Strona 82 z 96

PostNapisane: 31 stycznia 2015, o 23:46
przez tajemna
Tak. To mogło być super zabawne. A tak... jakby z niej powietrze uszło.

PostNapisane: 1 lutego 2015, o 02:32
przez Lucy
rewela napisał(a):
Dorotka napisał(a):No właśnie, głupek-morderca i jego nagła miłość do nieznajomej dziewczyny przez przypadek wplątanej w gangsterskie porachunki...



no właśnie ten głupek był mega irytujący! odniosłam wrażenie, że był to na siłę stworzony bohater, który tak naprawdę nic nie wnosił...

oj, ale chyba się czepiam :D



Mnie on najbardziej w tej książce się podobał :evillaugh: mogli bardziej rozwinąć jego wątek .

PostNapisane: 1 lutego 2015, o 18:50
przez Dorotka
No pewnie, że mogła świetnie pociągnąć ten wątek i na to na początku się zanosiło. Niestety potem to padło i zdechło. :disgust: Ten gamoniowaty gangster dodawał odrobinę pikanterii w tej całej historii, szkoda, że ta odrobina była niemal niewidoczna. Z nim miałoby to jakiś konkretny posmak, a tak to tylko flaki z olejem i nic więcej.

PostNapisane: 19 lutego 2015, o 21:30
przez rewela
powtórka ze "Szmaragdu" zakończona :) bo chyba trochę humoru w swój life musiałam włożyć :) kuna, Jade jest jedną z bardziej optymistycznych postaci :) pierwsze 2 rozdziały to jeden wielki chich, (czy hih, w zależności jaką formę przyjmujemy :P ) potem jest jeszcze lepiej :) Cane to jest koleś, którego uwielbiam :)
"Szmaragd" to w ogóle mój pierwszy romans przeczytany :) jak dziś pamiętam jak koleżanka z Akademika podrzuciła mi lekturę, a ja zabrałam się za lekturę z lekkim niedowierzaniem, że to może być fajne :) i tak się zaczęło, potem były następne Garwood, potem inne z da Capo.. takie wspomnienie przy okazji czytania :D mam nadzieję, że nie tylko mnie się podobała ta zabawna historia :)

PostNapisane: 19 lutego 2015, o 21:44
przez Lilia ❀
nie tylko, ten cykl też tak na mnie działa :)

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 08:43
przez Nocny Anioł
oj ja sie zakochałam, a ja nie czytałam historyków, nim nie trafiłam na forum(wasza wina) i dziękuje
tylko ostatnia część mi nie przypadła
za to na Podarunku tak rechotałam że aż sprawdzali w domu co się ze mną dzieje

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 09:52
przez szuwarek
parasolki :evillaugh:

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 10:02
przez Nocny Anioł
i tekst
kiedy myślałem ze moja żona już nic nie może wymleć, dwa tygodnie później podpaliła statek :evillaugh:

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 10:57
przez szuwarek
w sumie to Sara na przemian mnie denerwowała i żal mi jej było. jak porównywali ja do Jade...

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 11:00
przez Nocny Anioł
prawda, ale wyrobiła sie kobita

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 11:06
przez klarek
z cyklu tylko Szmaragdu nie czytałam, w sumie chyba powinnam przypomnieć sobie cały cykl, bo nie mam pojęcia o czym jest :zalamka:

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 11:09
przez Nocny Anioł
ja właśnie nabrałam chęci, kurcze ostatnio nic nowego nie czytam

jak to o czym o Indianach i piratach

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 11:13
przez klarek
Mądrala, tyle to i ja pamiętam :P

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 11:17
przez Nocny Anioł
a co streszczenia szukałaś :evillaugh: nie ten adres moja droga

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 13:16
przez •Sol•
Szmaragd uwielbiam, a Podarunek popsuła bohaterka. Miała być zabawna wyszła pierdołowata i wkur. No :P
A bohater był taki fajny, szkoda go na taką lebiegę :P

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 13:17
przez Papaveryna
Ona coś spaliła bo myślała, że to kominek?

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 14:03
przez KatiaBlue
Szmaragd - no po prostu uwielbiam książki, z tekstami typu: Nie możesz się we mnie zakochać. Chyba się pochlastam, jak jeszcze raz coś takiego przeczytam...

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 14:07
przez Nocny Anioł
bardzo się ciesze
oj tak pamiętam, oni jak pies z kotem

Tak Papa, statek podpaliła

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 14:09
przez Papaveryna
Pamiętam, że czytałam "Lwicę", a potem "Podarunek". Podarunek był ok, ale ta bohaterka dobijająca i już do "Szmaragdu" się nie wracałam :mysli:

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 14:16
przez Nocny Anioł
a szkoda, wielka szkoda

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 14:42
przez •Sol•
Katiu, u Garwood tego typu przepychanki są :P
I rozumiem Cię, mimo że Szmaragd lubię bardzo to takie teksty dobijają.

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 16:18
przez Papaveryna
Nocny Anioł napisał(a):a szkoda, wielka szkoda

Kiedyś, jak będę miała większe natchnienie do czytania, pewnie sięgnę :)
Chociaż jakoś mi ten cykl nie gra. Chyba wolę Średniowiecze u Garwood ;)

A właśnie! Powinnam tę "Tajemnicę" wreszcie przeczytać :czeka:

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 17:07
przez KatiaBlue
Powinnaś, powinnaś !!!

PostNapisane: 20 lutego 2015, o 19:59
przez rewela
a zauważyłyście, że w następnych częściach cyklu Jade traci trochę ze swojej zadziorności? w "Podarunku", jak już się pojawia, to jest bardzo ugrzeczniona, w "Księżniczce", niestety, też.. a szkoda... no ale w sumie jak się staje markizą to trzeba stać się akceptowalnym dla elity..

PostNapisane: 21 lutego 2015, o 12:31
przez •Sol•
Very, Ty masz takie zaległości że Cię trzeba przykuć do biblioteczki :P