Strona 94 z 96

PostNapisane: 26 stycznia 2017, o 11:54
przez Adolek
Nie, na pewno nie wszytko. Przeglądałam już ten post. hmmm Problem, że nie pamiętam już konkretnych tytułów.
Są tam jacyś Twoi ulubieńcy ?

PostNapisane: 26 stycznia 2017, o 12:01
przez •Sol•
prócz Garwood? hmmm :evillaugh:
Lubię Carlyle, Cabot, Barnett, Lindsey ;)
ze współczesnych zajrzyj może do Young ;)

PostNapisane: 26 stycznia 2017, o 12:03
przez Adolek
dzięki :smile: Carlyle znam całą chyba :evillaugh: A resztę zobaczę.

PostNapisane: 26 stycznia 2017, o 12:33
przez kejti
•Sol• napisał(a):znaczy, co za dużo to nie zdrowo? :P
no cóż, czekoladą też się można podobno przesycić :P

dlatego ja czytam na zmiane z paranormalami żeby się nie przesłodzić :evillaugh:

PostNapisane: 26 stycznia 2017, o 12:36
przez •Sol•
eee tam aż tak to nie :P ja zmieniam sobie autorki i czasem jednak idę we współczesne ale jest ok :P
i w ogóle tęskni mi się do Szkotów Garwood...

PostNapisane: 26 stycznia 2017, o 13:35
przez KatiaBlue
Ja robiłam powtórkę w święta (też przeplatałam, żeby mi nie zbrzydło przez przypadek)
i znów mi się ich chce. Ostatnio mam niedobór Szkotów w organizmie.

PostNapisane: 26 stycznia 2017, o 13:43
przez •Sol•
łatwo się tego niedoboru nabawić. Dobrze że u Sparks są też tacy jakby Garwoodowi Szkoci :hyhy:

PostNapisane: 26 stycznia 2017, o 14:25
przez KatiaBlue
Oni mitak ciśnienia nie podnoszą niestety

PostNapisane: 16 kwietnia 2017, o 23:08
przez kejti
a ja chciałabym podziękować za tą listę z pierwszej strony, jest mi ogromnie pomocna! :padam:

PostNapisane: 9 lipca 2017, o 20:06
przez Taniec Wampirów
Czy Pani Garwood pisze jeszcze jakieś historyki ?:(

PostNapisane: 10 lipca 2017, o 11:20
przez •Sol•
chyba trzyma się tych współczesnych sensacyjnych romansów.
a szkoda bo historyki jej lepiej szły...

PostNapisane: 15 lipca 2017, o 18:38
przez Taniec Wampirów
Zdecydowanie :disgust: aż chyba przeczytam coś z jej historyków :P

PostNapisane: 17 lipca 2017, o 11:24
przez •Sol•
mnie też czasem okrutnie korcą powtórki :hyhy:

PostNapisane: 21 lipca 2017, o 22:57
przez Lilia ❀

PostNapisane: 25 września 2017, o 22:04
przez Willa
Ja jak na razie przeczytałam tylko Przynętę. Muszę chyba przeczytać resztę serii. Może i za historyk się wezmę. Tylko chciałabym trafić na coś fajnego. Możecie mi coś polecić?

PostNapisane: 26 września 2017, o 08:37
przez Dorotka
Zdecydowanie zacznij od cyklu "Tajemnica", w skład którego wchodzą:
- "Tajemnica" z Judith Hampton i Iainem Maitlandem w rolach głównych.
- "Szkatułka" [moja ulubiona!!!] z parą Lady Gillian i najcudniejszym z cudnych Brodickiem Buchananem. :lovju:
- "Intryga" a w niej księżniczka Gabrielle St.Biel i Colm MacHugh.

"Szkatułkę" kocham miłością wielką i jest to mój numer jeden na chandrę i długie zimowe wieczory.

PostNapisane: 26 września 2017, o 14:36
przez Duzzz
Jeszcze Oblubienica i Angielka(ta się troszkę wolniej rozkręca, ale warto przeczytać) :)

PostNapisane: 2 października 2017, o 21:40
przez Willa
Dziękuję. :) Na pewno coś przypadnie mi do gustu.

PostNapisane: 4 października 2017, o 10:48
przez •Sol•
Angielka naprawdę wolno ale potem jak rusza to jest cudnie ;)

ja jeszcze Niewolę bardzo lubię ;)
i fajna jest ta Kwiatowa seria, taki trochę dziki zachód ;) czyli to co się zaczyna od Róży ;)

PostNapisane: 26 lutego 2018, o 19:53
przez Kawka
Moja opinia na temat "Szkatułki" Julie Garwood: viewtopic.php?p=1158416#p1158416 Zapraszam do dyskusji.

PostNapisane: 13 maja 2019, o 21:36
przez kejti
Dziewczyny, mam pytanko odnośnie serii Buchanan. Pierwsza część była moją polecanką i z tego co pamiętam jednym z pierwszych kryminałów więc byłam zadowolona. Druga część była w porządku, chociaż zero zagadki, wszystko się od razu wiedziało. Teraz przeczytałam trzecią część i strasznie słabo. Straszna nuda, tylko bohaterowie byli świetni, to się Garwood udało.

Pytanie, czy kolejne części są podobne? Czy jednak będzie tak zwana "zagadka" kto jest tym złym a nie od razu się dowiadujemy z tytułu książki czy po pierwszych stronach :ermm:

PostNapisane: 30 maja 2019, o 19:45
przez rewela
mnie się zarówno "Rodzinne tajemnice" jak i "Cienie przeszłości" podobały i nie wpadłam kto jest tym złym ;) ale ja tam mistrzem w rozwiązywaniu zagadek nie jestem :P
moim smaczkiem w "Cieniach..." jest Noah, do którego w Przynęcie miałam mega słabość (tak, wiem męska whore, ale ja tam go lubiłam i lubię ;) )
Kejti myślę, że spokojnie możesz czytać, najwyżej odstawisz :D

a tak btw, ciekawe czy kiedyś jeszcze pojawią dalsze części serii...

PostNapisane: 30 maja 2019, o 21:21
przez kejti
nie lubię nie kończyć książki a męczyć nie chciałabym się, pomyślę, może kiedyś

PostNapisane: 20 września 2019, o 23:35
przez kejti
Skończyłam Nimfa i chociaż początek całkiem fajny to potem Geoffreya miałam ochotę zatłuc łopatą :speachless2:

I ta końcówka, serio? confused1
Spoiler:

PostNapisane: 21 września 2019, o 00:02
przez Fringilla
kejti napisał(a):Skończyłam Nimfa i chociaż początek całkiem fajny to potem Geoffreya miałam ochotę zatłuc łopatą :speachless2:

To taki moment, gdy wewnętrzny moderator się włącza, czy aby nie za drastyczne groźby wobec fikcyjnych postaci :rotfl:
Dlatego wdzieczna jestem Anne Stuart dozgonnie za jej wiosło ;)

kejti napisał(a):I ta końcówka, serio? confused1
Spoiler:

Ale że?