Strona 8 z 96

PostNapisane: 22 stycznia 2011, o 19:23
przez Dorotka
I zdecydowani bohaterowie w typie maczo. Oczywiście obowiązkowo wysocy, potężnie zbudowani, budzący strach. Luuuuubię takich. Bardzo. :hyhy:

PostNapisane: 22 stycznia 2011, o 19:40
przez aralk
i jakie piękne mają serca, a ci najgroźniejsi, najpiękniejsze :sweet_kiss:

PostNapisane: 22 stycznia 2011, o 21:32
przez Wiedźma Ple Ple
ale ta Lwica to głupia była okrutnie :sad:
nawet seksy nie zrekompensowały mi ... a tak się pięknie zapowiadała ... :sad:

PostNapisane: 22 stycznia 2011, o 21:51
przez aralk
Wiedźmo, wszystko zależy od zapotrzebowania, może wtedy nie miałaś na taką bohaterkę :wink:
Właściwie, ja tez nie miałam, ale doceniam, że kiedyś mogłoby to nastąpić :hyhy:

PostNapisane: 22 stycznia 2011, o 21:53
przez Wiedźma Ple Ple
nie chodzi o bohaterów, tylko o patetyczny podlany sosem namiętności sposób opisania :wink:
na to chyba nigdy nie miałam szczególnego zapotrzebowania, wole na ostro :wink:

PostNapisane: 22 stycznia 2011, o 21:57
przez aralk
ale chyba sama Garwood nie przoduje w takich "na ostro"

PostNapisane: 22 stycznia 2011, o 22:07
przez Wiedźma Ple Ple
oj, ale ma lepsze ... np to o grzaniu stóp :wink:
to było prawie idealne :adore:

PostNapisane: 22 stycznia 2011, o 23:33
przez aralk
oj, to było lepsze z lepszych :)
nieobiektywna jestem okropnie, ale to jedna z moich "10"

PostNapisane: 23 stycznia 2011, o 00:01
przez Dorotka
Wiedźma Ple Ple napisał(a):ale ta Lwica to głupia była okrutnie :sad:
nawet seksy nie zrekompensowały mi ... a tak się pięknie zapowiadała ... :sad:

Czy głupia? No... nie wiem. Raczej niespójna, jakby posklejana z kilku nie bardzo pasujących do siebie kawałków. Najpierw początek i umierająca podczas porodu pierwsza żona Lyona [nuuuda!], potem świetny fragment z młodą Indianką - Marry, wracającą do swojej wioski z maleńką białą dziewczynką [naprawdę mi się podobał], następnie przeskok o kilkanaście lat do Anglii [i tu bywało różnie: raz lepiej, innym razem tak sobie]. Wiele rzeczy mnie irytowalo, ale seks był cuuudny. :D

PostNapisane: 23 stycznia 2011, o 00:07
przez aralk
to jej zawsze wychodzi :D

PostNapisane: 23 stycznia 2011, o 00:08
przez Wiedźma Ple Ple
Raczej niespójna, jakby posklejana z kilku nie bardzo pasujących do siebie kawałków.
to zapewne, pewnie wybaczyłabym, ale sosu namiętności nie :wink:

PostNapisane: 23 stycznia 2011, o 00:11
przez Dorotka
Sosu namiętności? :shock: A cóż to takiego, hę? :hyhy:

PostNapisane: 23 stycznia 2011, o 00:19
przez Wiedźma Ple Ple
no że on na nią spojrzał przez cała salę i jużci było wszystko jasne ze czas się zatrzymał i srutututu, nadrabianie takimi :wink:

PostNapisane: 23 stycznia 2011, o 00:52
przez Dorotka
To jeszcze mogłam zdzierżyć, bo milość od pierwszego wejrzenia to akurat moje ulubione klimaty, ale denerwowały mnie te jego zachwyty nad jej bardzo oszczędnymi wypowiedziami, bo to jej ciągle powtarzane: "tak" i "nie" na wszelkie pytania było okropnie wnerwiające.

PostNapisane: 23 stycznia 2011, o 11:57
przez Wiedźma Ple Ple
a ja się poczułam oszukana bo to takie pisanie na kolanie ...

PostNapisane: 23 stycznia 2011, o 20:08
przez Dorotka
Co racja to racja, tu się czuje pewien niedosyt.

PostNapisane: 23 stycznia 2011, o 20:10
przez aralk
ej, tam, przesadzacie koleżanki, każdy ma prawo do drobnych potknięć ;)

PostNapisane: 23 stycznia 2011, o 20:18
przez Dorotka
Ależ ja wcale nie twierdzę, że była zła, bo nie była, ale daleko jej do mojej ulubionej "Angielki" czy choćby do "Szkatułki", bo od tamtych oderwać się po prostu nie mogłam. W "Lwicy" podobała mi się para głównych bohaterów, ale wątki poboczne to już nie za bardzo.

PostNapisane: 24 stycznia 2011, o 00:16
przez Wiedźma Ple Ple
aralk napisał(a):ej, tam, przesadzacie koleżanki, każdy ma prawo do drobnych potknięć ;)

do drobnych tak, ale nie do jednego wielkiego ... :big:
tylko i wyłącznie to o grzaniu nóg, cholera wie jak się to zwało :hyhy:

PostNapisane: 24 stycznia 2011, o 00:20
przez Jadzia
Niewola się zwało o ile sie nie mylę - to, co to ona potem miała omamy o cyklopach? :lol:

PostNapisane: 24 stycznia 2011, o 00:23
przez Wiedźma Ple Ple
chyba tak :smile2:

PostNapisane: 24 stycznia 2011, o 07:41
przez Scholastyka
a ja "Niewolę" lubię - Madelyne jest dooobra, a bohater się myje!

PostNapisane: 24 stycznia 2011, o 08:56
przez aralk
Niewola :sweet_kiss:

PostNapisane: 24 stycznia 2011, o 10:56
przez Wiedźma Ple Ple
Scholastyka napisał(a):a ja "Niewolę" lubię - Madelyne jest dooobra, a bohater się myje!

tak, i bardzo mało jest tego typowo garwoodowskiego pitolenia : a teraz popatrzcie wieśniaki jak zaskarbiam sobie wasze poważanie :hyhy:

PostNapisane: 24 stycznia 2011, o 14:14
przez Fringilla
ajajaj :hyhy: