolno żyć naprawdę, a jej tylko oglądać życie przez szybkę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 stycznia 2014, o 03:29

To na pewno.
W ogóle relacje między bohaterami są w tej serii pokopane.Ja uważam Maddie za idiotkę,ale ja mogę bo tylko czytam,Ramirez nie powinien.Jeśli sam chce taką dziewczyną (mówiłaś,ze faceci lubią się nimi opiekować) to nie powinien się tak w stosunku do niej odnosić.Mówi "to moja znajoma",każe się trzymać z daleka,nie chce dać klucza do mieszkania...No sorry.Jeśli jest durna i nie można jej ufać niech sobie znajdzie inną...
W sumie to chyba nie było sytuacji (oprócz części pierwszej kiedy Maddie przez przypadek wbija się na imprezę do jego rodziny i on idzie z nią na ślub mamy) że coś razem robią fajnego zamiast migdalenia i rzucania gróźb.Słabe to :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 stycznia 2014, o 16:31

Na obronę Ramireza mam to, że to pan policjant i chce być policjantem całą duszą. Pracoholik. Nie szuka związku na stałe, bo nie chce się odrywać od tego, co dla niego jest najważniejsze. Miłość do Maddie na niego spada znienacka i bez uprzedzenia. Możliwe, że on to świadomie lub podświadomie wypiera. Sądzę, że on specjalnie stara się jak najmniej z nią przebywać, żeby się nie zawiązał jakiś związek. Dopiero jak zobaczył, że dzieje się z nim coś, czego nie umie lub nie chce określić (jest zakochany, ale się za nic nie przyzna), to dał jej klucz.
Seria jest długa, a happy end prawdopodobnie przewidziany dopiero na koniec, dlatego musi być powoli.
Trzeba być cierpliwym do Ramireza, powolutku zarzucać sieci, a za to się będzie miało super ciacho w nagrodę. Sama bym popolowała na takiego, jakby podobny, tylko żywy, był pod ręką.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 16 stycznia 2014, o 16:58

Też bym polowała.Tyle,że długo bym nie wytrzymała jakby mnie traktował jak niedorozwoja.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 stycznia 2014, o 17:07

Oj tam, można się przyzwyczaić.
Ja mam to praktycznie na co dzień. Mój F. robi zakupy spożywcze i gotuje, bo według niego ja się do tego nie nadaję i zginę, jeśli go kiedyś zabraknie. Proszę bardzo, niech sobie gotuje. A ja w zaoszczędzonym czasie mogę się dobrać do internetu albo książeczek.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 11234
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Śląsk
Ulubiona autorka/autor: S. Brown, SEP, J. Quinn

Post przez sunshine » 16 stycznia 2014, o 19:25

Mam w domu pierwsza część czyli Śledztwo :)

ciekawi mnie to ;)

Very Tobie sie nie podoba?
Każdy jest jaki jest.
Nigdy nie rezygnuj z własnych pragnień. Inaczej będziesz tego żałować.
Uwierz mi. Moim zdaniem brak Ci odwagi, by przeżywać własne życie. Chcesz rady? Ciesz się życiem, ile tylko możesz.


Prawdziwy facet kocha swoją kobietę w ubraniu, pożąda w bieliźnie, a ubóstwia w jego koszuli. ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 17 stycznia 2014, o 01:52

Pierwsza część?Podobała mi się :) Najbardziej nie lubię dwójki,a trójkę to tak umiarkowanie.
Bohaterka później zaczęła mnie strasznie wkurzać.Bohater jest fajny i ciasteczko,ale jego podejście do bohaterki woła o pomstę do nieba.Nie zmienia to faktu,że Tobie może pasować tak jak jest i polubisz :)

Janko,w sumie masz rację.Mój mnie również traktuje jak niedorozwoja,ale on nie gotuje ani nic takiego nie robi :] Po prostu wydaje mu się,że jest mądrzejszy.Niech sobie tak myśli skoro mu to dobrze robi :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 stycznia 2014, o 02:38

Mój się pod względem umysłowym czy intelektualnym nie czepia. Ważne decyzje podejmujemy wspólnie, przy czym moje zdanie jest zwykle ważniejsze - ale to dlatego, że ja mam więcej czasu na to, żeby się pozastanawiać nad Za i Przeciw oraz "co będzie jeśli".
Mój F. jest taki jak Ramirez: mnie trzeba zamknąć w domu i najlepiej, żebym niczego nie robiła, bo nawet w domu zdarzają się wypadki, czyli mam leżeć i czytać, a reszta sfer życia należy do niego.

Jak czytałam jakiegoś harlequina, gdzie był bohater o nazwisku Ramirez, to mi to bardzo przeszkadzało, bo kojarzył mi się bandyta z serii Janet Evanovich. Tutaj nie pamiętam, czy mi coś przeszkadzało, gdy czytałam kiedyś dwie pierwsze części. Teraz przy trzeciej już wcale. Ale zastanawiam się, dlaczego pani Halliday w ogóle użyła wlaśnie to nazwisko. To jakiś żart? Żeby jeszcze bardziej było wiadomo, od kogo zwala?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 17 stycznia 2014, o 03:36

O właśnie.W pierwszej części to mi nieco przeszkadzało.Cały czas miałam przed oczyma tego boksera z filmu o Plumce :yeahrite:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do H

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość